Trochę porozmawiam a trochę momentami gdy nie będzie czujny będzie dostawał blomby w różne części...
Wiadomo, po fakcie to każdy jest mądry. Też bym to przeciągał na jego miejscu. No ale gadanie do kota to już moim zdaniem przesada.
Żarty, żartami ale na prawdę... Można nie raz pie**olić i gówno by się zrobiło i ja tak nie raz mam ale tu... Ja to po prostu czuje... Gotuje się... TO JEST TO... Robię i co napisałem i uciekam w ulice i uliczki analizuje co zrobiłem i jakie konsekwencje ale wiem ze tak by się stało... NIE ANALIZOWAŁ BYM W TYCH KILKU SEKUNDACH W KTÓRYCH BYM TO ZROBIŁ... To jest na prawdę jak NARKOTYK... k***a musiał bym temu gimbusowi to zrobić... Uciekał bym uliczkami a moje synapsy generowały by obrazy.. Jak ma 20 lat i kuleje, jak bolą go zatoki i i paluchy gdy się pogoda zmienia... Jak ma 30 lat i jest już po 4 operacji przegrody nosowej bo nie może poprawnie oddychać i coś się ciągle mu jebie w tej przegrodzie ale lekarze obiecują że na piątej operacji nos naprawią a noga w kolanie jednak się paskudzi... Jak ma 50 lat i z łzami w oczach patrzy w światło sali szpitalnej.... zaciska zęby i łezka leci po policzku i myśli sobie TY k***O za takiego KOTKA mi takie cierpienie zrobiłeś a ja w myślach się spuszczam na niego i roześmiany jak JOKER spuszczam mu się na mordę i twierdzę TAK k***O ZA KOTKA szmato.
Mówię Ci czuje to pięknie... Poszło by bez opamiętania... Po kilku minutach by dopiero się zastanawiał co się stało.
Żarty, żartami ale na prawdę... Można nie raz pie**olić i gówno by się zrobiło i ja tak nie raz mam ale tu... Ja to po prostu czuje... Gotuje się... TO JEST TO... Robię i co napisałem i uciekam w ulice i uliczki analizuje co zrobiłem i jakie konsekwencje ale wiem ze tak by się stało... NIE ANALIZOWAŁ BYM W TYCH KILKU SEKUNDACH W KTÓRYCH BYM TO ZROBIŁ... To jest na prawdę jak NARKOTYK... k***a musiał bym temu gimbusowi to zrobić... Uciekał bym uliczkami a moje synapsy generowały by obrazy.. Jak ma 20 lat i kuleje, jak bolą go zatoki i i paluchy gdy się pogoda zmienia... Jak ma 30 lat i jest już po 4 operacji przegrody nosowej bo nie może poprawnie oddychać i coś się ciągle mu jebie w tej przegrodzie ale lekarze obiecują że na piątej operacji nos naprawią a noga w kolanie jednak się paskudzi... Jak ma 50 lat i z łzami w oczach patrzy w światło sali szpitalnej.... zaciska zęby i łezka leci po policzku i myśli sobie TY k***O za takiego KOTKA mi takie cierpienie zrobiłeś a ja w myślach się spuszczam na niego i roześmiany jak JOKER spuszczam mu się na mordę i twierdzę TAK k***O ZA KOTKA szmato.
Mówię Ci czuje to pięknie... Poszło by bez opamiętania... Po kilku minutach by dopiero się zastanawiał co się stało.