18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Nie zdałeś

horihan1 • 2013-01-26, 22:45
Ma koleś racje

mnie to osobiście też wk***ia.
jak było to ch*jowo otagowane.

pi73rmaster

2013-01-27, 13:26
Kogoś boli dupa :D
Jedyne co może wk***ić to jak ktoś ma naprawdę 100% wyj***ne i nic nie zrobił, a i tak dostaje 5, bo np. chodzi na jakieś koło naukowe, a ty zostajesz z 4 mimo, że jesteś aktywny i dobrze sobie radzisz(akurat u mnie na kierunku stypendia są dość słabe, więc mam wyj***ne, ale liczy się fakt).
A tak to nie wiem o co gość spina dupę. Ja tam w gimbazie chodziłem regularnie do szkoły przez większość roku, dzięki czemu przez ostatnie 2 miesiące każdego roku w ogóle się nie pojawiałem, bo te 4 był wypracowane. Polecam to robić.
Gość mi wygląda na jakiegoś studenciaka chyba to tym bardziej nie wiem o co dupę ścina. Jak ja się uważam za osobę co ma wyjątkowo wyj***ne, tak przy większości roku to ja na kujona wychodzę(i tak jest wszędzie teraz). Tym bardziej nie wiem po co się spinać jak i tak na większości kierunków nietechnicznych wiele przedmiotów spokojnie się zalicza bez egzaminów jadąc na opinii/na ładne oczy.
Jak się koleś tak burzy na niesprawiedliwość w szkołach, gdzie i tak nic nie trzeba robić, by mieć 5, to współczuję mu, gdy do roboty pójdzie.

hell.no

2013-01-27, 13:30
Moreq napisał/a:

Ja chodzę na studia właśnie tak jak gada ten koleś i ch*j w dupę leszczom co łażą cały semestr, c**y j***ne.



A ciekawe od kogo te notatki bierzesz, co? Dupy powinieneś całować tym co ci je potem dają, chociaż za pewne tak robisz...

pi73rmaster

2013-01-27, 14:02
Cytat:

Pragnę przypomnieć wielkim naukowcom sadistica k***a że edukacja od 18 roku życia nie jest obowiązkowa więc jak się nie podoba to wiadomo co możesz zrobić.


No i? Pewnie jakieś 90% ludzi(w tym i ja, bo co tu ukrywać) poszło na studia, by sobie przedłużyć młodość i się poobijać jeszcze trochę.
Dodatkowo papierek zawsze się przyda, żeby szef nie miał pretekstu mnie wyj***ć, bo np. jego siostrzeniec miałby papier, a ja nie.
Większość ludzi i tak będzie miało problem z robotą(oprócz ludzi ze studiów technicznych, ludzi z fachem ręku) bez różnicy czy zapie**alała na studiach czy się opie**alała. Ja tam uważam, że mądry jakoś tam sobie poradzi. Już nie wspominając o fakcie, że i tak większość będzie pracować w zupełnie innej gałęzi niż ich kierunek na studiach.

!Timon

2013-01-27, 14:10
Jak się ma studia gdzie wymagają tyle pracy od studenta co od ucznia w ogólniaku [czyli poucz się ~2-3 godzin tygodniowo] to można na zajęcia nie chodzić i zdać. :)
Normalne kierunki stawiają takie wymagania, że chociaż miałbyś gorączkę to zapie**alasz na zajęcia ponieważ wiesz, że jak opuścisz więcej niż 2 czy 3 ćwiczenia to już tylko tępo kujesz na pałę książki bo sam nie ogarniesz logicznie tematu.

Ogólnie obowiązkowe zajęcia na studiach to jest skrajna głupota. Powinieneś chodzić tylko jeśli chcesz. Wtedy od razu i poprawia się jakość ćwiczeń bo mniejszy tłok, a i przypadkowi studenci są lepiej odsiani bo szansa zdania egzaminu dzięki przypadkowemu trafieniu na temat kluczowy na egzaminie się zmniejsza.
Z drugiej strony wykładowcy którzy lekceważą studentów i na ćwiczeniach NIC nie uczą szybko by wylecieli gdyby uczelnia raz, drugi, trzeci zapłaciła im pensum za pustą salę.

