18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

#warszawiak

Interesujący ludzie

KillerLaugh • 2016-08-01, 16:34
93
Na przystanku przypadkiem spotyka się kilku interesujących ludzi:

-Skąd rusza manifestacja kod-u?
-Przykro mi, ale jestem z Warszawy.
-Pojedzie pan prosto i skręci w prawo, a propos prawa…
-Bóg mi świadkiem, że widziałam ich przy mojej ulubionej wegańskiej restauracji.
-Boga nie ma.

Warszawka

Neuti • 2013-08-10, 15:49
717
Sytuacja z przed chwili.

Gdy wychodziłem na pole, aby dać pieskowi amciu zauważyłem, że na moim wjazdku zatrzymał się samochód na Warszawskiej rejestracji. Po chwili ruszył z pełnym impetem mieląc cały wjazdek (wysypany z drobnego kamienia) i robiąc dosyć spore dziury na odległosci około 7metrów.
Wk***iłem się niezmiernie, na moje szczęscie nawracał z powrotem (chyba pomylił drogę) więc wyszedłem by go zatrzymać, gdy to uczyniłem moim oczom ukazał się typowy warszawiak:
słuchawka BLUTACZ w uchu, okulary przeciwsłoneczne (chociaż nie ma słońca i pada deszcz) i takie tam, mniejsza o to. Miał około pięćdziesiątki.
Kulturalnie zapytałem czy nie mógł ruszyć normalnie nie robiąc szkód, odpowiedział "A co gówniarzu masz jakiś problem? Zjeżdzaj nie mam czasu"
Drzwi od mojego domu zostawiłem otwarte więc wszystko było słychać, wyszedł mój ojciec i wtedy już było wesoło ^^
Zapytał się tego kolesia: "mam Cię buraku warszawski nauczyć jeździć?" Klótnia dość konkretna, ojciec kazał przynieść grabie, więc po nie poszedłem, gdy wróciłem, ojciec kazał gościowi grabić cały wjazdek :D oczywiscie usłyszał "chyba Cie poj***ło wiejski krakusie" (tak jestem z okolic Krakowa i jak wiadomo nie lubimy warszawiaków, a oni nas. Ale to są własnie przykłady dlaczego tak jest) Ojciec nie popuścił i w końcu gość wziął grabie do ręki i ponad 10minut grabił nasz wjazdek :mrgreen:

Jego mina przy grabieniu była bezcenna :lol:
ngcoth • 2013-08-10, 16:06  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (184 piw)
Dobrze, że typka pogoniliście, ale wychodzi się na DWÓR, a nie na POLE! :P

Natrętny warszawiak

Pyro25 • 2013-06-11, 14:50
278
Co trzeba powiedzieć natrętnemu warszawiakowi aby dał tobie spokój?


Spływaj stąd

:trollencjusz:

Warszawiak

Anonymous • 2013-03-10, 06:51
234
Jak rozpoznać, że gość sopockiego klubu jest z Warszawy?



Powie ci o tym.

8-)
Bociek • 2014-10-16, 04:51  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (235 piw)
Jak rozpoznać ateistę i wegana?
-
-
-
Spokojnie, sami ci o tym powiedzą.

Jak nazywamy

Mizantrop • 2012-10-23, 11:53
463
Jak nazywamy miłą i sympatyczną osobę w Warszawie?
Przyjezdny.
longlong7 • 2012-10-23, 12:57  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (182 piw)
o, z warszawy się odezwał;D

3 słownie czy

Ponury Knur • 2012-09-12, 13:55
122
I.
- Doktorze, z moim penisem jest chyba coś nie tak. Jak tylko zdejmuję bokserki przed seksem moja żona się z niego śmieje.
- Nie ma się co martwić, to dość powszechne.
- Naprawdę?
- Tak, ona na wszystkich tak reaguje.

II.
Nie mógłbym być muzułmaninem ponieważ nie mogą oni spożywać piwa i bekonu. Przecież to dwie najwspanialsze rzeczy na świecie. Zabierzcie mi piwo i bekon a też wlecę pieprzonym samolotem w jakiś budynek.

III.
- Skąd jesteś?
- Z Warszawy.
- Nieprawda, warszawiak tak nie odpowiada!
- A jak?
- To mnie zapytaj.
- Skąd jesteś?
- sp***alaj.
BongMan • 2012-09-12, 14:36  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (43 piw)
Dwóch pszenno-buraczanych chłopców zaczepia na wsi przyjezdnego gościa:
- Ty! Skąd jesteś?!
- Z Warszawy.
- pie**olisz! Byłem w Warszawie i cię nie widziałem.

