18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Trzeba się rozglądać

huncfot130 • 2022-07-01, 21:39


Nawet wysiadając z tramwaju.

~PowerBoBass

2022-07-03, 04:18
Jak zawsze, w internecie, jakieś gównoburze się tworzą bo każdy interpretuje słowa kogoś innego na swój sposób. Reasumując:

1. Wysiadając z tramwaju na przystanku tzw. wiedeńskim nie ma prawnego obowiązku upewnienia się czy można bezpiecznie wejść na jezdnię.
2. Wysiadając z tramwaju na przystanku tzw. wiedeńskim należałoby dla własnego bezpieczeństwa upewnić się, że można bezpiecznie wejść na jezdnię.
3. Kierowca ma prawny obowiązek zatrzymać się za tramwajem (pozostając na swoim pasie ruchu) przed przystankiem wiedeńskim.
4. Kierowca może się zaj***ć, być naj***ny, głupi, tudzież "ma w dupie kretyńskie ograniczenia", wtedy patrz punkt 2.
5. Gównoburza trwająca w komentarzach jak zawsze rozbija się pomiędzy logiką a przepisami, każdy ma trochę racji, a trochę pie**oli.
6. Mieszkałem w Warszawie 10 lat i starczy mi już zgiełku i ciężkiej miejskiej atmosfery (mówię o powietrzu), jednakże o czym chciałem wspomnieć, a co jest ciekawe, to ludzie odznaczali się tam takim samym chamstwem niezależnie od swojego pochodzenia, czy to byli rodowici, czy przyjezdni. Jedyne, co można bezproblemowo zauważyć, to że rodowici zrzucają swoje chamstwo na przyjezdnych, co użytkownik Siriuz jak widać potwierdza w swoich wypowiedziach, jednocześnie zachowując się nieco jak podczłowiek. Pozwolę sobie na żart - może skoro podczłowiek to po prostu mieszka pod Warszawą, w końcu najwięksi "warszawiacy" to zawsze Ci z Ząbek, Otwocka, Piaseczna, itp... Gdzie psy dupami szczekają.

Miłej niedzieli, uważajcie na siebie.

Bul_od_bytu

2022-07-03, 10:56
Rozglądać? Po to jest oznakowanie na drodze żeby się zatrzymać jak tramwaj stoi. Kierowca do utylizacji

jan0sik1

2022-07-03, 12:24
Siriuz napisał/a:

Mam prawko i komplet zniżek za bezszkodowa jazdę niemal od 20 lat i używam auta na co dzień. Zapie**alam jak dzik i mam w dupie kretyńśkie ograniczenia. Grunt to mieć poukładane w głowie. Jak ktoś wchodzi na jezdnie bo przepisy mu mówią, że może - to krzyżyk na drogę i nominacja do nagrody Darwina.



Ej, ale Need For Speed sie nie liczy cymbale

Siriuz

2022-07-03, 16:32
35i napisał/a:

Jeżeli to prawda (w co wątpię), to się przejedź na Obozową. Będziesz tam miał takie przystanki w naturze.



Znam Obozowa bardzo dobrze, czytaj ze zrozumieniem, bo nigdzie nie sugerowalem ze nie znam takich rozwiazan, a jedynie, ze idiota je wymyslil, chociaz bardziej obstawiam, ze to bieda do tego zmusila.

Smokw napisał/a:

Czyli mogę Cię staranować razem z rodzinką, abyś się nie rozmnażał.



Chcesz, mozemy sie ustawic, spisac umowy i oswiadczenia. Dam Ci 3 szanse, zeby na prostym odcinku drogi mnie potracic samochodem. Jeśli uda mi sie 3x przejsc przez jednie, a Ty mnie nie potracisz to Ty oddajesz mi wszystko co masz, a jak Ci sie uda to bierzesz wszystko po mnie. Co Ty na to sieroto?

Jakim trzeba byc pustakiem, zeby nawet nie byc w stanie wyobrazic sobie ze zdrowa osoba nie jest w stanie bezpiecznie przejsc przez 3m pas jezdni?! Dupe tez Ci ktos podciera?

Smokw napisał/a:

Nie ma takiego obowiązku.



pie**olnij sobie takie epitafium

Wypadku mozna bylo latwo uniknac, wystarczyloby prawdopodobnie aby w tramwaju byl komunikat przypominajacy ze przystanek wiedenski i nalezy sie upewnic, ze samochody zatrzymaly sie. Proste k***a, ale nie dla lewakow.

