18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Uważaj z kim latasz.

hellbwoi • 2017-04-11, 15:20
W skrócie: przed odolotem samolotu United Airlines z Chicago do Louisville 9 kwietnia okazało się, że mają mały overbooking a ponieważ tym samolotem miało również polecieć 4 pracowników United Airlines postanowiono, że z samolotu musi wysiąść czterech pasażerów. Z początku pytano o ochotników i oferowano rekompensatę, nikt się nie zgodził. Zaczęto typować pasażerów (na chybił trafił zda się), kilku podobno opuściło samolot, kiedy padło na chińczyka, ten nie miał ochoty wysiadać tłumacząc się, że jest lekarzem, który musi rano odwiedzić pacjentów. Ponieważ przekonywania załogi nie przyniosły rezultatu poproszono o pomoc policję. No i wspaniali dzielni funkcjonariusze uporali się z marudnym azjątą (film 1). Azjata nie dał za wygraną i wrócił tak jak go zostawili panowie z policji czyli z zakrwawioną twarzą powtarzając jak mantrę że on jednak do domu musi. (Film 2) P tym podobno częśc pasażerów opusciła samolot, resztę wyproszono aby go uprzątnąc w końcu samolot wystartował z 3 godzinnym opoźnieniem.







Źródełka:

http://edition.cnn.com/2017/04/10/travel/passenger-removed-united-flight-trnd/

http://www.abc.net.au/news/2017-04-11/united-airlines-passenger-dragged-off-overbooked-flight/8433104

voidinfinity

2017-04-11, 18:26
Velture napisał/a:

Zgodził się dobrowolnie na regulamin w którym wyraźnie jest zaznaczone (wiem bo specjalnie przeczytałem), że mogą ciebie wyprosić w takiej sytuacji.



Wyprosić to może, ale pobić to na pewno nie. Żeby było śmieszniej to gość jest lekarzem i powiedział, że nie ustąpi miejsca - bo ma obowiązki względem swoich pacjentów.

Racjonalne działanie w tej sytuacji to oferowanie zwiększającej się kwoty pasażerom aż ktoś się zgodzi ustąpić swojego miejsca.

Sorry - overbooking to jest patola. Wcale mi tych kurew z UA nie szkoda.

Wczoraj amerykańskie media społecznościowe kipiały - 90% tematów było na temat tej sytuacji. Parę fajnych memów nawet.


~Velture

2017-04-11, 19:18
voidinfinity napisał/a:



Wyprosić to może, ale pobić to na pewno nie.


Po 1wsze wyprosili go ale nie chciał.
Po 2gie nikt go nie pobił.
Po 3cie gośc przyj***ł łbem o podłokietnik jak go policja czy tam k***a inna służba porządkowa siła wyciągała.

Powiem brutalnie. Nie chcesz wyjść jak akceptujesz to, że możesz być wyproszony to wyjdź a nie siedzisz jak p*zda i zdziwienie, że jak ktoś ciebie wyciąga to przypie**olisz w cos głową.

Pr...........em

2017-04-11, 19:20
@voidinfinity
Ale wiesz że ch*j ich obchodzi kim on jest?

lapps

2017-04-11, 19:35
Velture napisał/a:


Powiem brutalnie. Nie chcesz wyjść jak akceptujesz to, że możesz być wyproszony to wyjdź a nie siedzisz jak p*zda i zdziwienie, że jak ktoś ciebie wyciąga to przypie**olisz w cos głową.



a kiedy on sie zgodzil na to, ze moze byc wyproszony? zaplacil za usluge, wiec musi byc dostarczony na miejsce w okreslonym czasie.

voidinfinity

2017-04-11, 19:40
Velture napisał/a:


Powiem brutalnie. Nie chcesz wyjść jak akceptujesz to, że możesz być wyproszony to wyjdź a nie siedzisz jak p*zda i zdziwienie, że jak ktoś ciebie wyciąga to przypie**olisz w cos głową.



W takim razie powinien podziękować, że go nie zastrzelili.

Ja to widze tak:

1. Sprzedaj towar dwa razy
2. Wypie**ol awanturującego się klienta za drzwi, rozwalając mu łeb
3. Płacz, że będziesz płacił odszkodowanie i że nikt nie będzie chciał kupować w twoim sklepie.

Chociaż to ostatnie akurat ch*j. Zmienią nazwę i będą mieli klientów jak kiedyś - bo taki urok tanich linii.

Prosiłem napisał/a:

@voidinfinity
Ale wiesz że ch*j ich obchodzi kim on jest?



Wiem, ale jeżeli linie naraziły na niebezpieczeństwo pacjentów, to bekną jeszcze za to.

Pr...........em

2017-04-11, 20:22
@voidifinity
Nie wiem jak w tamtym stanie wygląda prawo, ale (na logikę, często nie mającą nic wspólnego z prawem) linie nic mu nie zrobiły - opierał się policji...

lapps

2017-04-11, 20:35
Prosiłem napisał/a:

@voidifinity
Nie wiem jak w tamtym stanie wygląda prawo, ale (na logikę, często nie mającą nic wspólnego z prawem) linie nic mu nie zrobiły - opierał się policji...



linie go oszukaly. wziely pieniadze i nie wywiazaly sie z uslugi w efekcie czego klient odniosl szkody zdrowotne i psychiczne. pretekst do odszkodowania na dobre pare milionow, tym bardziej, ze jego zycie zawodowe tez moze w efekcie tego ucierpiec.

Al...........go

2017-04-11, 20:46
Sk***ysyny. (Żeby nie był post z jednym słowem)

voidinfinity

2017-04-11, 21:13
Warto też rozważyć czym jest overbooking - jest to zawarcie umowy sprzedaży, z możliwością jednostronnego wypowiedzenia tej umowy bez znaczących przesłanek (bo pogoda, bo samolot się zepsuł itd.).

