18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Zabijaj lewaków dla Chrystusa

Halman • 2017-05-04, 20:43


Uczelnia, której jest rektorem, zorganizowała zawody w strzelaniu do celu. Wygrał, oczywiście - Kamil Cebulski. Zaskoczyła jednak koszulka w której się pokazał.

Jest koloru zielonego, ma czarny krzyż oraz napis: "Zabijaj lewaków dla Chrystusa". Okrzyknięty przez media "najmłodszym polskim milionerem" Cebulski oczywiście pochwalił się nią na Twitterze, ale niestety, zdjęcie usunął. Na szczęście w internecie nic nie ginie.

Teraz Cebulski wytłumaczył się z napisu. "Jeżeli kogoś ostatnie moje niefortunne zdjęcie uraziło to szczerze przepraszam. Zdaję sobie sprawę, że bez poznania tła czy też kontekstu napisu na koszulce, wiele osób mogło bardzo źle odczytać moje intencje i poczuć się urażonych. Jeżeli tak było przepraszam" - napisał na Facebooku.

Kamil Cebulski tłumaczy się z koszulki z napisem "Zabijaj lewaków dla Chrystusa"

"Oczywiście koszulka nawiązuje do protestów popierających wojnę w Wietnamie, jakie odbyły się w 1966 roku w USA. A napis jest tłumaczeniem jednego z najgłośniejszych transparentów skrajnie chrześcijańskiej grupy protestujących, szeroko opisywanym w New York Timesie, co akurat z kadru przy zdjęciu na szybko wyleciało. Jedyne co miałem na myśli to popieranie tamtego protestu z 1966 roku, który nawoływał do aktywnej walki z komunistami, którzy kierowali się w życiu tak zbrodniczą ideologią, że jest w Polsce zakazana" - wytłumaczył.

wiecej - żródło

spękał po prostu..

mit2

2017-05-05, 14:29
sezamkowyRozpie**ol, Tak jak myślałem. Normalnie nie da się z wami podyskutować. Szkoda.
Wytłumaczę ci w takim razie jak dziecku: Fragment mojej wypowiedzi, do której się odniosłeś miał na celu ukazanie, że ateiści w swojej krucjacie przeciw katolikom nie różnią się od muzułmanów w ich świętej wojnie przeciw niewiernym. Gardzicie religią, a sami zachowujecie się jak fanatycy.

sumka

2017-05-05, 14:36
mit2 napisał/a:

sezamkowyRozpie**ol Gardzicie religią, a sami zachowujecie się jak fanatycy.



Zdefiniuj zachowanie jak fanatyk, to że o czymś dyskutujemy chyba nie świadczy o naszym fanatyzmie.

mit2

2017-05-05, 17:45
sumka napisał/a:

Zdefiniuj zachowanie jak fanatyk

Dyskusja jest jak najbardziej w porządku. I fajnie by było, gdyby na zwykłej dyskusji się skończyło.

Co do fanatyków - nie będę przytaczał konkretnych wypowiedzi, ale prześledź posty np. Abraxusa i innych mu podobnych trolli, którzy na samo wspomnienie o chrześcijaństwie dostają wścieklizny i plują jadem na lewo i prawo. Zachowują się tak, jakby walka z katolikami to był ich sens życia.

Nie mam nic przeciwko ateistom - nie obchodzi mnie to i nie przeszkadza, że nie podzielają mojej wiary. W kościele nigdy nie słyszałem nic, co by godziło w ateistów. Żadnych nawoływań do nawracania na siłę czy do nienawiści wobec osób niewierzących. Może po prostu w mojej parafii są normalni księża.
Żyję wśród praktykujących katolików i nigdy nie słyszałem ,aby ktokolwiek miał coś przeciwko osobom niewierzącym.

sezamkowyRozpierdol

2017-05-05, 19:09
mit2 napisał/a:

ateiści w swojej krucjacie przeciw katolikom nie różnią się od muzułmanów w ich świętej wojnie przeciw niewiernym.



