Rok z mojego marnego życia oddałbym żeby mieć tą k***ę na własność,choćby na tydzień. Bardzo,ale to Bardzo nie lubię takich akcji. Śmierci w męczarniach Ci życzę.
Człowiekiem czyni stosunek do bliźnich, a nie do zwierząt. Może dla nich sierściuch to jak szczur.
Hitler kochał zwierzątka, otwierał kliniki nauki psów ludzkiej mowy i był weganinem. Ludźmi natomiast palił w piecu.
PS. Zawsze lałem z durnych Azjatów że traktują krowy jako obiekt czci i miłości, pogryzając sobie spokojnie psie mięso. Ostatnio się zorientowałem że Europa niestety dziczeje w podobny sposób.
Europejczycy traktują koty i psy jako obiekt czci i miłości, pogryzając sobie spokojnie krowie mięso. Gorzej jest nawet niż u Azjatów. Chore pojeby potrafią nazywać bydło i nierogacizne członkiem rodziny, spać z nim w łóżku i lizać się po mordach. Popie**olona banda zoofili.
PS2. Mówimy o ludziach dorosłych. W przypadku dzieci nawet miłość do plastikowej lalki jest względnie akceptowalna, a więc i do sierściuchów. Ale k***a mać dorosły człowiek ?!
Jeśli chodzi o wójka Adolfa, to za to ma szacun u mnie, bo zwierzak zabije zwierzaka aby jeść, bronić terytorium, samicy nie jak sp***olony gatunek ludzki dla zabawy... .