18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

US Marines czyli prawdziwe wojsko

Pan_Generał • 2013-06-22, 19:35
Wcześniej wrzucałem filmiki naszego wojska, ale każdy wie jaka nasza armia jest. Dlatego wrzucam zajebiste filmiki marines. Bez wątpienia, to jest prawdziwe wojsko!




~Angel

2013-06-23, 18:18
:roll:

poprzedni nick: Stryjek

!Timon

2013-06-23, 23:20
Gdyby Polacy mieli tyle samo kasy co Amerykanie bylibyśmy tak samo jak oni waleczni. Wolelibyśmy wydać milion dolarów na rakietę żeby zniszczyć namiot za 100$ niż posłać tam człowieka który może zginąć.
Wietnam przegrali ale Irak wygrali [cele finansowe i strategiczne osiągnięte - ktoś się łudził, że los obywateli tego kraju ich obchodzi?]. Afganistan też pewnie "wygrają" - będą mogli wpuścić tam swoje firmy i korzystać ze złóż naturalnych.
Na czym innym miałaby niby ta ich wygrana polegać? Że talibów wybiją? Że demokrację tam wprowadzą? To mógłby być efekt uboczny bo przecież nie po to tam pojechali.

Imper3838

2013-06-25, 04:43
Żeby 'muricanie jeszcze mieli co wygrywać. Każdy konflikt w jakim uczestniczyli od początku XX wieku był nastawiony na zysk na sprzedaży broni i utrzymywaniu wojsku za granicą. Wojna w Afganistanie bardzo, ale to bardzo przypomina wojnę w Wietnamie. Najpierw wielka inwazja i sukcesy, a potem rozwala ich partyzantka i sp***alanie z podwiniętym ogonem. Ile USA wydało na wojnę w Wietnamie? W Wietnamie na zabicie jednego Wietnamczyka zużywali średnio kilkadziesiąt tys. naboi. A zlekceważenie ostrzeżeń o ataku na Pearl Harbor, w wyniku czego została zatopiona znaczna część floty Pacyfiku nie była przypadkowa. Nie dość, że utrzymują floty i bazy na całym globie, to jeszcze pakują się w lokalne konflikty potęgując je. Kaska leci, a ktoś zarabia.
A Obama dostał nobla chyba tylko dlatego, że zaczął na potęgę używać dronów i teraz nie muszą już ginąć amerykanie próbując zaatakować kryjówki talibów.

ADR

2013-06-25, 07:34
Semper fi!

crazy

2013-06-25, 08:10
I tak Nasz "GROM" jest najlepszy

dulek93

2013-06-25, 08:33
wy się spinajcie a fakt jest taki że wojsko w polsce to teraz porażka...
a co do tego marines filmik fajny
ale i tak zgadzam się z kolegą wyżej
"husaria"
to było wojsko !
dziękuje dobranoc aa jest rano to dowidzenia

rongo rongo

2013-06-25, 08:38
Chciałbym zauważyć że Korpus Marines jest dość specyficzną formacją i porównywanie jej polskimi jednostkami nie do końca ma sens. Po pierwsze siły te stanowią odrębny rodzaj sił zbrojnych US, z własnym lotnictwem i pojazdami podlegają zaś departamentowi marynarki. Ponadto sama liczebność korpusu jest większa niż nie jednej armii np odpowiada mniej więcej liczbie żołnierzy w służbie czynnej UK czy Izraela. Ponadto samo szkolenie w korpusie marines jest intesywniejsze niż zwykłej piechocie czy marynarce różnie się tez wyposażeniem.

l4z

2013-06-25, 09:15
jaka to nuta w pierwszym filmiku?

Pu...........le

2013-06-25, 09:22
Libertinus napisał/a:

Prawdziwe wojsko? A co Ty wiesz o prawdziwym wojsku....

Obrazek

nie ma co porównywać strzelania z karabinu z walką na szable.



szczególnie że obrazek który wkleiłeś to jakieś bajkowe wyobrażenie, a w dodatku w rękach mają kopie, bądź też lance.

mrwieszkto

2013-06-25, 09:29
Ktoś już to pisał. Marines to nie jest 'prawdziwe wojsko'. Marines są od zabijania. Polecam Generation Kill obejrzeć.