Zarzucasz mi, że nie da się ze mną dyskutować (jestem agnostykiem) podczas, gdy Ty sugerujesz, że ateiści mają jakąś krucjatę i podrzynają gardła w imię ateizmu jakby ateizm miał być jakąś ideologią lub religią :lol:
Z Absurdami nie da się dyskutować, czyli Twoimi wypowiedziami :-D

Powtarzam, każdy człowiek rodzi się ateistą i to jest fakt - po urodzeniu dopiero ktoś wypala ci znaczek na dupie i tyle, albo to jest krzyż, albo półksiężyc czy gwiazda dawida, ateizm jest niczym innym jak odrzucenie wszystkich religii i istnienie religijnego bóstwa nic więcej, nie jest to żadna doktryna polityczna czy ideologia.

mit2 napisał/a:

Gardzicie religią, a sami zachowujecie się jak fanatycy.



Ja nie jestem "wy".
Kto gardzi ten gardzi, pisz to do konkretnych osób, ja nie należę do żadnej organizacji czy kręgu wzajemnej adoracji ani nie identyfikuję się z żadną ze stron, pisz indywidualnie do poszczególnych osób, traktuj jednostki z osobna a nie wrzucaj do wora i zaklejaj łatki, szabloniki, ja wiem, że tak jest łatwo, myślenie jest ciężkie i czasem boli, ale stać cię na więcej ;-)

PS. Nie odniosłeś się do poprzedniej wypowiedzi a wymagasz normalnej dyskusji :roll:

mit2

2017-05-05, 20:11
sezamkowyRozpie**ol napisał/a:

Zarzucasz mi, że nie da się ze mną dyskutować (jestem agnostykiem) podczas, gdy Ty sugerujesz, że ateiści mają jakąś krucjatę i podrzynają gardła w imię ateizmu


Zacytuj gdzie napisałem, że ateiści podrzynają komukolwiek gardła. Po prostu porównałem zaciekłość walki wielu ateistów z kościołem i wierzącymi do zaciekłości walki muzułmanów z "niewiernymi".

Cytat:

jakby ateizm miał być jakąś ideologią lub religią


Cytując za wikipedią: "Ateizm – brak wiary w istnienie bogów; ewentualnie odrzucenie teizmu, pogląd przeczący istnieniu sił nadprzyrodzonych i odrzucający wiarę w Boga lub doktryna głosząca odrzucenie wiary w istnienie boga."

"Mianem ideologii określa się każdy zbiór uporządkowanych poglądów – religijnych, politycznych, prawnych, przyrodniczych, artystycznych, filozoficznych – służących ludziom o tożsamych poglądach do objaśniania otaczającego ich świata."
Ja jednak upieram się przy tym, że ateizm jest ideologią głoszącą, iż nie istnieją żadne bóstwa ani siły nadprzyrodzone.

Cytat:

Powtarzam, każdy człowiek rodzi się ateistą i to jest fakt


Człowiek rodzi się nie ateistą, a agnostykiem. Niemowlę nie może zaprzeczać wierze, ponieważ nie zdaje sobie sprawy z jej istnienia. Oczywiście nie zdaje sobie z tego sprawy, ponieważ jego jedynym zmartwieniem jest jedzenie i spanie :-)

Cytat:

Ja nie jestem "wy".
Kto gardzi ten gardzi, pisz to do konkretnych osób, ja nie należę do żadnej organizacji czy kręgu wzajemnej adoracji ani nie identyfikuję się z żadną ze stron


Wybacz, że uogólniam. Nie chciało mi się wymieniać poszczególnych użytkowników - musiałbym siedzieć przed klawiaturą cały dzień :mrgreen:
Mam rozumieć, że nie traktujesz siebie jako ateistę/agnostyka i nie pochwalasz (dajesz wirtualne piwka) innych ateistów za ich pogardliwe wypowiedzi o religii?

Cytat:

nie wrzucaj do wora i zaklejaj łatki, szabloniki


Tak jak min. Ty nie wrzucasz do jednego wora nie tylko wierzących, a różne religie?

Cytat:

Nie odniosłeś się do poprzedniej wypowiedzi a wymagasz normalnej dyskusji


O tym, że komunizm niby nie jest ustrojem opartym na ateizmie?
Przecież sam napisałeś, że jest:
Cytat:

używanie retoryki antyklerykalnej, ateistycznej i propagowanie tzw. "państwowego ateizmu", (pod którego przykrywką forsowano państwową religię kultu wodza, ustroju, socjalizmu, wspólnoty klasy robotniczej) miało służyć zwalczaniu wrogo nastawionych do komunistów Cerkwi Prawosławnej oraz Kościoła Katolickiego, które były naturalnymi ideologicznymi sojusznikami konserwatywnej monarchii, kapitalizmu przeciwko którym komuniści występowali.


