18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Szpital gorszy niż KL Auschwitz

hajnel • 2015-06-13, 11:52
Witajcie Sadole ;)

W ramach frustracji chciałbym się podzielić historią którą opowiedzieli mi chwilkę temu rodzice i ciotka. W sumie miałem szczęście że akurat wczoraj nie było mnie w szpitalu. Otóż! Moja leciwa babcia już nieuchronnie zbliża się do końca swoich dni. Leży w szpitalu, na zwykłej sali. Nie podam nazwy szpitala, jeśli ktoś bardzo chcę wiedzieć to może do mnie w tej sprawie napisać.

Wczoraj, około godziny 11:00 rodzice przybyli do szpitala. Wiadomo, upał jak sk***iel. Zauważyli że u kobiety która leży bezpośrednio obok babci stan drastycznie się pogorszył, zaczęła się dusić itp.

Ok. godzinny 12:00 kobieta zaczęła umierać, tak przy wszystkich, moi rodzice stoją obok łóżka mojej babci i widzą wszystko co się dzieje. I kobiecina tak sobie konała w samotności do godziny 15:30. Teraz sobie pomyślicie "i o ch*j mu k***a chodzi?", czytajcie dalej.

Doktor przyszedł, stwierdził zgon i tak po prostu personel zostawił zwłoki na łóżku. W tym 30-iesto stopniowym upale do godziny 18:00. Pielęgniarka stwierdziła że ona nie ma gdzie, tu cytat, "tego" dać i poszła. Ojciec powiedział grzecznie pani salowej że nawet w Auschwitz wywożono zwłoki na co strzykawa odpowiedziała "jest pan bezczelny!" i z fochem sobie poszła.

Co najgorsze moja babcia, która niekontaktowana przez ostatnie dni, dostała takiego wstrząsu że nie dość że zaczęła coś kojarzyć to na dodatek widząc zwłoki tak się przestraszyła że chciała sp***alać ze szpitala na piechotę.

No burdel na kołach! I na co idą nasze składki...

Mnie osobiście ręce opadły do kostek...

Uprzedzam pytania:
- nikt nie robił zdjęć
- nikt nie dymał denatki
- nikt nie włożył jej palca w odbyt
- nikt nie robił z nią innych, dzikich wyuzdanych eksperymentów
Wiem że w miarę "normalny" użytkownik tego portalu nie zada takich głupich pytań ale... pozdrawiam gimbosadoli i odsyłam na harda.

Rudyhaha

2015-06-13, 18:19
Nie czytam tych komentarzy bo mi się nie chce ale z tego co napisales to babka 3 godziny jak nie lepiej umierala i nikt nie wezwal pomocy

KrisCFC

2015-06-13, 18:58
Mogłeś jeszcze zaobserwować jak często są robione obchody pielęgniarek... ręce opadają...powinny co pół godziny chodzić na zmianę, zaglądać czy coś się nie dzieje w każdej sali, za to im chyba k***a płacą...a one idą tylko gdy muszą...

issenpl

2015-06-13, 20:41
Czy jak rżniesz babcie to czy lecą jej wióry z p*zdy?

ellsworth

2015-06-13, 20:43
Rozumiem, ze zgłosiłeś ten przypadek do odpowiednich instytucji?

Gołyniemiec

2015-06-13, 21:22
To jeszcze nic, jakiś czas temu zamknęli w szpitalu psychiatrycznym dziewczynę, bodajże w Ostrowcu Świętokrzyskim, przypięli ją do łóżka pasami chociaż mówiła że ją strasznie boli (już nie pamiętam co, chyba głowa), i umarła po kilku godzinach, mówili w wiadomościach pół roku temu chyba. A jak byłem jeszcze dzieciakiem (co nie było tak dawno temu) do w Łodzi w Matce Polce umarł siedmiolatek bo wszyscy mieli go w dupie (mówię o lekarzach i pigułach), prawda jest taka że szpitali w Polsce nie ma, są tylko umieralnie, pewnie lekarze są kanibalami i wpie**alają zwłoki albo bawią się w wampiry jak ci debile Sanguinarianie i piją krew i po to są szpitale. A tak na poważnie to szpitale są tylko po to żeby testować leki na ludziach, zwłaszcza szpitale psychiatryczne gdzie ludzie siedzą latami i nie mają nic do gadania zwłaszcza że "psycholowi" nikt nie uwierzy, a w zwykłych szpitalach jest to samo, tylko prywatne szpitale trzymają poziom, pamiętajta, kiej cosik je za darmo to ino ty jesteś towarem. Idom owiecki, idom se pyrciom... Juhasa nie widno ino zwonki zbyrcom, Hej!

