18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

senpuu93

2018-12-17, 05:28
k***a nie chce mi się czytać całej tej sp***olonej gównoburzy, ogarnąłem tylko fronty, ale powiem tak: tak jak pieszemu racja na ch*j się przyda kiedy jebnie go kilka ton, tak kierowcy na ch*j racja się przyda jak zabije dzieciaka. Nieważne że wina dzieciaka, nie zwalniasz przed OCZOJEBNYM SZKOLNYM przejściem do tego częściowo zasłoniętym? Jesteś popie**olony, nieważne czy masz rację. To są tylko dzieci. Codziennie w kraju pewnie zza aut wybiega ich kilkadziesiąt i co, powiesz rodzicom "no k***a jego wina nie nauczyliście" ? Pewnie powiesz, bo jesteś popie**olony.

AssQuarter

2018-12-17, 06:16
No jebnął dzieciaka ale w sumie to jest chyba jedno z nieśmiertelnych więc mozna sprawdzić jeszcze raz.

mygyry

2018-12-17, 08:14
scrab napisał/a:

@mygyry, Ziomuś, ale skoro pie**olnąłeś gościa, to raczej podważa twoją ambicję do bycia ekspertem od ruchu drogowego, co nie? Skoro Ci się to zdarzyło, to według mnie jest tylko przesłanka, że raczej nie powinieneś tu być opiniotwórczy. Mnie by było wstyd, że takie coś odwaliłem, a Ty widzę jesteś dumny... Trochę to mało dojrzałe, choć na dojrzałego się tu kreujesz, nie sądzisz?


Tak się składa, że cała wina poszła na pieszego, więc mam ciut więcej do powiedzenia niż wy, bo wiem jak to wygląda w sądzie u biegłych i na policji, to że ktoś wchodzi na ulicę to nie znaczy, że mu wszystko wolno

Takafura napisał/a:


Powiem tak, diabeł siedzi w szczegółach.
Fakty:
1. Dzieciak wszedł na pierwszy pas ruchu jezdni w 100 % prawidłowo ( spokojnie, po pasach)
2. Czyli nie wtargnął na jezdnię przed jadącym autem zza przeszkody.
3. Będąc już na środku jezdni ( i pasów ) przyspieszył i zza auta wbiegł na drugi pas ruchu.

Kluczowe jest to, że dzieciak był na środku pasów gdy przyspieszył - dlatego nie ma mowy o wtargnięciu.
I druga sprawa - dzieciak był niewidoczny dla kierującego na drugim pasie. Czyli kierowca miał zasłonięte przejście dla pieszych przez inny pojazd. I w takiej sytuacji ja osobiście ( 30 lat prawko) i wielu sadoli zwalnia tak, że gdyby ktoś chciał się zabić pod moim autem lub jechał np. rowerem to zahamuję...
Powtórzę - zbliżam się do pasów i mam połowę przejścia zasłonięte - jadę zajebiście ostrożnie.


Problemem nadal jest nieczytanie ze zrozumieniem przepisów, które wam Rebeliant wkleił:
1) wchodzenia na jezdnię:
a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,
b) spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;
do punktu pierwszego masz podpunkty a i b z których wynika, że również będą na przejściu zabrania się wchodzenia na jezdnie bezpośrednio przed jadącego zza przeszkody, czyli w tym przypadku zza stojącego samochodu, nosz k***a

Takafura

2018-12-17, 09:53
mygyry napisał/a:


Problemem nadal jest nieczytanie ze zrozumieniem przepisów, które wam Rebeliant wkleił:
1) wchodzenia na jezdnię:
a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,
b) spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;
do punktu pierwszego masz podpunkty a i b z których wynika, że również będą na przejściu zabrania się wchodzenia na jezdnie bezpośrednio przed jadącego zza przeszkody, czyli w tym przypadku zza stojącego samochodu, nosz k***a


Zgadzam się z zarzutem że czytanie przepisów prawa ze zrozumieniem to trudna sztuka.
Nie neguję naruszenia przez szkraba przepisu zakazującego wyłażenia zza przeszkody.
Jednak mam wątpliwości co do kwalifikacji zdarzenia jako "wtargnięcia na jezdnię" bo mam gdzieś zakodowane ( może błędnie) że jak potrącisz pieszego na samym końcu pasów to ten fakt sporo zmienia w kwalifikacji zdarzenia.
I na koniec - nie mam wątpliwości że ja i większość sadoli w tej konkretnej sytuacji drogowej zwolniłaby do 20 km/h.