Ateizm w komunizmie pełni bardzo ważną rolę. W Polsce za komuny katolicyzm był piętnowany, a niewiara nagradzana.

sumka

2017-05-05, 20:42
Co do polskich ateistów maja prawo być lekko źli że kościół jako instytucja reprezentująca wiarę chrześcijańska z niewiadomych względów do dziś jest finansowana z podatków które płacą nie wspominając już o ingerencji w życie polityczne. Jest to przymusowa opłata na coś z czym się nie zgadzają a to powoduje że w człowieku się gotuje.

Co do komunizmu jest to ideologia która z założenia chcąc być tą lepszą musiała zwalczać pozostałe ideologie pomimo innego podłoże bo komunizm jest polityczno/sopołeczna a chrześcijaństwo religijno/społeczna ideologia. Widać jednak wspólny grunt co musiało powodować walkę ale z ateizmem z definicji nie wiele to ma wspólnego bo jak to ideologia ma do siebie trzeba wierzyć.

sezamkowyRozpierdol

2017-05-05, 20:46
mit2 napisał/a:

Zacytuj gdzie napisałem, że ateiści podrzynają komukolwiek gardła. Po prostu porównałem zaciekłość walki wielu ateistów z kościołem i wierzącymi do zaciekłości walki muzułmanów z "niewiernymi".



Zaciekłość walki tak? Już nie tłumacz się ze swojej głupoty :lol:
Proszę:
mit2 napisał/a:

ateiści w swojej krucjacie przeciw katolikom nie różnią się od muzułmanów



mit2 napisał/a:

Ja jednak upieram się przy tym, że ateizm jest ideologią głoszącą, iż nie istnieją żadne bóstwa ani siły nadprzyrodzone.



Nie jest ideologią, pogódź się z faktem, ponieważ każdy człowiek rodzi się ateistą, zwierzęta również ;-)
Ideologie są wytworem cywilizacyjnym człowieka, a dokładnie wybitnych indywidualistycznych jednostek, których celem było ukierunkowanie każdej dziedziny życia reszty ludzi według ich własnego światopoglądu.

mit2 napisał/a:

Tak jak min. Ty nie wrzucasz do jednego wora nie tylko wierzących, a różne religie?



Są dwa rodzaje osób - indywidualiści i kolektywne masy, teiści należą do kolektywnej masy, tak więc tutaj zastosowanie oceny zbiorowej po prostu działa, gdyż np muzułmanie albo chrześcijanie lub fanatycy jakiejś partii politycznej myślą tak samo według ściśle określonego szablonu zachowań, pojęć, rozumowania świata przypisanych do wyznawanej ideologii - w skrócie każdy pie**oli to samo i tego samego można się po nim spodziewać, wystarczy znać pie**ololo islamskie oraz jaką ideologię deklaruje współrozmówca by wiedzieć jakimi pierdołami zacznie cię obsypywać np. jakaś islamska sp***olina ;-)
Tymczasem gdy mowa o ateiźmie - znajdziesz ateistów wśród sympatyków lewizny, prawizny, wszędzie.

mit2 napisał/a:

O tym, że komunizm niby nie jest ustrojem opartym na ateizmie?
Przecież sam napisałeś, że jest:



Przeczytaj w nawiasie o kulcie jednostki, socjalizmu, ustroju, wodza ;-)

mit2 napisał/a:

Ateizm w komunizmie pełni bardzo ważną rolę. W Polsce za komuny katolicyzm był piętnowany, a niewiara nagradzana.



Komunizm - kolektywizm
Ateizm - indywidualizm

Kolektywizm to przeciwieństwo indywidualizmu, retoryka ateistyczna była tylko narzędziem do walki z wrogo nastawionym duchowieństwem naturalnie popierającym konserwatywnych monarchistów w czasie rewolucji jak i po niej.
Jakby duchowieństwo poparło rewolucję - dzisiaj komuniści i katolicy, prawosławni grali by do jednej bramki i miałbyś spektakl miłości socjalizmu z chrześcijaństwem jak ma to miejsce np. w Ameryce Południowej, gdzie "chrześcijański komunizm" żyje ;-)

mit2

2017-05-05, 21:15
sezamkowyRozpie**ol napisał/a:

