Jako dość doświadczony gej, mogę powiedzieć że synek będzie miał wyjątkowe wzięcie w pierdlu. Ceni się tam takie słodkie cielaczki.
Chłopcze, opowiem ci pewną historię którą usłyszałem parę lat temu na konwersatorium z "Prawa policyjnego" u dr Netczuka. Może wyciągniesz z niej jakieś wnioski, może nie- koło pędzla mi to lata.
Otóż w połowie lat 90. Policja postanowiła zrobić coś z czarną strefą targu na Stadionie X-lecia w Warszawie. Było to miejsce szczególne, największy bazar chyba w Europie, kupić można było wszystko od chińskiej porcelany po silnik od Jelcza. Było to środowisko wysoce kryminogenne, lewy obrót płytami, alkoholem, papierosami. Straganiarze od Kamczatki po Maroko. Policja musiał coś z tym zrobić bo w samym środku "stolycy" nie można w biały dzień łamać prawa. Więc nasi dzielni stróże prawa, nauczeni już doświadczeniami z mniejszych giełd, wbijali na ostro w grupach po kilka/kilkanaście osób uzbrojonych po zęby, by zarekwirować lewy towar. Pech chciał, że pewien handlarz z Nigerii nie rozumiał międzynarodowej mowy ciała w postaci- mierzy do ciebie kilku policjantów z broni, a ty wymach*jesz rękami, awanturujesz się i krzyczysz coś w swoim afrykańskim narzeczu, to nie zdziw się, że ktoś może nie wytrzymać i ci wpakować kulkę. Taka sytuacja parę razy się zdarzyła i było też zejście śmiertelne.
Teraz zauważ, że te otyłe hamburgery nie były przeszkolone jak policjanci. Jeśli nie rozumiesz, że nie fika się do gości z bronią, nie grozi się im i nie podpuszcza tekstami "ty nie strzelisz, bo jesteś ciotą"- to możesz być pewny, że ktoś RACZEJ strzeli. I możesz mieć rację, możesz mieć najlepsze argumenty na świecie, ale oni mają broń, która może cie zabrać do krainy wiecznych łowów. Dlatego uważam, że gość który do nich startował to zjawiskowa kumulacja idioty, psychopaty i samobójcy.
Chłopcze, opowiem ci pewną historię którą usłyszałem parę lat temu na konwersatorium z "Prawa policyjnego" u dr Netczuka. Może wyciągniesz z niej jakieś wnioski, może nie- koło pędzla mi to lata.
Otóż w połowie lat 90. Policja postanowiła zrobić coś z czarną strefą targu na Stadionie X-lecia w Warszawie. Było to miejsce szczególne, największy bazar chyba w Europie, kupić można było wszystko od chińskiej porcelany po silnik od Jelcza. Było to środowisko wysoce kryminogenne, lewy obrót płytami, alkoholem, papierosami. Straganiarze od Kamczatki po Maroko. Policja musiał coś z tym zrobić bo w samym środku "stolycy" nie można w biały dzień łamać prawa. Więc nasi dzielni stróże prawa, nauczeni już doświadczeniami z mniejszych giełd, wbijali na ostro w grupach po kilka/kilkanaście osób uzbrojonych po zęby, by zarekwirować lewy towar. Pech chciał, że pewien handlarz z Nigerii nie rozumiał międzynarodowej mowy ciała w postaci- mierzy do ciebie kilku policjantów z broni, a ty wymach*jesz rękami, awanturujesz się i krzyczysz coś w swoim afrykańskim narzeczu, to nie zdziw się, że ktoś może nie wytrzymać i ci wpakować kulkę. Taka sytuacja parę razy się zdarzyła i było też zejście śmiertelne.
Teraz zauważ, że te otyłe hamburgery nie były przeszkolone jak policjanci. Jeśli nie rozumiesz, że nie fika się do gości z bronią, nie grozi się im i nie podpuszcza tekstami "ty nie strzelisz, bo jesteś ciotą"- to możesz być pewny, że ktoś RACZEJ strzeli. I możesz mieć rację, możesz mieć najlepsze argumenty na świecie, ale oni mają broń, która może cie zabrać do krainy wiecznych łowów. Dlatego uważam, że gość który do nich startował to zjawiskowa kumulacja idioty, psychopaty i samobójcy.
czemu Howard był biały i zginął?