Według mnie Powstanie Warszawskie to był największy debilizm jaki mógł się zrodzić w głowach.
A ja nie wiem co myśleć o PW. Skoro to była katastrofa na własne życzenie, w której ludzie niepotrzebnie zginęli, to dlaczego mielibyśmy okrzykiwać ich bohaterami? Nie powinniśmy potępiać tego, żeby w razie 'W' uniknąć tego typu działań?
Decyzję rozpoczęcia PW należy krytykować i wyciągnąć wnioski, jednak skoro już wybuchło to należy oddać hołd ludziom, którzy walczyli i ginęli za Ojczyznę, dokonywali cudów i chcieli dobrze. A, że nie wyszło to cóż. Poza tym dzisiaj to możemy krytykować, ale my nie czujemy tych nastrojów jakie panowały ówcześnie w Warszawie. Front się zbliżał i ludzie mieli nadzieję na pomoc ze strony ruskich, ci nas jak wiadomo wych*jali.