Sidi666

2015-06-13, 21:24
Zwłoki 2 godziny muszą leżeć w oddziale - co prawda nie na łóżku a w post mortem, no ale. Poza tym w tych czasach ludzie dziwnym trafem nie umierają w domach, co kiedyś było zwyczajem. Stany terminalne są zwożone przez rodziny do szpitali nie wiadomo po co. Nie chcą mieć trupa na kanapie. I targają tych starych ludzi, którzy woleli by umrzeć w swoim łóżku przy rodzinie z godnością, po szpitalach. Poza tym nie reanimuje się ludzi z chorobami nowotworowymi i innymi schyłkowymi. Także nie osądzaj jak się nie znasz i nie znasz historii choroby denatki i Ojca też tego naucz.

MetaCarpus

2015-06-13, 23:11
Witaj

Bardzo zainteresował mnie twój post.
Bez ogródek. Pracuję w służbie zdrowia jako ratownik medyczny na sor'rze, często dostaje zlecenia żeby przewieźć pacjentów na inne oddziały. Pielęgniarce się nie dziwie, bo w większości placówek zdrowia nie ma miejsca żeby zostawić gdzieś zmarłych (pro morte - bo tak nazywa się to pomieszczenie do chwilowego przechowywania nieboszczyków) gdyż często są te "miejsca" zajęte przez innych. Pracuję już kilka dobrych lat i uwierz mi, że za 15zł/h też jestem czasami opryskliwy. Człowiek ciśnie 24/h i nie usłyszy od pacjenta nawet dziękuję lub przepraszam. Tej pracy już się odechciewa. Polacy wymagają maximums opieki przy jak najniższej płacy, jest to nie możliwe. To, że był upał nie świadczy o tym, że zwłoki rozkładają się po 3 godzinach. Mogą jedynie zsinieć i gazy z jelit mogą zlecieć i tyle poleżała kilka chwil i na pewno później już ją wzięli.
To tyle. Przepraszam ale musiałem się wyżalić. Napisz jak będziesz miał jakieś problemy z babcią chętnie pomogę.
Pozdrawiam MetaCarpus.

hajnel,

Witaj

Bardzo zainteresował mnie twój post.
Bez ogródek. Pracuję w służbie zdrowia jako ratownik medyczny na sor'rze, często dostaje zlecenia żeby przewieźć pacjentów na inne oddziały. Pielęgniarce się nie dziwie, bo w większości placówek zdrowia nie ma miejsca żeby zostawić gdzieś zmarłych (pro morte - bo tak nazywa się to pomieszczenie do chwilowego przechowywania nieboszczyków) gdyż często są te "miejsca" zajęte przez innych. Pracuję już kilka dobrych lat i uwierz mi, że za 15zł/h też jestem czasami opryskliwy. Człowiek ciśnie 24/h i nie usłyszy od pacjenta nawet dziękuję lub przepraszam. Tej pracy już się odechciewa. Polacy wymagają maximums opieki przy jak najniższej płacy, jest to nie możliwe. To, że był upał nie świadczy o tym, że zwłoki rozkładają się po 3 godzinach. Mogą jedynie zsinieć i gazy z jelit mogą zlecieć i tyle poleżała kilka chwil i na pewno później już ją wzięli.
To tyle. Przepraszam ale musiałem się wyżalić. Napisz jak będziesz miał jakieś problemy z babcią chętnie pomogę.
Pozdrawiam MetaCarpus.

~Beny

2015-06-14, 13:49
W.S.N.R. napisał/a:

@roodyeo/benykuleczka84: Ustawa musiałaby w takim przypadku zawierać dość mocne uregulowania, żeby nie było ograniczania koszyków świadczeń w jakichś regulaminach, aneksach do umów itp., bo potem każda wizyta w szpitalu będzie się wiązała ze strachem w dupie, czy będzie trzeba dopłacać, jak coś się stanie. Niestety, taka postać ustawy jest moim zdaniem nierealna.