Black Pitt

2013-06-25, 09:51
Pan_Generał napisał/a:



Wiem dużo, bo jestem byłem kapralem, który służył w latach 90 :roll: A ty? Ty pewnie sp***alałeś przed nim, i srałeś na samą myśl o służbie.



Najbardziej sk***iały stopień.
Wiosna '93 Gliwice, mieliśmy kapralinę z Sosonowca, większej k***y do tej pory nie spotkałem, siedział tylko z młodymi bo po 15-ej był j***ny przez wszystkich, nawet sierżant-szmaciarz nie chciał z nim pić.

Siedziałeś u oficera wychowawczego i donosiłeś kiedy obcinka młodych, kto pił po południu na kompanii a kto się urwał na lewiznę że taki dumny jesteś?

Dla mnie to było stracone 1,5 roku, służba była służbą nie dla kraju ale dla pijanego trepostwa, ściąganie paliwa ze służbowych aut, dokręcanie kilometrów, odwożenie do domów napie**olonych i wysłuchiwanie że jest się nikim itd.

Zdychaj narciarzu :samoboj:

Fa...........um

2013-06-25, 10:22
DUST DEVIL napisał/a:

US Army? No zwykłe wojsko, które dołącza do konfliktu kiedy jest już pozamiatane (I wojna światowa: 6 IV 1917, II wojna światowa 6 VI 1944 :roll: ), przegrywa konflikty, które wymagają troszeczkę większego zaangażowania niż tylko walka z przeciwnikami uzbrojonymi w dzidy (Irak 2003, Wietnam).

Spece od wygrywania wojen poprzez nagłe wpie**alanie się do kraju ala III Rzesza lub tylko bombardowanie tegoż kraju, również ala III Rzesza(Kuwejt, Irak 1993, Jugosławia, Libia).

Wielcy instruktorzy talibów (Afganistan, Libia, teraz Syria), którzy potem wykorzystują nabytą wiedzę do mordowania tychże amerykańskich żołnierzy.

Na dziś dzień nie potrafią nawet utrzymać połowy Afganistanu z super nowoczesnym sprzętem, podczas gdy Armia Radziecka jako tako, ale kontrolowała 3/4 Afganistanu, mimo, że mieli zacofany sprzęt i było ich jedynie 40 000 (samego US Army jest w Afganistanie 90 000 + sojusznicy), a talibów wspierało pół świata z Chinami i USA na czele...

Na dodatek co jak co, ale Związek Radziecki sam prowadził swoje wojny, a USA ciągle wymaga daniny krwi Polaków :(



Co ty pie**olisz za przeproszeniem?

To Amerykanie dołączali do konfliktu, kiedy było pozamiatane, a ich dołączenie decydowało o tym, że było pozamiatane. To raz.

Amerykanie obie wojny wygrali z palcem w dupie. A to, że nie mogą sobie poradzić z partyzantką jest spowodowane tym, że nie mogą wpaść jak ruscy i mordować wszystkich jak popadnie, bo by ich lewackie media zjadły. Trzeba się chodzić i pie**olić :roll: A wystarczyło wprowadzić przelicznik - jeden zabity Amerykaniec na patrolu - 100 kozojebów pod mur. No ale nie mogą. Wietnam też był praktycznie wygrany po ofensywie tet, w której Vietcong dostał straszny wpie**ol, ale sponsorowane przez ZSRR ruchy "pokojowe" w stanach wspierane przez lewackie media zmusiły Amerykanów do ograniczania zaangażowania. Wietnam Południowy padł dopiero wtedy, kiedy Amerykanie sami się wycofali z powodu debilnych decyzji politycznych.

