Przez całe życie jeżdżę jedną trasą do rodziny, przed 2004 polonezem mogłem dojechać tam w 1h. Teraz jadąc na twój sposób trzeba jechać 2h-2h30min zależy od natężenia ruchu. Zapie**alając dojeżdżam w 1h30min. Czy dużo mi to daje? Nie. Ale bawi mnie zapalczywość takich ciotek jak ty.

Życzę Ci, abyś trafił na kogoś komu "nie zalezy" i żeby Ci na margines nie zjechał. Bez Ciebie będzie bezpieczniej j***ny debilu. Pamiętaj, że twoja nieostrozna jazda może doprowadzić twoich bliskich do łez.

Wszystkim tym k***om życzę kamaza z przeciwka.

Łady Nivy!

https://i.ytimg.com/vi/WmzA7QhFk_8/maxresdefault.jpg

Widziałem już takiego kozaczka z midokiem w uszach jak ty w swojej dawnej robocie. Spowodował wypadek bo wypadł z zakręt bo jechał jak popie**olony. Zabil swoją pasażerkę i skasował dwa auta.
Jak go prowadzili w kajdankach do suki to płakał jak małe dziecko.
Dwa lata dostał bez zawiasów.
Mam nadzieję że zabijesz tylko siebie.

Miałem podobnie, wjechałem w zakręt 90stopni z prędkością 60km/h, nie wyciągnąłem poślizgu i mnie obróciło. Jak to mówią, człowiek uczy się na błędach.

Życzę Ci, abyś trafił na kogoś komu "nie zalezy" i żeby Ci na margines nie zjechał. Bez Ciebie będzie bezpieczniej j***ny debilu. Pamiętaj, że twoja nieostrozna jazda może doprowadzić twoich bliskich do łez.

Skąd takie informacje, że ktoś mi musi zjeżdżać na margnies? Widzę ciotki, że marni z was kierowcy skoro nie wyobrażacie sobie zapie**alania bez spychania innych na margines