Zdrowie ludzkie nie jest towarem. W ciągu ostatnich 30 lat uczyniono z niego towar, podobnie jak z wielu immanentnych praw człowieka. To w tym jest problem, a nie w braku konkurencji. Wielkie korporacje postarały się o zlikwidowanie całego systemu, w którym zdrowiem i życiem nie dało się kupczyć (nie mylić z "handlowaniem") - mówię tu o działania na takich polach jak: państwowe zakłady farmaceutyczne, prawa patentowe, etyka reklamy produktów farmaceutycznych bez recepty itp. Każde z tych pól jest dla korporacji farmaceutycznych redutą Ordona i dopóki nie wywalimy z Polski tych olbrzymich sk***ieli, dopóki do odpowiedniej ustawy nie usiądzie olbrzymi zespół wybitnych fachowców, którzy wyliczą, ile naprawdę powinny kosztować leki i na jaki poziom refundacji zasługują korporacje, to "healthcare profiteering" - czyli kupczenie ludzkim zdrowiem i życiem w służbie zdrowia - będzie nadal funkcjonować i będziemy jego ofiarami.

Pewnie zaraz ktoś napisze: "jak wywalisz z Polski korporacje farmaceutyczne, to pożegnasz się z dostępnością większości leków, a o najnowszych osiągnięciach medycyny możesz zapomnieć". Gówno prawda. Większość leków generycznych jest dostępna tak czy owak. A te, które nie mają zamienników, można spokojnie ściągać z zagranicy i rozprowadzać przez centralny system dystrybucji. Oszczędności pokryłyby wielokrotnie koszt takiego "czarnego scenariusza", którym zapewne zagroziłyby Polsce korporacje.

A co do tego co napisał yoshi88-88: nie musicie odpalać Gógiela :) Znalazłem w wielu źródłach. Potwierdzam. Można się ewentualnie przyczepiać o brak parawanów i osobnych sal w szpitalach - albo największy grzech służby zdrowia, czyli przedmiotowe traktowanie pacjentów, ale nie o te 2 godziny.



Ja rozumiem, że jakiekolwiek zmiany niosą ze sobą potencjalne problemy. Tego niestety nie da rady uniknąć. Ale jak niedawno wspomniałam- nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy mało prawdopodobne. I wszystko jest do zrobienia. Ludzie boja się zmian, ale uwierz, że w tym wypadku byłyby to zmiany na lepsze. :-)
Z własnych doświadczeń wiem, że że taki system ma prawo bytu. I nie, nie zachwalam do niebios zasad funkcjonowania systemu panującego za zachodnia granicą.
Zerknij sobie tu: http://pl.zuwanderer.aok.de/strona-startowa/ albo tu https://www.aok.pl/
Dodatkowe opłaty są, ale niewielkie i zależy za co. Dotyczą też ludzi, którzy notorycznie korzystają z usług medycznych, przez co dość mocno nadszarpują swoją 'pulę' składek.

Zdrowie ludzkie nie jest towarem- tak, dla nas samych. I w teorii. Niestety w praktyce tak jak wspomniałeś, w ciągu ostatnich 30 lat się nim niestety staliśmy. W dodatku przynoszącym naprawdę spore pieniądze.

Co do dostępności leków, to też jest popie**olona sprawa.
Moja mama choruje na dwie choroby przewlekłe, które wymagają stałego przyjmowania medykamentów. Leki sprowadzane zza granicy jak wiadomo są droższe od naszych. Ale często tych naszych leków nie ma w aptekach, ponieważ hurtownie na nich nie zarabiają zbyt wiele i ich po prostu nie zamawiają. Większy pieniądz rodzi jeszcze większy pieniądz. Sprawdź sobie tabele leków na choroby przewlekłe- producenta, cenę i refundację.
Inna sprawa, że lekarze są bardzo często 'kupowani' przez koncerny farmaceutyczne, tylko po to, żeby przepisywali leki produkowane przez ww koncerny.
I koło się zamyka.

To by chyba było na tyle. Pozdrawiam :-D

Nihilus89

2015-06-14, 19:26
rufuskask napisał/a:



Jakby mi ktoś zostawił karteczkę za wycieraczką to bym powiedział że kolo szybko uciekł i sąsiadka mi numery tablic podała, a z jego oc cały samochód bym se wyremontował.

Albo umiesz jeździć albo płacisz



Ale ty jesteś zj***ny. Qwerty załatwił uczciwie całą sprawę. Kartka za szybą, zgłoszenie na komisariat. O co się przypie**alasz? Tobie nigdy nie zdarzył się poślizg, nieuwaga? Pewnie nie bo jesteś gównem które zazdrości innym, że śmią posiadać samochód i z niego korzystać zgodnie z przeznaczeniem. Janusz pie**olony.