Sama obowiązkowa obecność to zło. Jeśli faktycznie trafi się geniusz który ogarnia wszystko sam w domu to i lepiej dla niego. Zapewne taki się tutaj w tym temacie nie wypowiadał bo geniuszem nie jest ten co opie**ala się cały semestr żeby wyryć w ostatniej chwili na 3 (punkt ponad próg :) ), ściągnąć egzamin, zrobić giełdę czy nawet zdać na 5 na marketingu i zarządzaniu. To NIE jest geniusz i powód do chwalenia się.

qwerq1

2013-01-27, 14:48
Pfffff... Tylko cioty zapie**alają dzień w dzień do j***nego burdla... Po ch*j sobie życie utrudniać? Najlepiej mieć wyj***ne a na koniec właśnie wszystko zaliczyć ten typ to ciota która pewnie podpie**ala każdego na każdym kroku. Czy nie jest tak, że Ci co chodzą dzień w dzień do szkoły to są pie**olonymi podlizuchami? Na pewno gdy chodził do podstawówki czy gimbazjum to biegał i podpie**alał kolegów, że palą za szkołą szlugi. Tragedia k***a czemu tacy zj***ni ludzie chodzą po świecie. j***na konfidencka ciota!

skandal89

2013-01-27, 14:50
chubert napisał/a:

Widzę, że tutaj większość studentów z pierwszego roku, a się wymądrzają jakby wszystkie rozumy pozjadali ;) Obecności ważne są na pierwszym roku, bo wtedy najwięcej ludzi odpada, a z każdym kolejnym rokiem już nikt na obecności nie zwraca większej uwagi i z każdym idzie się jakoś dogadać ;) Poza tym wydaje mi się, że tutaj raczej chodzi o szkołę średnią, a nie o studia. Koleś spina zwieracze, nadgorliwiec j***ny, który żałuje, że tak jak inni koledzy nie ma życia towarzyskiego. Zamiast na waksy to zapie**ala grzecznie do szkółki, bo mama da lanie i zakaz na kompa. LOL



Raczysz pan pie**olić, jestem na 3 roku i na pierwszym miałem jeszcze luzik, teraz wystarczy, że opuszczę 2 razy jakieś zajęcia i out, do tego zakres tego co robimy jest tak duży, że sam nie mogę sobie pozwolić na jakieś przestoje bo potem po prostu się nie wyrobię.

Trimix napisał/a:

Oczywiście nauka jest dla cwe*ów i ciot....... a potem jest płacz, jak to ??? nie ma pracy ??? dla mnie ??? przecież jestem mgr.inż!!! to po ch*j studiowałem??? co za kraj !!! to wina Tuska czy innego politykiera!!! Ale nie pomyśli jeden z drugim, że pomimo tytułów przed nazwiskiem, gówno wie, i każdy potencjalny pracodawca wyjebie debila po pierwszych tygodniach pracy. Także powodzenia życzę



Jak się studiuje jakieś "ch*j wie co" to owszem, pracy nie ma. Nie wiem o co Ci chodziło z tym, że nauka jest dla cwe*ów i ciot, ale jeśli chciałeś obrazić ludzi uczących się to ssij pałe ch*ju.

ft...........tx

2013-01-27, 14:58
Ciekawe co studiuje, bo z mordy wydział mechaniczny. :roll: Bardzo dojażły, odpowiedzalny twardziel. Na budownictwie jak by trafił na starą elite co na 180 osób upier**la 160 i ludzie w tablicy wyszukują swoje 2.0, na projektach koleś ci 3x do zwrotu proj ręcznie pis. odda do zwrotu :D nie był by sku**wiel taki cwany. Taki frajer mial by 1 pałe na koniec w średniej i kazdy w jego klasie miał do niego takie podejście jak on ciekawe co by zrobił... :roll: . A spotykałem na studiach podobnych skur**li do tego typka. Pewnie jak widzi kogoś kto nie chodził na zajecia a miał owiele wyższą ocene od niego to mu pewnie żyłka na fj**ie pęka. :!:

BurbonPL

2013-01-27, 15:06
k***A. NIKT wam nie każe chodzić do szkoły po skończeniu gimnazjum. Jak macie zamiar olewać szkoły wyższe to dajcie sobie spokój. Łopata czeka.

mungo

2013-01-27, 15:17
Moreq napisał/a:

Ja chodzę na studia właśnie tak jak gada ten koleś i ch*j w dupę leszczom co łażą cały semestr, c**y j***ne.