Zaciekłość walki tak? Już nie tłumacz się ze swojej głupoty


Z niczego nie mam zamiaru się tłumaczyć, a już na pewno nie typkom twojego pokroju. Podszedłem do dyskusji poważnie. Myślałem, że pogadamy sobie jak dorośli ludzie, ale się przeliczyłem. Pisz sobie dalej sam - mi szkoda czasu na pyskówki w internecie.

sezamkowyRozpierdol

2017-05-06, 17:31
@mit2

Typowa ucieczka od dyskusji z powodu braku kontrargumentów ;-)

mibcadet

2017-05-07, 01:43
voidinfinity napisał/a:



Jasne, ale weź teraz pogódź nakaz nadstawiania drugiego policzka z inwazją prewencyjną ;-)

Zgrzyta, nie?



Akurat byłem niedawno dość ciekaw o ch*j chodzi z tym nadstawianiem drugiego policzka i to jak to generalnie ludzie postrzegają jest po prostu mocno wyrwanym kontekstu fragmentem, bo w pierwszej kolejności obowiązuje szacunek do życia własnego, a dopiero potem czyjegoś. Temat rzeka ale na szczęście jestem niewierzący więc mnie ten problem omija :D

mit2 napisał/a:

sezamkowyRozpie**ol, Tak jak myślałem. Normalnie nie da się z wami podyskutować. Szkoda.
Wytłumaczę ci w takim razie jak dziecku: Fragment mojej wypowiedzi, do której się odniosłeś miał na celu ukazanie, że ateiści w swojej krucjacie przeciw katolikom nie różnią się od muzułmanów w ich świętej wojnie przeciw niewiernym. Gardzicie religią, a sami zachowujecie się jak fanatycy.



Powiem ciekawostkę, jestem ateistą ale lubię i nawet szanuję Chrześcijan. Bardziej mnie smuci fakt że wiele osób się deklaruje jako Katolik lub Chrześcijanin, a nie znają historii swojej wiary nie starają się nawet postępować zgodnie z nią. Ludzie częściej wierzą na zasadzie obrządków i nawyków niż prawdziwej wiary w Boga. Nie dopuszczają świadomości, że Boga może nie być, że po śmierci koniec itd, to daje im poczucie bezpieczeństwa. Jednak w każdym społeczeństwie są osoby zwyczajnie popie**olone, które używają tego nie z powyższych pobudek ale jako narzędzie do usprawiedliwienia się i to najczęściej one potrzebują na siebie zwrócić uwagę stąd postrzegamy grupy do których nie przynależymy przez pryzmat tych pojebańców. Jednak z kontaktu bezpośredniego i to dość codziennego (praca, sąsiedztwo) znaczną większość postrzegam bardzo dobrze. Przypadek? A może po prostu kwestia tego że szanując ludzi często to odwzajemniają? :)

Gorzej jest faktycznie nie z konkretnie osobami wierzącymi tylko najczęściej z tymi, którzy w imię dowolnie uzasadnionego dobra wyższego (np. w imię Boga, wolności, demokracji, komunizmu, wpisz cokolwiek) dopuszczają się narzucania woli innym, szkalowania ich dobrego imienia tylko ze względu na inne poglądy bądź nawyki. Nikt z nas nie urodził się idealny, popełniamy różne błędy w życiu. Wielu z nas sobie z tym nie radzi i nie potrafi pogodzić się z tym że jest się kimś mniej niż ten za kogo się uważamy. Jak się kończą nam argumenty zaczynamy obierać agresywne działania, czy to kłótnie i wyzwiska czy ścinanie głów :D
Tak, to moim zdaniem tak trywialne, ludzie z głupoty i nieporadności nie mają za bardzo możliwości poczucia że coś znaczą na świecie i czują się bezsilni w tym. Stąd potrzebują uzupełnić to np. przekonaniem że będą żyć po śmierci, że to się tak ch*jowo nie skończy. Albo chcą się dowartościować przez wytykanie innym błędów, narzucanie im swojej woli/"mądrości"/wiary/przekonań politycznych. Ile razy się spotykamy z tym, że pełno ludzi Ci coś doradza, ale nikt nie czuje się odpowiedzialny za Twoje decyzje podjęte w oparciu o te porady. Doradzali bo czuli się autorytetem? Właśnie nie - bo chcieli poczuć się dla kogoś ważnym/ą.

