Jak się studiuje jakieś "ch*j wie co" to owszem, pracy nie ma. Nie wiem o co Ci chodziło z tym, że nauka jest dla cwe*ów i ciot, ale jeśli chciałeś obrazić ludzi uczących się to ssij pałe ch*ju.
Ja chodzę na studia właśnie tak jak gada ten koleś i ch*j w dupę leszczom co łażą cały semestr, c**y j***ne.