A co złego w bombardowaniu? Amerykanie jako jedyni w czasie IIWS potrafili zbudować flotę zdolną do takich bombardowań. Żal dupę ściska, czy co? To ta flota pomagała powstańcom w Warszawie, a radziecki k***y nie pozwalały na międzylądowania na swoim terytorium. Dość powiedzieć, że sowieci byli za głupi, aby zbudować własny pierwszy bombowiec strategiczny i ich pierwszy "wysier" czyli TU-4 był tak wierną kopią przechwyconego, uszkodzonego nad Japonią B-29, że niektórzy śmiali się, czy malować na nim gwiazdy czerwone czy białe. O tym, że skopiowali nawet dziurkę w skrzydle - jak się okazało później, PRZESTRZELINĘ, nie wspomnę.

Armia radziecka w Afganistanie ch*ja kontrolowała. Była na takim samym etapie jak Amerykanie - kontrolowała miasta, miała marionetkowy rząd, ch*ja mogła w górach. Ruscy głównie co robili to siedzieli pozamykani w bazach, a ich dowództwo nie było lepsze od Amerykańców, bo sami handlowali z Arabami i opie**alali sprzęt na lewo i prawo.

I ciekawe czemu Amerykańce miały nie wspomagać mudżahedinów? Ruscy to Wietnamu Północnego to w ogóle nie wspierali, co? Różnica jest taka, że po w 3 lata po opuszczeniu Afganistanu ZSRR przestał istnieć, a USA jakoś istnieją do dzisiaj.

ZSRR sam prowadził swoje wojny. Całą jedną, w Afganistanie. Przegrał. ZSRR w IIWŚ przeżył tylko i wyłącznie dzięki ogromnej alianckiej pomocy, którą Sowieci zawsze starali się za wszelką cenę tuszować, i jak widać odnieśli w tej propagandzie pewne sukcesy ogłupiając co poniektórych. Wystarczy pogrzebać ile % sprzętu po stronie radzieckiej było produkcji alianckiej, ile sowieci otrzymali surowców, gotowych towarów przemysłowych, butów, ciężarówek, czołgów, samolotów. Bez tego, to by na bosaka nigdy do Berlina nie doszli. I bez alianckich bombardowań strategicznych też.

A Polacy w czasie IIWŚ walczyli razem z Brytyjczykami, a nie Amerykanami. A to że teraz gdzieś tam się angażujemy, to inna historia i bardzo dobrze, że niektórzy żołnierze coś tam walczą i zdobywają doświadczenie, a nie siedzą a koszarach i grzeją dupę.

Więc skończ waść, wstydu oszczędź, bo robisz z siebie nędznego czerwonego pajaca. Nie wiem jak można takie bzdury pleść w roku 2013.

Mannerheim1610

2013-06-25, 10:28
DUST DEVIL napisał/a:

US Army? No zwykłe wojsko, które dołącza do konfliktu kiedy jest już pozamiatane (I wojna światowa: 6 IV 1917, II wojna światowa 6 VI 1944 :roll: ), przegrywa konflikty, które wymagają troszeczkę większego zaangażowania niż tylko walka z przeciwnikami uzbrojonymi w dzidy (Irak 2003, Wietnam).

Spece od wygrywania wojen poprzez nagłe wpie**alanie się do kraju ala III Rzesza lub tylko bombardowanie tegoż kraju, również ala III Rzesza(Kuwejt, Irak 1993, Jugosławia, Libia).

Wielcy instruktorzy talibów (Afganistan, Libia, teraz Syria), którzy potem wykorzystują nabytą wiedzę do mordowania tychże amerykańskich żołnierzy.

Na dziś dzień nie potrafią nawet utrzymać połowy Afganistanu z super nowoczesnym sprzętem, podczas gdy Armia Radziecka jako tako, ale kontrolowała 3/4 Afganistanu, mimo, że mieli zacofany sprzęt i było ich jedynie 40 000 (samego US Army jest w Afganistanie 90 000 + sojusznicy), a talibów wspierało pół świata z Chinami i USA na czele...

Na dodatek co jak co, ale Związek Radziecki sam prowadził swoje wojny, a USA ciągle wymaga daniny krwi Polaków :(



US Army rozj***łoby Polaczkolandie w 25 minut.