PowerBoBass napisał/a:

Jedyne, co można bezproblemowo zauważyć, to że rodowici zrzucają swoje chamstwo na przyjezdnych, co użytkownik Siriuz jak widać potwierdza w swoich wypowiedziach, jednocześnie zachowując się nieco jak podczłowiek.



Za krotko mieszkasz w Warszawie i jeszcze nie zauwazyles najwyrazniej, ze tylko osoby z mniejszych miejscowosci maja jakis kompleks z tym zwiazany. Zaden rodowity Warszawiak, lub zwyczajnie osoba, ktora wieksza czesc zycia spedzila w duzym miescie - nigdy nie zwraca uwagi na pochodzenie - przynajmniej ja sie z tym nie spotkalem. I jakbys przeczytal caly ten watek uwaznie to zobaczylbys, ze przylazl jakis platfus o ksywie 35i i on zaczal wyzywac od wiesniakow, wiec to jemu zawdzieczamy ten kawalek gowna.

Z reszta Twoich uwag w pelni sie zgadzam.

35i

2022-07-03, 22:19
Siriuz napisał/a:

Za krotko mieszkasz w Warszawie i jeszcze nie zauwazyles najwyrazniej, ze tylko osoby z mniejszych miejscowosci maja jakis kompleks z tym zwiazany. Zaden rodowity Warszawiak, lub zwyczajnie osoba, ktora wieksza czesc zycia spedzila w duzym miescie - nigdy nie zwraca uwagi na pochodzenie - przynajmniej ja sie z tym nie spotkalem. I jakbys przeczytal caly ten watek uwaznie to zobaczylbys, ze przylazl jakis platfus o ksywie 35i i on zaczal wyzywac od wiesniakow, wiec to jemu zawdzieczamy ten kawalek gowna.



Po prostu wątpię w twoje warszawskie korzenie, sądząc tylko i wyłącznie po twoich wpisach, buraku. Ja , owszem zacząłem zwracać uwagę na pochodzenie, bo nie lubię jak jakiś buras mi się panoszy, chociaż go nie zapraszałem. Nienawidzę wręcz, jak mi jakiś cieciu zaciąga po podlasku, że jest "warsawiakiem". Jeżeli nawet przypadkowo urodziłeś się w Warszawie, to jesteś z miotu, kiedy Gierek ściągał tanią siłę roboczą ze wsi do nowo wybudowanych fabryk. A tak w ogóle to sam się przypultałeś miękka fajo. Ja już tu jakiś czas jestem. Na koniec pytanie, ilu rodowitych warszawiaków spotkałeś? Nie sądzę, żeby to kiedykolwiek miało miejsce.

Siriuz

2022-07-04, 08:41
35i napisał/a:

Po prostu wątpię w twoje warszawskie korzenie, sądząc tylko i wyłącznie po twoich wpisach, buraku. Ja , owszem zacząłem zwracać uwagę na pochodzenie, bo nie lubię jak jakiś buras mi się panoszy, chociaż go nie zapraszałem. Nienawidzę wręcz, jak mi jakiś cieciu zaciąga po podlasku, że jest "warsawiakiem". Jeżeli nawet przypadkowo urodziłeś się w Warszawie, to jesteś z miotu, kiedy Gierek ściągał tanią siłę roboczą ze wsi do nowo wybudowanych fabryk. A tak w ogóle to sam się przypultałeś miękka fajo. Ja już tu jakiś czas jestem. Na koniec pytanie, ilu rodowitych warszawiaków spotkałeś? Nie sądzę, żeby to kiedykolwiek miało miejsce.



No i widzisz cymbale, słoma wychodzi za każdym razem jak się odezwiesz i najwyraźniej pobyt w Warszawie pogłębia tylko Twoje kompleksy. Nie mam nic więcej do dodania :)

ps. wiesz jaka jest jeszcze jedna przyczyna, ze w Warszawie jest coraz mniej Warszawiaków? Bo sp***alają na wieś, m.in przed lewackim gównem, które wylewa się z ratusza. Założę się, że to Ci w ogóle we łbie się nie mieści.

