Na przystanku przypadkiem spotyka się kilku interesujących ludzi:
-Skąd rusza manifestacja kod-u?
-Przykro mi, ale jestem z Warszawy.
-Pojedzie pan prosto i skręci w prawo, a propos prawa…
-Bóg mi świadkiem, że widziałam ich przy mojej ulubionej wegańskiej restauracji.
-Boga nie ma.
Na przystanku przypadkiem spotyka się kilku interesujących ludzi:
-Skąd rusza manifestacja kod-u?
-Przykro mi, ale jestem z Warszawy.
-Pojedzie pan prosto i skręci w prawo, a propos prawa…
-Bóg mi świadkiem, że widziałam ich przy mojej ulubionej wegańskiej restauracji.
-Boga nie ma.
-Sugerujesz synku, że Rydzyk kłamie?
Na przystanku przypadkiem spotyka się kilku interesujących ludzi:
-Skąd rusza manifestacja kod-u?
-Przykro mi, ale jestem z Warszawy.
-Pojedzie pan prosto i skręci w prawo, a propos prawa…
-Bóg mi świadkiem, że widziałam ich przy mojej ulubionej wegańskiej restauracji.
-Boga nie ma.
-Sugerujesz synku, że Rydzyk kłamie?
-Janusz zabierz parawan i załóż skarpety bo w klapkach nogi poodparzasz
-Skąd rusza manifestacja kod-u?
-Przykro mi, ale jestem z Warszawy.
-Pojedzie pan prosto i skręci w prawo, a propos prawa…
-Bóg mi świadkiem, że widziałam ich przy mojej ulubionej wegańskiej restauracji.
-Boga nie ma.
-Sugerujesz synku, że Rydzyk kłamie?
-Janusz zabierz parawan i załóż skarpety bo w klapkach nogi poodparzasz
-Czy ty właśnie domniemałeś moją płeć?
-Skąd rusza manifestacja kod-u?
-Przykro mi, ale jestem z Warszawy.
-Pojedzie pan prosto i skręci w prawo, a propos prawa…
-Bóg mi świadkiem, że widziałam ich przy mojej ulubionej wegańskiej restauracji.
-Boga nie ma.
-Sugerujesz synku, że Rydzyk kłamie?
-Janusz zabierz parawan i załóż skarpety bo w klapkach nogi poodparzasz
-Czy ty właśnie domniemałeś moją płeć?
-A ja ćwiczę crossfit.
-Skąd rusza manifestacja kod-u?
-Przykro mi, ale jestem z Warszawy.
-Pojedzie pan prosto i skręci w prawo, a propos prawa…
-Bóg mi świadkiem, że widziałam ich przy mojej ulubionej wegańskiej restauracji.
-Boga nie ma.
-Sugerujesz synku, że Rydzyk kłamie?
-Janusz zabierz parawan i załóż skarpety bo w klapkach nogi poodparzasz
-Czy ty właśnie domniemałeś moją płeć?
-A ja ćwiczę crossfit.
-Na przystanku? PFFFFF, rower jedynym środkiem lokomocji. Ja jeżdżę 366 dni w roku a nawet w zimie.
-Skąd rusza manifestacja kod-u?
-Przykro mi, ale jestem z Warszawy.
-Pojedzie pan prosto i skręci w prawo, a propos prawa…
-Bóg mi świadkiem, że widziałam ich przy mojej ulubionej wegańskiej restauracji.
-Boga nie ma.
-Sugerujesz synku, że Rydzyk kłamie?
-Janusz zabierz parawan i załóż skarpety bo w klapkach nogi poodparzasz
-Czy ty właśnie domniemałeś moją płeć?
-A ja ćwiczę crossfit.
-Na przystanku? PFFFFF, rower jedynym środkiem lokomocji. Ja jeżdżę 366 dni w roku a nawet w zimie.
-sp***alaj z rowerem. Tylko alfa.
-Skąd rusza manifestacja kod-u?
-Przykro mi, ale jestem z Warszawy.
-Pojedzie pan prosto i skręci w prawo, a propos prawa…
-Bóg mi świadkiem, że widziałam ich przy mojej ulubionej wegańskiej restauracji.
-Boga nie ma.
-Sugerujesz synku, że Rydzyk kłamie?
-Janusz zabierz parawan i załóż skarpety bo w klapkach nogi poodparzasz
-Czy ty właśnie domniemałeś moją płeć?
-A ja ćwiczę crossfit.
-Na przystanku? PFFFFF, rower jedynym środkiem lokomocji. Ja jeżdżę 366 dni w roku a nawet w zimie.
-sp***alaj z rowerem. Tylko alfa.
-Co to gówno robi na głównej?