k***a ateizm to nie antyklerykalizm. ja tam nie wierzę i mam w dupie czy budują te kościoły czy nie, czy krzyż wisi, czy nie, bo katolicyzm zły jako tako nie jest, a nawet dobry, bo broni obyczajów i wstrzymuje lewacką propagandę ( nie dotyczy muslimów) Ludzie którzy się afiszują ze swoim ateizmem to matoły i przede wszystkim w wieku gimnazjum, albo krótko po.
Katole i Ateiści są poj***ni po równo, bo Jedynym Panem jest Allah! Innowiercy oraz niewierni: marny wasz koniec!
Bismillah al-rahman al-rahim alhamdulillah!!!
Ci "Wojujący ateiści" to dokładnie 11-12 letni bachory które na dobrą sprawę nie powinny być nikim, ani ateistami ani katolami ani szmatogłowymi. Każdy powinien mieć wybór w co wierzy/nie wierzy skoro mamy taki wolny świat. A te dzieci to tylko małe gówna które myślą że coś wiedzą i chcą poklasku za pojechanie czegokolwiek, w tym wypadku którejś z religii.
Jestem ateistą i wielu z moich znajomych to też ateiści i chyba wszyscy ATEIŚCI się ze mną zgodzą że nie ma czegoś takiego jak "wojujący ateista".
Ateista <Zajebiścieeeeeeeeeeee gruby i wysoki mur> Inne religie
Za dzieciaka chodziłem do kościoła, byłem przyjęty miałem bierzmowanie. Gdy osiągnąłem pewien wiek, po głębszym zastanowieniu się uznałem, że kościół, spowiedzi itp nie są mi do życia potrzebne. I wiara w własnego siebie jest najlepszą wiarą. Oczywiście nic nie mam do wierzących. I nie biegam po ulicach z okrzykami, że Boga nie ma. Pozdrawiam
p*zdy zwykłe.
Ja tam nie jestem w necie jakimś zatwardziałym ateistą, a rodzinie przedstawiłem sprawę jasno, w Boga nie wierzę i jestem przeciwny chrzczeniu niemowląt, człowiek jak dorośnie powinien móc samodzielnie podjąc decyzję.
Obrazek
Coś jak wyznawcy JKM, istnieją tylko w internecie.
Na nieszczęście normalnych obywateli istnieje cała rzesza wyznawców bandy czworga. Działają oni aktywnie na wyborach przynajmniej od 20 lat, czego wspaniałe skutki widzimy obecnie.
Zjazd ateistów:
Po przywitaniu, ateiści poszli pogrozić Bogu, pokazać jak sobie świetnie radzą bez niego.
Wszyscy skaczą jak najwyżej krzycząc "Boże, ty ch*ju, nic nam nie zrobisz, ch*j ci w dupę!" itp. Tylko jeden facet siedzi na kamieniu i czyta gazetę.
Podchodzi do niego przewodniczący zjazdu i pyta:
-A czemu Pan nie bluzga na Boga?
-Bo w niego po prostu nie wierzę.