Ja potraktowałbym wyprowadzenie klienta siłą w takiej sytuacji jako kradzież zuchwałą.

To tak jakby ktoś kupił towar, a następnie sprzedawca odebrał go siłą - bo jednak woli sprzedać komuś innemu.

Jedyne co linie lotnicze powinny robić to negocjować - zwiększając kwotę rekompensaty. A przecież może zgłosić się ktoś inny - komu np. 1200$ może pasować za stratę jednego dnia.

A jak linii nie pasuje, to niech czarteruje samolot dla zdublowanych pasażerów.

~Velture

2017-04-11, 21:26
lapps napisał/a:



a kiedy on sie zgodzil na to, ze moze byc wyproszony? zaplacil za usluge, wiec musi byc dostarczony na miejsce w okreslonym czasie.


Każda firma ma swój regulamin. Korzystając z ich usług wyrażasz na to zgodę.
To, że nie zapoznałeś się to twoja nieznajomość nie zwalnia z przestrzegania.

Na podobnej zasadzie co nieznajomość prawa nie zwalnia z jego przestrzegania.

Jak się urodzisz i stwierdzisz, że kogoś zabijesz to potem powiesz, że nie wiedziałeś więc nie twoja wina? Tłumaczenie jak ciapaków w Europie co gwałcą, biją i molestują pie**olących, że nie wiedzieli, że tak nie wolno.

lapps napisał/a:



linie go oszukaly.


Nie oszukały. W regulaminie linii jest wyraźnie napisane, że w takim przypadku można wyprosić pasażerów.
Jego wina, że nie czytał regulaminu.

Podkreślę to jeszcze raz: wybierając usługę w firmie X z urzędu akceptujemy jej regulamin. To, że ktoś się z nim nie zaznajomił nie oznacza, że będzie wyłączony z jego przestrzegania.


Uproszczę to możliwie jak najbardziej:
Kupujesz sobie produkt spożywczy w którym jest jakaś promocja typu "wpisz kod na stronie i wygraj".
Wpisujesz kod na stronie i wygrywasz! Potem proszą o podanie nr paragonu a ty wyj***łeś paragon dawno temu. Nic nie wygrywasz a nawet jeśli pójdziesz do sklepu kupić to samo to ponieważ data/godzina na paragonie jest późniejsza to dalej nic nie wygrywasz.
Taki regulamin.

Chodzi mi po raz kolejny o to aby k***a czytać na co się zgadzacie.

lapps

2017-04-11, 22:06
Velture napisał/a:


Każda firma ma swój regulamin. Korzystając z ich usług wyrażasz na to zgodę.
To, że nie zapoznałeś się to twoja nieznajomość nie zwalnia z przestrzegania.

Na podobnej zasadzie co nieznajomość prawa nie zwalnia z jego przestrzegania.

Jak się urodzisz i stwierdzisz, że kogoś zabijesz to potem powiesz, że nie wiedziałeś więc nie twoja wina? Tłumaczenie jak ciapaków w Europie co gwałcą, biją i molestują pie**olących, że nie wiedzieli, że tak nie wolno.


Nie oszukały. W regulaminie linii jest wyraźnie napisane, że w takim przypadku można wyprosić pasażerów.
Jego wina, że nie czytał regulaminu.

Podkreślę to jeszcze raz: wybierając usługę w firmie X z urzędu akceptujemy jej regulamin. To, że ktoś się z nim nie zaznajomił nie oznacza, że będzie wyłączony z jego przestrzegania.


Uproszczę to możliwie jak najbardziej:
Kupujesz sobie produkt spożywczy w którym jest jakaś promocja typu "wpisz kod na stronie i wygraj".
Wpisujesz kod na stronie i wygrywasz! Potem proszą o podanie nr paragonu a ty wyj***łeś paragon dawno temu. Nic nie wygrywasz a nawet jeśli pójdziesz do sklepu kupić to samo to ponieważ data/godzina na paragonie jest późniejsza to dalej nic nie wygrywasz.
Taki regulamin.

Chodzi mi po raz kolejny o to aby k***a czytać na co się zgadzacie.



pokaz ten regulamin :szczerbaty:

voidinfinity

2017-04-11, 22:38
Velture napisał/a:


Chodzi mi po raz kolejny o to aby k***a czytać na co się zgadzacie.



Fajnie, ale do regulaminu nie można wpisywać czego się chce, bo równie dobrze mogliby się od każdego pasażera nerki domagać.

Jest dobra okazja by sąd zadecydował czy są to uczciwe praktyki - obić komuś ryj, za to że nie chce zaakceptować zerwania umowy sprzedaży.

WaxYL

2017-04-11, 22:39
@Velture

Według twojej logiki równie dobrze mogli zrobić zapis, który umożliwia odstrzelenie pasażera jak się pilotowi twarz nie spodoba. O to chodzi, ze stosowanie takich klauzul powinno być nielegalne, bo to jest czysta chciwość by zarobić więcej niż 100%.

hellblade

2017-04-11, 22:40
Co do regulaminu to h*ja prawda, są zapisy odnośnie zachowania jeśli pasażer nie zostanie wpuszczony na pokład ponieważ samolot jest pełny ale nie ma wzmianki o sytuacji gdy pasażer jest już na pokładzie. Gdy jest agresywny lub są podejrzenia potencjalnego niebezpieczeństwa to jak najbardziej mogą go wywalić. Google: united contract-of-carriage trzeci link od góry.

eruaknem

2017-04-11, 22:41
Zastosować znaną scenę i wszyscy opuszczają samolot bez pytania :D