Jedzie uczeń liceum w autobusie miejskim i stoi tak ledwo ledwo trzyma się rurki, blady wychudzony i niewyspany.
Nagle starsza pani pragnąc zlitować się nad nim mówi:
-Chłopczyku może usiądyiesz sobie na moim miejscu?
a chłopiec na to:
-nie dziękuję niech pani siedzi
a babcia
-ale ty taki biedny wychudzony i blady...
-a bo ja mam średnią ocen 4,2...
-no to może potrzymam Ci płaszczyk?-proponuje upryejmie kobieta
-to nie mój płaszczyk to mój kolega on ma średnią 5,5
Kurde jak ja przynosiłem 4+ do domu nakręcony materiał nadawał by się tylko na harda...
Kwas, kabel, żelazko i rozgrzany olej. To wszystko było za 4+. Dobrze że nigdy nie przyniosłem 3 bo chyba był bym eunuchem ;(
Od kiedy to w liceach czy tam technikach stawiają szóstki? k***a, ja takiej oceny od czasów podstawówki nie widziałem (Kolejny nawiasem mówiąc przykład na to jak zj***ne mają pod kopułą scenarzyści tego ścierwa i jak mało wiedzą o PRAWDZIWYM życiu)
ja raz w technikum dostałem 6 z innego przedmiotu niż religia czy wf. to był test na koniec 4 klasy z ekonomii. a 6 miałem dlatego że zaj***łem babce sprawdzian