mygyry

2018-12-17, 17:35
Takafura, Ja przez oglądanie sadola zwalniam i trzymam nogę na hamulcu mijając autobus, bo od ch*ja ludzi nawet bez pasów lub sobie wyjść na żywioł. Co do czytania przepisów, głównym problemem jest to, że przepisy są w tak ch*jowy i zawiły sposób napisane, że mnóstw osób z teoretycznie prostymi rzeczami ma problem, bo są napisane prze prawników dla prawników, żeby zwykły zjadacz chleba nie ogarniał

Botage

2018-12-17, 17:46
Rebeliant_ZPF napisał/a:

To teraz wszyscy się wzajemnie przeproście, a prawa jazdy, jak jakimś cudem macie, oddajcie w najbliższym urzędzie.

Rozdział 2
Ruch Pieszych

Art. 14.

Zabrania się:

1) wchodzenia na jezdnię:
a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,
b) spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;

3)zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas
przechodzenia przez jezdnię lub torowisko;
4) przebiegania przez jezdnię;

.....



To teraz rozumiem pójdziesz oddać prawo jazdy, gdyż podałeś przepis do przejścia przez jezdnię - NIEOZNAKOWANEGO. NIe tam gdzie mamy przejście dla pieszych...

mygyry

2018-12-17, 18:01
Botage napisał/a:

To teraz rozumiem pójdziesz oddać prawo jazdy, gdyż podałeś przepis do przejścia przez jezdnię - NIEOZNAKOWANEGO. NIe tam gdzie mamy przejście dla pieszych...

Rebeliant_ZPF napisał/a:

a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,


Gratuluje Sherlocku
Analfabeci XXI wieku...

piotrekt1976

2018-12-17, 18:44
To teraz wszyscy się wzajemnie przeproście, a prawa jazdy, jak jakimś cudem macie, oddajcie w najbliższym urzędzie.


http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19970980602/U/D19970602Lj.pdf

Rozdział 2
Ruch Pieszych

Art. 14.

Zabrania się:

1) wchodzenia na jezdnię:
a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,
b) spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;

3)zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas
przechodzenia przez jezdnię lub torowisko;
4) przebiegania przez jezdnię;



Oczywiście kierowca był poinformowany o tym wyjątkowym miejscu na drodze i powinien zachować szczególną ostrożność, ale winę za zdarzenie ponosi dziecko, a dokładniej jego rodzice, którzy nie nauczyli dziecka poruszania się po drogach publicznych i znajomości w/w przepisów.


Jak zbliżam się do przejść dla pieszych, to nawet jak mam zielone, ale stoją samochody do skrętu w lewo i zasłaniają mi pieszych, to zwalniam i ich wypatruję, aby czasem nie zniszczyć zbyt mocno auta jak mi jakiś cymbał wbiegnie przed maskę. Znacznie mniejsze zniszczenia są, gdy noga już czeka na hamulcu i zamiast 55-60 jedziemy 45-50. Nie znaczy to, że jestem do tego zobligowany.


Nie robcie z logiki k***y, znak z dzieckiem z LIZAKIEM oznacza JEDNO k***a zapamietac sobie, niedaleko jest szkola lub przedszkole i jak pie**olenicie dziecko na PASACH to kolokwialnie mowic macie przej***ne.Tutaj nie dosc ze kierowca pie**olnal dzieciaka to jak byk widac ze nawet nei zwolnil tylko lecial na pelnej wiec ewidetnie jego wina, mozna sie zaslaniac przepisami ale tutaj mamy tzw przypadek szczegolny i niech sie kruwa modli kierowca zeby dzieciakowi naprawde nic nie bylo bo jak mu wejdzie prorok to wszystko mu sie zesra a na poczatek jego zycie ... Swoja droga w wiekszosci miejsc gdzie sa szkoly i tego typu znaki przewaznei sa ogranicznenia 20-30km/h a tutaj widac ze kierowca jechal troche szybciej i juz w tym monencie cala reszte pseudoargumentow mozna sobie schowac gleboko w dupe...

