Ludzie tworzą tyle zbędnych myśli i słów. Lubiłem sobie poromansować, popieprzyć, to tu, to tam, lecz teraz mam jedną ukochaną, która również podobnie sobie żyła przede mną. Tak było dobrze i tak jest dobrze. Tylko kogo to obchodzi? Nawet jako partnerzy nie liczymy sobie przeszłości i wiemy o sobie nie wiele więcej, no bo k***a po co? Pochwalić się? Zaimponować doświadczeniem? Przykre, że większość ludzi jest tak słaba, że muszą się obnażać ze wszystkiego aby podbudować swoje ego. Ja seks uprawiam dla siebie i partnerki, choć to zależy od relacji i szczerze mówiąc nikt nie musi wiedzieć ile, gdzie i z kim. I czy w ogóle. A z tym obnażaniem to też liczy się w to pejsbuk, vlogi i inne pomioty wymioty, bez których jakimś cudem ludzie radzili sobie trochę lat wcześniej.
I nie piszcie, że ja się obnażam, bo robię to absolutnie anonimowo, wygłaszając krótką opinię wśród nieznanych mi osób.
Pokolenia p*zdogłowów.
Po ch*j ja to piszę i tak nic nie zmienie ale poprostu czasami k***icy dostaję jak patrzę na współczesną kulturę i wtedy muszę się wyżalić.

A ja miałem jedną (obecnie jest moją żoną) i dobrze mi z tym.

MIAŁEM, widzicie?

Pobrali się i tyle z seksu

A ja miałem jedną (obecnie jest moją żoną) i dobrze mi z tym.

Nam też

to naturalna kolej rzeczy, że faceci dymają więcej niż kobiety. Każdy facet w swoich oczach jest samcem alfa i jego rolą jest zapłodnienie jak największej ilości kobiet. w obecnych czasach nie zależy nam tak bardzo na samym zapładnianiu, ale akt kopulacji pozostał. To normalka, a ludzie robią z tego nie wiadomo jakie halo.
Poza tym seks to sama przyjemność, a przez sypianie z różnymi osobami poznajemy swoje upodobania i możemy określić co nam się podoba, a co nie. Oczywiście nikomu swoich poglądów nie wmuszę, ale chciałabym, żeby ludzie byli bardziej wyrozumiali wobec siebie i umieli poszanować czyiś wybór zamiast go linczować bo to r*chacz albo dupodajka. Jak ktoś ma hobby to niech je uprawia. A seks to bardzo miłe hobby.

czytam wasze komentarze i widzę, że tu niezłe p*zdusie siedzą.

to jest niezłe pie**olenie: "A ja miałem jedną (obecnie jest moją żoną) i dobrze mi z tym". a może byłoby lepiej jakbyś miał trochę wiecej? a ile razy sobie konia biłeś myśląc czy oglądając inne dupy?

wiadomo, że nie ma lepszego seksu niż ten gdy istnieje miłość między partnerami, ale proszę was. ja ma prawie 3 dychy na karku i drugi raz jestem zakochany (i zapewne ostatni) i co? miałem innych lasek nie pukać w tzw. międzyczasie?

PS:@ DarthV
dobrze by było, by twoja luba miała jednak przed Tobą innych kochanków, i wyszło w końcu na to,że jednak ty sie okazałeś "tym najlepszym". miała? jak nie to uważaj!

@josiesparks Faceci dymają więcej niż kobiety? Chyba że pieprzą się między sobą... Gadasz bzdury. Gdyby Ci dziewczyna nie dała to byś nie dymał.

Oczywiście, że wolno uprawiać seks na lewo i prawo, wolno nadużywać alkoholu, wolno nadużywać narkotyków, oczywiście, że nie trzeba być wiernym, można kłamać. Do więzienia za to się nie idzie [no dobra z wyjątkiem narkotyków ].
Społeczeństwo jednak wynalazło na takie zachowania stosowne określenia.

Żyjemy w demokracji, normy moralne ustalone przez większość to czysta gra - od dziecka wiadomo co jest konsekwencją wyłamywania się z pewnych zasad.
Ciotami są te osoby które ZNAJĄ konsekwencję swojego zachowania mają potem żal do innych, że na laskę się mówi k***a, w przypadku faceta 'kobieciarz' [cóż jakieś plusy z racji Y mamy ], choć w przypadku jednostek wybitnych coraz częściej słyszy się męska k***a.