Kuba_Gda

2022-07-04, 11:45
Nie no pewnie, po co udzielić pierwszej pomocy komuś kogo się ewidentnie ze swojej winy uszkodziło...
Inteligencja niższa niż średnia komentujących na sadisticu

Folur

2022-07-05, 16:48
Wasze prawacko-lewackie dyrdymały nie zmieniają faktu że ten tzw. "przystanek wiedeński" to jest w ch*j nie logiczne, durne rozwiązanie. Większość ludzi nie myśli i preferuje ułatwienia. Podajcie mi imię i nazwisko debila który to wymyślił. Ja wiem że takie rzeczy na szczęście są tylko w wielkich miastach i mnie problem ewentualnego potrącenia przez lub potrącenia kogoś w takiej sytuacji nie dotyczy, no ale k***a...w mieście tacy "mądrzy" od tych ze wsi niby mądrzejsi, a jednak...idiotyzmy wymyślają. Na pewno nie jest to dla ułatwienia życia ludziom, tylko tym "inżynierom" którzy to wymyślali i prawnikom od prawa drogowego. :roll: Ogólnie w Polsce jest idiotyczne prawo drogowe. W takich Stanach masz wszędzie znaki opisane jasno klarownie to samo światła na skrzyżowaniach są strzałki, znaki graficzne, itp Tam. każdy, nawet bez przejścia kursu prawa jazdy się domyśli zasad ruchu, nawet najgłupszy. W Polsce nie, bo trzeba życie komplikować. Światła na skrzyżowaniach w kształcie jakichś bezsensownych okręgów/kropek, znaki drogowe/hieroglify które nie mają związku z rzeczywistą, ludzką logiką. I potem nagminne wypadki, od lat te same, obwinia się pieszych i rowerzystów o nieznajomość zasad ruchu drogowego jak są wypadki z ich udziałem. A nikt nie pomyśli że to się nie zmieni, bo ludzi nie zmienisz. Ale znaki na drogach i te "wymysły" logistyczne by można zmienić, ale po co. Niech giną "debile" bezmózgie, Darwin się cieszy,..

~PowerBoBass

2022-07-06, 03:20
Folur napisał/a:

Wasze prawacko-lewackie dyrdymały nie zmieniają faktu że ten tzw. "przystanek wiedeński" to jest w ch*j nie logiczne, durne rozwiązanie. Większość ludzi nie myśli i preferuje ułatwienia. Podajcie mi imię i nazwisko debila który to wymyślił. Ja wiem że takie rzeczy na szczęście są tylko w wielkich miastach i mnie problem ewentualnego potrącenia przez lub potrącenia kogoś w takiej sytuacji nie dotyczy, no ale k***a...w mieście tacy "mądrzy" od tych ze wsi niby mądrzejsi, a jednak...idiotyzmy wymyślają. Na pewno nie jest to dla ułatwienia życia ludziom, tylko tym "inżynierom" którzy to wymyślali i prawnikom od prawa drogowego. Ogólnie w Polsce jest idiotyczne prawo drogowe. W takich Stanach masz wszędzie znaki opisane jasno klarownie to samo światła na skrzyżowaniach są strzałki, znaki graficzne, itp Tam. każdy, nawet bez przejścia kursu prawa jazdy się domyśli zasad ruchu, nawet najgłupszy. W Polsce nie, bo trzeba życie komplikować. Światła na skrzyżowaniach w kształcie jakichś bezsensownych okręgów/kropek, znaki drogowe/hieroglify które nie mają związku z rzeczywistą, ludzką logiką. I potem nagminne wypadki, od lat te same, obwinia się pieszych i rowerzystów o nieznajomość zasad ruchu drogowego jak są wypadki z ich udziałem. A nikt nie pomyśli że to się nie zmieni, bo ludzi nie zmienisz. Ale znaki na drogach i te "wymysły" logistyczne by można zmienić, ale po co. Niech giną "debile" bezmózgie, Darwin się cieszy,..



Akurat USA jest tutaj świetnym przykładem, zbiór ludzi o inteligencji = mniej więcej 0, tak jak Ty się do nich dołączasz. Wejdziesz na autostradę, jeśli barierki Cię nie powstrzymają. Wejdziesz pod samolot, jeśli bariery z Tobą nie wygrają. Wejdziesz pod pociąg, jeśli... no właśnie - nie wejdziesz tam, gdzie prawo Ci nie pozwala, bo cię służba zdrowia zeżre finansowo, obsrasz się i skończysz myjąc szybki ludziom na skrzyżowaniach. Także co do zasady, to ty się musisz bardziej pilnować, bo cię to może słono kosztować. To, że w Polsce są znaki dla kogoś więcej niż debili po prostu dobrze świadczy o tym kraju. A że zawsze znajdzie się bezmyślna grupa, która nie zrozumie przekazu a potem olaboga gwałcą biją - to już nie nasza wina

;-)