BTW 0:40 widzimy otwarte okno przez ktore delikwent pewnie wpelzl, co za tym idzie mamy tu poniekad wlamanie
A czy przypadkiem w 2:24 nie mówi czegoś w stylu "Och. my shoes"?
Naprawdę, jakby miał włamać się przez okno do cudzego domu szedł by do innego pomieszczenia żeby zdjąć buty?
Jak można k***a przez przypadek wejść do cudzego domu? Ludzie drzwi nie zamykają?