To wszystko jest biologicznie uzasadnione - choroby weneryczne 'biorą się z dupy'. Od paru lat kiła znowu szaleje, jest jej naprawdę sporo po poradniach.
Hiv w sumie jeszcze jest małym ryzykiem, ale już wirusowe zapalenie wątroby typu B czy C już łatwo złapać prowadząc rozrywkowe życie.
Wirusy odpowiedzialne za raka szyjki macicy - faceci są nosicielami, cóż na niefart jeśli Twoja żona nie miała w rodzinie żadnych przypadków a zachorowała - to [najprawdopodobniej - bo medycyna zmienną jest] efekt bujnego życia seksualnego Twojego lub jej.

I tak można wymieniać i wymieniać. Jedyna recepta to albo r*chać same dziewice albo w przypadku kobiety samych prawiczków chociaż wiadomo jak z tą 'pewnością' jest

A ja miałem jedną (obecnie jest moją żoną) i dobrze mi z tym.

Zajebiście Tobie zazdroszczę...

A ja miałem jedną (obecnie jest moją żoną) i dobrze mi z tym.

I trafiłeś na właściwą, miast r*chać jakieś ścierwo i się ekscytować, jestem pełen podziwu i zaiste gratki.

Więszkość musi dorosnąć do pewnego lvl.

ap ropo tego murzyna, to nie wydaje mi się żeby gwałty się liczyły do tego pytania

Dobrze może i nie jestem macho, ale te 5 dziewczyn, kobiet z którymi spałem były tak wybitnie, prześlicznie, przepięknie piękne, że już dziś bym mógł umrzeć, uszczęśliwiony że spełniłem swoje marzenia. Co do jakości jak i czułości i długości orgazmu jak i zapachu i namiętności podczas stosunków seksualnych w moim krótkim mizernym życiu nie będę się wypowiadał. Jestem szczęśliwy chociaż teraźniejsza 5 kobieta z którą jestem i już zostanę jest na pozycji 3 i tak jestem szczęśliwy że Oi !!!

" DarthV
A ja miałem jedną (obecnie jest moją żoną) i dobrze mi z tym "

Każdego szkoda

DarthV napisał/a:
A ja miałem jedną (obecnie jest moją żoną) i dobrze mi z tym.

Każdego szkoda

to naturalna kolej rzeczy, że faceci dymają więcej niż kobiety. Każdy facet w swoich oczach jest samcem alfa i jego rolą jest zapłodnienie jak największej ilości kobiet. w obecnych czasach nie zależy nam tak bardzo na samym zapładnianiu, ale akt kopulacji pozostał. To normalka, a ludzie robią z tego nie wiadomo jakie halo.
Poza tym seks to sama przyjemność, a przez sypianie z różnymi osobami poznajemy swoje upodobania i możemy określić co nam się podoba, a co nie. Oczywiście nikomu swoich poglądów nie wmuszę, ale chciałabym, żeby ludzie byli bardziej wyrozumiali wobec siebie i umieli poszanować czyiś wybór zamiast go linczować bo to r*chacz albo dupodajka. Jak ktoś ma hobby to niech je uprawia. A seks to bardzo miłe hobby.

19 lat i k***a

Każdy facet w swoich oczach jest samcem alfa i jego rolą jest zapłodnienie jak największej ilości kobiet.

Po pierwsze gadasz bzdury, a po drugie idź być "wyzwoloną" (czyt. k***ą) gdzieś indziej.

to z iloma facet kobietami spał nie ma znaczenia do pewnego momentu ja (14) kumpel (40-około) nie ma między nami większej różnicy w rozumieniu kobiet i podejściu do nich , ale mam znajomego który przeleciał koło 80-100 sam już dokładnie nie wie i to już zmienia światopogląd - jak z nim rozmawiam podpatruje to widzę po prostu ,,dużo'' ,,bardzo dużo'' praktyki - nie odniosę się tu do samych ,,wybranek znajomego ( słucha disko polo lubi się napić często jest bardzo kontaktowy , z aparycji średniak + lekka klucha jego ,,wybranki'' też nie należą do elity intelektualnej ale to mu chyba nawet ułatwia sprawę w końcu nie o intelekt chodzi .


cyt k***a nie wiem z kąt ale na czasie i trafny ,, dla mnie najważniejszą cechą kobiety jest jej inteligencja bo jeśli(kiedy?!) kobieta jej nie ma to już jest moja ''

ja bym mógł codziennie z inna ale nie chca