Witam,
Ostatnio na wypadzie airsoftowym w Bydgoszczy zaistniała tak sytuacja. Nagrywający użył umownego znaku wykluczającego przeciwnika z rozgrywki (zabija go), by uniknąć niepotrzebnego bólu związanego z małym dystansem... Reakcja ofiary zaskakująca...
Podobna sytuacje mialem na paintballu. Byly 2 druzyny, dosc duze bo po 20 osob.
Podeszlem goscia ( koksa z tribalem na lapie ) z flanki i wywalilem mu 3 kuleczki po lapie.
I mowie zeby spadal do safezonu bo zostal trafiony. A on , zebym sp***alal i jak mi sie nie podoba to moze mi jebnac.
Niestety idiota nie zauwazyl sedziego z boku , ktory wyj***l go z tej i kolejnej rozgrywki za oszukiwanie
Acha i olejcie te wszystkie smutne piz.y co pisza cos o pedalstwie.
To ci sami ktorzy szydza z audi, golfa, merca a potem wsiadaja do autobusu, zeby dojechac do gimbazy.
Nie znam się na airsofcie i zasadach tam panujących, ale równie dobrze mógł powiedzieć "r*cham ci matkę"... i gdyby tamten koleś był normalny i umiał grać fair to by opuścił pole walki i tyle. Dobrze, że była kamera i się uwieczniło, może odwrócą się koledzy od niego i już nie będą się z nimi bawili
Śmieszą mnie wasze posty, airsoft to przede wszystkim dobra zabawa i fairplay, nikt tam nie jeździ po to, żeby robić ze swojego przeciwnika ser szwajcarski serią z metra. Na filmiku widać błąd obydwu stron. Wbiegający do budynku mógł spokojnie do niego strzelić na ogniu pojedyńczym w plecy, ale najwyraźniej stwierdził, że ma za mocną replikę i może zrobić mu krzywdę, powinien w niego wycelować i dać mu wyraźnie do zrozumienia, że nie żyje, krótkim stanowczym poleceniem "nie żyjesz" albo "trup" i było by po problemie. Mimo to gdybym był na miejscu tego drugiego gościa, dawno bym już zszedł i nawet się nie kłócił, bo wiadomo, że ten wbiegający do budynku zdążył by mnie trafić zanim bym się zorientował. A za te groźby typu "wypad, bo ci wyjebe" czy "idź, bo ci zajebe" to powinien być permanentny wypie**ol ze środowiska ASG, bo takich toksycznych typków nam nie potrzeba.
Podsumowując, wielki czarny ku*as w dupe dla gościa w budynku, widać, że jakiś cham, który nie zna zasad fairplay i włącza mu się agresor przy każdej możliwej okazji.