Gdyby w ZUS była możliwość dziedziczenia to w Polsce wskaźnik zabójstw skoczyłby o jakieś 100%. Patole by pomagały swoim dziadkom/rodzicom wyprawić się na tamten świat żeby położyć łapę na ich hajsie.

sami złodzieje wkoło

I właśnie dlatego Pan Korwin chce zamknięcia ZUS, a cała wypłata, bez odciągnięcia tych wszystkich wymyślonych podatków ma trafić w ręce pracownika. Pracownik ma sam zdecydować jakie fundusze i składki chce opłacić. Bo chyba na tym polega wolność.

@up
Dobrze, ale powinni też zlikwidować wszelkie ośrodki pomocy społecznej, bo jak taki debil przepuści wszystko i nic nie zaoszczędzi, to potem przyjdzie do państwa i będzie jęczał żeby pomogli.

zus to nie podatki!

a z czego Państwo mu da jak nie będzie podatków? i koło sie zamyka

zus powinien być zamknięty, a pomoc społeczna ograniczona. może zmusiłoby to nierobów to podjęcia się wreszcie jakiejś pracy. w zimę jak zwykle będzie narzekanie, że pracy nie ma, ale odśnieżać też nie ma komu.

http://wyborcza.pl/1,75248,12313482,Afera_Amber_Gold__Gdzie_te_50_mln_zl.html

http://wyborcza.pl/1,75248,12313482,Afera_Amber_Gold__Gdzie_te_50_mln_zl.html

Z tą gazetą wybiórczą to przesadziles, jest wiele innych rzetelnych źródeł wiadomości.

a ZUS jeszcze rokrocznie czerpie z budżetu 3,5 mld zł

zus to nie podatki!

a z czego Państwo mu da jak nie będzie podatków? i koło sie zamyka

Właśnie w tym rzecz, że państwo nie powinno być od dawania, tak jak nie powinno być od rabowania własnych obywateli.

Taaa... smaczny pokarm dla zwolenników "Pana" Korwina... już widzę co by było gdyby składki emerytalne były dobrowolne.. Nikt by nie odkładał a potem nagle na emeryturze wielkie pretensje do Państwa, że nie mają z czego żyć...

@up A kogo obchodzą durnie, co nawet nie myślą o zabezpieczeniu się finansowo na starość? Najwyżej skończą w jakimś Domu Brata Alberta albo pod mostem, chlając z kumplami jabole i wpie**alając suchy chleb.

@up
Dobrze, ale powinni też zlikwidować wszelkie ośrodki pomocy społecznej, bo jak taki debil przepuści wszystko i nic nie zaoszczędzi, to potem przyjdzie do państwa i będzie jęczał żeby pomogli.

To samo masz teraz. Jedni potrafią zaoszczędzić a inni nie. Z tą różnicą, że jak dostaniesz wszystkie swoje pieniądze, które na umowie masz jako brutto, możesz zaoszczędzić więcej, jeśli nie, to ponosisz konsekwencje. Podobnie jest w hameryce, żyjesz tak, jak dysponujesz pieniędzmi. Jak patrze na mój kwitek i na to, na co są odciągane moje pieniądze, to łapię się za głowę skąd tyle instytucji i po ch*j im moje 0,5 procent. Jak dostaniesz całą kwotę, to od Ciebie będzie zależało, czy chcesz się ubezpieczyć, czy też nie. Jeśli nie i będziesz miał wypadek, to płacisz z własnej kieszeni za badania i leczenia. W hameryce Obama, chciał, żeby bogatsi płacili większe składki zdrowotne, żeby bezrobotni też mieli dostęp do leczenia(to tak w uproszczeniu). Dlaczego zaradny hamerykanin ma płacić więcej, bo komuś się nie chce iść do pracy? W Polsce płacisz podatek od tego, że pracujesz i jeszcze od tego, co Ci z tego zostanie!

Taaa... smaczny pokarm dla zwolenników "Pana" Korwina... już widzę co by było gdyby składki emerytalne były dobrowolne.. Nikt by nie odkładał a potem nagle na emeryturze wielkie pretensje do Państwa, że nie mają z czego żyć...

"Dobrowolne", pięknie to ująłeś. Płacisz za co chcesz i jako świadoma osoba ponosisz odpowiedzialność za to. Płacisz ZUS a i tak k***a nie masz pewności, czy ci nie ujebią emerytury. Tak byś odkładał co miesiąc te 600 czy 900 zł, i w wieku emerytalnym wychodzisz na tym lepiej niż po płaceniu ZUS-owi. Zobacz ile lat odkładasz a ile z tego dostajesz na emeryturze. Tyle, że k***a jesteś na granicy życia i śmierci.

Comiesięczna składka w wysokości 700 złotych da nam po 40 latach pracy emeryturę w wysokości... 550 złotych miesięcznie. Jeśli jednak zamiast przekazywać pieniądze ZUS-owi zaczniemy regularnie kupować piwo w szklanych butelkach, a zebrane butelki sprzedamy - wówczas po 40 latach pracy, uzyskana w ten sposób "emerytura" wyniesie... 562 złote. Nie dość, że będzie wyższa niż ZUS-owska, to jeszcze nikt nie odbierze nam wypitego przez ten czas piwa.
W jaki sposób wyliczyć sobie wysokość "piwnej emerytury"? To proste. Jeśli miesięcznie przeznaczymy 700 złotych na piwo (jedno w cenie 2,49 zł), zamiast na ZUS-owskie składki i wypijemy po pracy każdego dnia nieco ponad 4 i pół litra tego trunku - po 40 latach uzbieramy, bagatela, 134880 butelek. Statystyki wskazują, że Polak, po przejściu na emeryturę, żyje średnio 4 lata. Stąd możemy wyliczyć, że sprzedając nasze butelki przez cztery lata (2810 sprzedanych butelek miesięcznie - każda butelka po 20 groszy), będziemy się cieszyć miesięcznymi przychodami w wysokości 562 złotych (o 12 zł więcej niż dałby nam ZUS).

Autorzy wyliczeń nie gwarantują jednak, czy w przypadku "piwnego" wariantu ubezpieczenia emerytalnego, nasza wątroba będzie w stanie doczekać do emerytury.

Zrodlo Wprost


No coz...