Takafura

2018-12-17, 20:43
mygyry napisał/a:

Takafura, Ja przez oglądanie sadola zwalniam i trzymam nogę na hamulcu mijając autobus, bo od ch*ja ludzi nawet bez pasów lub sobie wyjść na żywioł. Co do czytania przepisów, głównym problemem jest to, że przepisy są w tak ch*jowy i zawiły sposób napisane, że mnóstw osób z teoretycznie prostymi rzeczami ma problem, bo są napisane prze prawników dla prawników, żeby zwykły zjadacz chleba nie ogarniał


Miałem firmowe szkolenie z praktycznego stosowania przepisów w przypadku napaści - jako leśnik w czasie pracy mam ochronę jak funkcjonariusz publiczny ( policjant, celnik, itp.) Niby prosta sprawa obrona konieczna a ilość interpretacji plus wszystkie niuanse z nich wynikające budzą respekt u laika. W tej sprawie kilku prawników też będzie miało co robić pewnie przez 2 lata - sprawa karna, odszkodowanie...

Ps. Podsumowując naszą gównoburzę ja w w 80 % winię kierowcę, a w 20 % rodziców dziecka.

Takafura

2018-12-17, 23:47
Rebeliant_ZPF napisał/a:

Dzieci mają wiedzieć, że kierowcy pieszego często nie widzą z wyprzedzeniem i trzeba zawsze uważnie przechodzić przez jezdnię i rozglądać się we wszystkie strony i przede wszystkim nie wchodzić zza zasłony.


Nie wiem czy to moje dzieci uchroni przed potrąceniem na pasach ale córce ( 14 l.) wbiłem do głowy: pasy to najniebezpieczniejsze miejsce dla pieszych, przechodź tak czujna i skupiona jakby ktoś chciał cię celowo rozjechać na pasach.

mygyry

2018-12-17, 23:57
Jak któremu kiedyś się sarna wpie**oli pod auto i to nawet zanim naciśnie hamulec a od policji się dowie, że trzeba uważać na zwierzynę, to może zrozumie, że za kółkiem nie jest się cudotwórcą ;-)
Lepiej, żeby dzieciak żył w przeświadczeniu, że niema pierwszeństwo niż zginął, bo go tatuś nauczył, że na pasach mają mu inni ustąpić.

Takafura

2018-12-18, 00:26
Rebeliant_ZPF napisał/a:

I dlatego właśnie wchodząc na przejście dla pieszych dostosowujemy swoje zachowanie do dopuszczalnej prędkości. Inaczej się wchodzi na przejście przy prędkościach 40-50, inaczej przy dopuszczalnych prędkościach 70 km/h. (...)


Hmm... piszesz i argumentujesz jak kierowca do innych kumatych posiadaczy prawka... jednak to tylko ułamek, ludzie są tak różni co do rozgarnięcia i trzeba o tym pamiętać.

memphis60raines

2018-12-23, 01:27
jacek44 napisał/a:




zamknij k***a morde tłuku! Według twojej zj***nej logiki to kierowca kierował się "sensem i logiką"? Widzi k***a cwe* pie**olony z daleka, że jest przejście, widzi, że stoją auta więc zerowa k***a widoczność lewego wejścia na pasy a on zapie**ala bez żadnych k***a obaw. Zawsze ale to zawsze w takiej sytuacji jak jest zakorkowane i jakieś auta na jednym pasie stoją przed i za pasami, to trzeba zwolnić do takiej prędkości, żeby nawet jak ci ktoś wybiegnie to musisz zdążyć się zatrzymać! Nie wiem czy masz prawko, ale za takie pie**olenie to należy ci się but na ryj i utrata uprawnień do końca życia.



Zam zamknij ryj wieśniaku. Może kierowca powinien się zachować inaczej, nie przeczę, ale piesi NIE MAJĄ PRAWA wtargnąć na pasy, jak auto jedzie! A nawet jeśli kiedyś dostaną takie prawo, to i tak nie polecam z niego korzystać, bo w starciu samochodem, nie ma znaczenia, kto miał rację, tylko kto będzie kwiatki wąchał od dołu.