Banda debili.
Miasto jest dla pieszych i komunikacji miejskiej, nie dla aut. [...]
[...] W normalnych krajach obowiązuje zasada - pierwszeństwo ma ZAWSZE pieszy, później rowerzysta, a na samym końcu dopiero samochód.
W sumie ten koleś ten debil, nie wiem jak trzeba nie ogarniać, żeby chociażby nie słyszeć nadjeżdżającego auta.
Ulica pełna samochodów to ulica pełna metalu, ale ulica pełna rowerzystów to ulica pełna ludzi, tylko poruszających się nieco szybciej.