Za pośrednictwem strony www.womenonweb.org kobiety z Polski mogą otrzymać całkowicie darmową (jak podkreślają twórcy), internetową receptę na dwa preparaty - ellaOne i Lavonorgestrel.
Na stronie wystarczy wypełnić kwestionariusz, w którym podajemy dane potrzebne do wystawienia recepty. W ciągu kilku godzin recepta pojawi się na naszym mailu. Od 1 sierpnia 2016 roku recepta internetowa jest tak samo ważna i wiążąca jak ta w wydaniu papierowym. Oznacza to, że apteki mają obowiązek ją przyjąć i wydać nam wypisany na niej specyfik.
@up
I co z tego?
bule migrenowe?
wygląda znajomo. Obecnie Polacy nawet nie potrafią się odtwarzać. W propagandzie dominuje postrzeganie dziecko=koszt i ciągły nacisk na to jak lepiej żyje się samemu, co zresztą w zeszytach oświęcimskich też zostało opisane jako podstawowy element walki propagandowej w celu depopulacji polski.
Moja była właśnie w taki sposób stała się bezpłodna. Też chciała 'na wszelki wypadek', żeby mieć 'luz psychiczny', chociaż ryzyko zajścia było niemal zerowe. I tak kilka razy bo była młoda i głupia jak zresztą większość użytkowniczek w/w tabletki.
cytat z niemieckiego dokumentu z dnia 25 listopada 1939 zatytułowanego "Sprawa traktowania ludności byłych polskich obszarów z rasowo politycznego punktu widzenia":
"Opieka lekarska z naszej strony ma się ograniczyć wyłącznie do zapobieżenia przenoszeniu chorób zakaźnych na teren rzeszy. Wszystkie środki które służą ograniczaniu rozrodczości powinny być tolerowane albo popierane spędzanie płodu musi być na pozostałym obszarze polski nie karalne. Środki służące spędzaniu płodu i środki zapobiegawcze mogą być w każdej formie publicznie oferowane, przy czym nie może to pociągać za sobą jakichkolwiek policyjnych konsekwencji. Homoseksualizm należy uznać za nie karalny. Przeciwko instytucjom i osobom które trudnią się zawodowo spędzaniem płodu nie powinny być wszczynane policyjne dochodzenia"
wygląda znajomo. Obecnie Polacy nawet nie potrafią się odtwarzać. W propagandzie dominuje postrzeganie dziecko=koszt i ciągły nacisk na to jak lepiej żyje się samemu, co zresztą w zeszytach oświęcimskich też zostało opisane jako podstawowy element walki propagandowej w celu depopulacji polski.
Moja była właśnie w taki sposób stała się bezpłodna. Też chciała 'na wszelki wypadek', żeby mieć 'luz psychiczny', chociaż ryzyko zajścia było niemal zerowe. I tak kilka razy bo była młoda i głupia jak zresztą większość użytkowniczek w/w tabletki.
O znalazłem:
"Poprzez środki propagandowe, a w szczególności przez prasę, radio. kino. ulotki, krótkie broszury, odczyty uświadamiające itp. należy stale wpajać w ludność myśl jak szkodliwą rzeczą jest posiadanie wielu dzieci. Powinno się wskazywać koszty, jakie dzieci powodują, na to co można by zdobyć dla siebie za te wydatki. Można wskazywać na wielkie niebezpieczeństwa dla zdrowia, które mogą grozić kobiecie przy porodzie itp. Obok tej propagandy powinna być prowadzona na wielką skalę propaganda środków zapobiegawczych.
Przemysł produkujący tego rodzaju środki, musi zostać specjalnie stworzony. Nie może być karalne zachwalanie i rozpowszechnianie środków zapobiegawczych ani też spędzenie płodu. Należy też w pełni popierać powstawanie zakładów dla spędzania płodu."
Mam znajomą która pracuje w dużej aptece w dużym mieście. W tejże aptece, farmaceutki, młode dziewczyny po 22-28 lat, powiedziały szefostwu że nie będą sprzedawać pigułek "dzień po". Na początku nie zdawały sobie z tego sprawy ale sprzedając te pigułki pacjentowi, czuły się tak jakby dawały mu do ręki narzędzie do zabicia człowieka.
A jak te zajebiste farmaceutki jak opie**alały za dyskoteką po pijoku gałę z połykiem to nie czuły się jak kanibale?
A wiesz, że zgodnie z prawem apteka ma obowiązek posiadać każdy lek a jak go nie ma na stanie to ma obowiązek go sprowadzić?