Kawały

DFM • 2012-09-08, 11:34
217
Siedzi se syneczek przi kałuży i pije ta woda.
Na to przichodzi tako stareczka we plyjdzie i pado mu:
- Synek, nie pij tyj wody, bo to je sam maras, puć sam ino do mie, dom ci szolka tyju...
- Proszę, co pani mówiła?
- A nic, nic, pij, pij goroliku, pij...



- Maski włóż!... Maski zdejm!... Mówiłem ci, szeregowy Ecik, żebyś zdjął maskę!
- Melduję, panie kapitanie, że zdjąłech, ino jo mom taki głupi pysk...


Gornik wpadł do szybu w kopalni, przerażeni koledzy nachylają się nad
czeluścią...
- Francik... żyjesz?!
- Żyja - odpowiada Francik.
- Mosz złomaną nogę?
- Nii...
- To może ręka?
- Niii...
- To dlaczego nie wychodzisz?!
- Bo jeszcze lecaaa...



Masztalski i Ecik słuchają opowieści Zygusia Materzoka o jego przygodzie w dżungli.
- Patrzą, a przede mną pieronowo wielki boa! Struchlałech ze strachu. A tu ci wychodzi fakir. Ino gwizdnął i boa zniknął.
- To jeszcze nic - wtrącił Ecik. - Moja staro miała takiego boa i poszli my na dancing. Przewiesiła boa przez krzesło i nikt nie gwizdnął, a boa zniknął...


Masztalski miał wypadek w kopalni i leży w szpitalu, podłączony do różnych urządzeń. Wpada Maryjka i siadając na brzegu łóżka, lamentuje:
- Co ci to chiopeczku? Takiś ty borok! Cierpisz, ja?
Masztalski rusza kilka razy ustami i pokazuje coś ręką.
- Co to - lamentuje baba dalej - napisać mi coś chcesz? mosz tu kartka i ołówek.
Masztalski pisze coś i zamyka oczy.
- Tak żech bez chłopa została! - lamentuje baba i wzrok jej zatrzymuje się na zapisanej kartce:
"Maryjko, pieronie, bier ta swoja rzyć z tej rury, bo dychać nie moga".
zonk • 2012-09-08, 11:38  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (54 piw)
Piwo za jechanie po gorolach się należy.

Koledzy z wojska

krystiank123 • 2012-08-27, 23:02
310
Trzej koledzy z wojska - Warszawiak, Ślązak i Poznaniak - spotkali się po latach i doszli do wniosku, że trzeba to uczcić przy czymś mocniejszym.
- Ja przyniosę wódkę - mówi Ślązak.
- A ja kupię zagrychę - proponuje Poznaniak.
A Warszawiak na to:
- To ja skoczę po szwagra.
DFM • 2012-08-28, 05:00  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (26 piw)
Prawda jest tako że gorole zawsze włażom na krzywy ryj ;)

Warszawiak

zeozozolen • 2012-06-26, 18:42
1173
Przychodzi Warszawiak do pubu:
-whisky poproszę!
-z lodem?
-bez loda hehehehehe.
-a słomkę panu podać czy pan sobie z butów wyjmie?
Ingles • 2012-06-26, 23:04  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (38 piw)

Tak mi się przypomniało ;)

Warszawiak

BongMan • 2011-12-24, 14:12
110
Warszawiak z dziada pradziada ożenił się z dziewczyna z prowincji. Mezalians jak trzeba, więc się z nią nigdzie nie pokazuje. Ale rodzina zaprasza i zaprasza wiec w końcu mówi do żony.
- Słuchaj idziemy do ciotki na urodziny. Będzie cała familia, nic się nie odzywaj tylko patrz. Jak oni nożem to i ty nożem, jak oni widelcem ty też. Żebyś mi wstydu nie narobiła.
- Dobrze kochanie...
Przyjęcie, jedzeni, picie , konwersacja. Rozmowa o muzyce, o Chopinie..
- A Pani zna Chopina - pyta się któraś z ciotek .
- Pewnie, że znam, nawet z nim kiedyś jechałam 15 na Żoliborz.

Ogólna konsternacja, temat zmieniono...
Po wyjściu, mąż mówi do niej:

- ...taki wstyd... taki wstyd....mówiłem żebyś się nie odzywała... taki wstyd.... OD KIEDY TO k***A PIĘTNASTKA NA ŻOLIBORZ JEŹDZI?!
69poz • 2011-12-24, 14:27  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (41 piw)
Wszyscy wielkie wArszawioki.......słoma wszystkim z butów wystaje. Tyle w temacie