Generalnie nasza egzystencja sprowadza się do egoizmu i egocentryzmu. Pytanie na ile społecznie jesteśmy w stanie wyważyć nasze cele z niewk***ianiem innych :)

Ja jestem zdania, że o ile ktoś nie przekracza ogólnie przyjętych norm etycznych (nie biega nago, nie kradnie itd) to jego sprawa co sobie robi i wierzy. Oby nie naruszał wolności innych osób i jest git.

(wybaczcie nieco zjedzonych przecinków, tak do poduszki posta pisałem i mogłem nasyfić w tekście).

sumka

2017-05-07, 12:58
mibcadet, Wszystko pięknie ale akurat Polscy katolicy (reprezentowani przez kościół) chcieli by wszystkim narzucić swoje wartości i ingerować w ich życie prywatne stąd też taki opór i oburzenie w tym również moje. Gdyby było tak jak powiedziałeś że wierzą i sobie w co chcą, sami się finansują ale nie ingerują w życie pozostałych to złego słowa bym nie powiedział.

mibcadet

2017-05-08, 16:47
sumka napisał/a:

mibcadet, Wszystko pięknie ale akurat Polscy katolicy (reprezentowani przez kościół) chcieli by wszystkim narzucić swoje wartości i ingerować w ich życie prywatne stąd też taki opór i oburzenie w tym również moje. Gdyby było tak jak powiedziałeś że wierzą i sobie w co chcą, sami się finansują ale nie ingerują w życie pozostałych to złego słowa bym nie powiedział.



Generalizujesz zbytnio, jednak masz tez sporo racji, wiele osób to samo robi, nie tylko katolicy - politycy, trans, homo, hetero, muzłumanie, wszelcy teści i ateści itd itd. Wyróżnianie spośród wszystkich grup tej jednej prowadzi do podziałów, do kierowanej niechęci itd. Kwestia jest taka, że ludzie nie potrafią akceptować inności innych osób bo bezpiecznie czują się jak jest tak jak oni sami chcą.
Też mnie wk***ia fakt, że czy chcesz czy nie płacisz na Kościół Katolicki(czy jakikolwiek inny). To jednak jest wina naszego prawa i tutaj się trzeba za to zabrać moim zdaniem, jednak skoro wybory wygrała taka, a nie inna partia to mogę albo to uszanować i nie pluć na swój kraj i rodaków, albo zmienić kraj (czego nie robię). Ewentualnie mogę spróbować jednoosobowo podbić Polskę i wprowadzić totalitarna politykę ze mną na czele, ale to chyba właśnie nie chodzi o to żeby było tak jak ja chcę tylko tak jak ludzie których partia/partie wygrywa wybory.
Tak czy inaczej to, że jakiekolwiek ugrupowanie/wyznanie wchodzi Ci z butami w życie to problem zj***nego prawa, które im na to pozwala (a to znowu wynika z siły wpływów tych ugrupowań/wyznań ale to osobny temat). Temat rzeka, myślę że byśmy doszli do porozumienia ale nie chce mi się już rozwlekać o KK. Chrześcijanie jednak indywidualnie potrafią i często są spoko, przy czym jeśli ktoś jest prawdziwym Chrześcijaninem to zauważyłem że prawie nigdy nie aprobuje działań i polityki KK, co w sumie nie dziwi bo nie pasuje do tego co głosił ichny mesjasz :)

sa...........os

2017-05-08, 19:45
mit2 napisał/a:



To może napisz ile ludzi wymordowano w imię ateistycznego ustroju jakim jest komunizm.



Wszędzie gdzie panował komunizm, istniał też jakiś "Bóg", tyle że nie mistyczny, a cielesny. W Rosji był Stalin, w Kambodży Pol Pot, w Korei Północnej Kim Ir Sen i tak dalej. Trudno zatem mówić o "ateistycznym ustroju", jeśli do czynienia mamy z autorytetami podniesionymi do rangi bogów.
Za czasów stalinowskiej Rosji za owinięcie wódki w gazetę z wizerunkiem Dżugaszwiliego groziła czapa, a to zresztą wierzchołek góry lodowej.
Większość ludzi niestety potrzebuje autorytetów które mogliby całować w dupę, bez znaczenia czy realnych, czy urojonych... Jeden i drugi typ ludzi niczym się dla mnie nie różni.