Europeistyka czy jakies inne zonglowanie ryżem?? :facepalm:

Mamusia89

2013-01-27, 15:44
Moreq napisał/a:

Ja chodzę na studia właśnie tak jak gada ten koleś i ch*j w dupę leszczom co łażą cały semestr, c**y j***ne.


Europeistyk jak mniemam albo jakieś inne EURO gówno.
Życie zweryfikuje... milej pracy w MCDonalds

MrBlackHat

2013-01-27, 15:48
Ten kraj to już chyba niżej upaść nie może. Od kiedy to niechodzenie do szkoły, na zajęcia itp. jest oznaka inteligencji, jak to niektórzy tutaj sobie próbują wmawiać. Właśnie przez takich co "przedłużają sobie młodość" w tym kraju jest jak jest. Bo po co iść do uczciwej pracy, jak można za pieniądze starych pójść na byle jakie studia i udawać że się "uczy". Ale ktoś za tą waszą "edukację" zapłacić musi, szkoda tylko że to tak mało opłacalna inwestycja. A potem zdziwienie a że to pracy nie ma, a to że nawet mimo wykształcenia do pracy innych biorą, chyba ze tatuś, ciotka , albo szwagier załatwią. I rośnie taka ciemna masa, ale potem najgłośniej będą krzyczeć jak to w Polsce jest źle. Tak samo jak wy udajecie że się uczycie, tak samo tam samo panowie z ul. Wiejskiej udają że liczą się dla nich to by wam " żyło się lepiej". I tu koło się zamyka. Jak taki cwany jeden z drugim jesteście to idź powiedz ojcu czy matce którzy was utrzymują " tak i tak studiuję czy uczę się i h*j wam w dupę". Inną sprawą jest jak ktoś pracuje i studiuje, a dodatkowo za studiowanie musi zapłacić to wtedy jest inna sprawa chociaż tam takie kwiatki się nie zdarzają, bo tym ludziom na prawdę zależy na tym by czegoś się nauczyć lub zdobyć ten papierek. Z resztą założę się że w znacznej większości przypadków tych co tak głośno krzyczą " w dupie mam szkołę" w rzeczywistości grzecznie zasuwa na wszystkie zajęcia itp albo nawet jeśli tego nie robią to oficjalna wersja jest inna(if you know what i mean). Najbardziej rozj***ł mnie argument że to że ktoś chodzi an wszystkie zajęcia oznacza że nie ma życia towarzyskiego, szkoda słów... Szkoła w Polsce powinna uczyć nie oceniać ( a to dwa różne pojęcia) wtedy by takich kwiatków było mniej.

leopold87

2013-01-27, 16:46
Jednym słowem wyluzujcie i zapalcie.,.., a na pewno zdacie. + 1000000.... do cwaniactwa, bo w życiu trzeba sobie jakoś radzić. Jak ktoś zda i nie chodzi to jest kozak, jak chodzi i zda też dobrze. Liczą się same chęci i pozytywne nastawienie, bo "pozytywne nastawienie źródłem sukcesu". A jak chce poprzeć swoją tezę to niech nie chodzi i nie zda.hhehehe Ja zaliczam i nie chodzę. Od pełnosprytnego kij Ci w du... od czego masz super pomocne koleżanki. Jak się odwdzięczysz tak będziesz miał. Zamiast tracić czas na wykłady idź na kawkę, a wszystkiego się dowiesz.

genokiller14

2013-01-27, 18:17
Mój kolega z podstawówki. Nie chwalę się a żalę :( Niby wszystko oki bo to ludzi wk***ia ale z drugiej strony trzeba być nieogarem by nie cieszyć się z tego że własni kumple z klasy zdadzą. A po za tym ten co chodzi cały czas ma na 100% lepsze oceny a jak ktoś taki co zdaje pod koniec semestru ma tylko 2

totz955

2013-01-27, 18:23
Moreq napisał/a:

Ja chodzę na studia właśnie tak jak gada ten koleś i ch*j w dupę leszczom co łażą cały semestr, c**y j***ne.



Ale ty zły jesteś, pewnie cały ten czas spedzasz na sadisticu, co? Zaimponowałeś mi -.-

ASAKKU

2013-01-27, 19:17
Niech ta c**a podpie**alacz zdechnie!!! Jak ja nie lubię takich żydków pie**olonych... Mam nadzieję, że Twoja żona będzie miała na imię Stefan.