Ile w sadystach jest sadyzmu? Kto z was jest prawdziwym sadystą?
Fajnie jest pooglądać filmiki i zdjęcia z harda ale kto w czasie wypadku czy strzelaniny doszedłby do rozwalonego kolesia i robił mu zdjęcia a kto z was byłby w stanie zrobić komuś celowo krzywdę?
Zastanawialiście się kiedykolwiek czy bylibyście w stanie kogoś zabić z zimną krwią i wyrachowaniem?
Widzieć filmik jak ktoś kogoś zarzyna to jedno co innego widzieć to na żywo a całkiem inna bajka to samemu to robić.
Piszecie posty "zabił bym go" albo "ja bym go jeszcze dobił" ale kto odważył by się na coś takiego.
Ja osobiście nikogo nie zabiłem, ani nie zrobiłem krzywdy z premedytacją (bójki się nie liczą, tak samo jak działania w afekcie).
Szczerze wątpię żebym wziął nóż, podszedł do kogoś i go zarżną, jednego jestem pewien ze prędzej bym to zrobił człowiekowi niż jakiemuś zwierzęciu.
oficjalnie nie mam żadnego zaburzenia psychicznego stwierdzonego, bo sp***oliłam od psychiatry. nie jestem sadystką raczej. zdjęcia bym robiła jakby nie było gapiów. w tlumie nie odważyłabym się. nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek komuś celowo zrobiła krzywdę. nawet nie miewam takiej ochoty. kocham ludzi i świat i staram się ich rozumieć, a nie potępiać. nikogo nie mam ochoty zabijać. no może tylko siebie.
Ja się przyznaje - zamordowałem całą moją hodowle królików- łącznie 50 sztuk a i co gorsze sprzedałem ich zwłoki za ciężkie pieniądze-
Było to 4 lata temu- czy wyrok mi się już przedawnił?
Ja zakopałam żywcem chomika. Ale myślałam ,ze zdechł, więc nie wiem czy się liczy. Wyrwałam muszce skrzydełka, bo chciałam mieć mrówkę. Rzucałam żabami, bo śmiesznie machają kończynami. Ściskałam kotka za ogon, żeby się dowiedzieć, jaki węgiel w Polsce mamy (miau). Jak miałam 4 lata robiła truciznę z błota dla kur znienawidzonego sąsiada, żeby mu pozdychały wszystkie i kopałam łopatką pułapki, żeby ch*j nogę złamał. Kopnęłam kolegę w dupę tak mocno, że przypie**olił czołem w słup, popłakał się i poszedł do babci na skargę. Mogę tak wymieniać i wymieniać. Nie, nie skrzywdzę nikogo specjalnie
Jak miałam 4 lata robiła truciznę z błota dla kur znienawidzonego sąsiada, żeby mu pozdychały wszystkie i kopałam łopatką pułapki, żeby ch*j nogę złamał.
Skądś to znam. Ja gotowałem za młodu zupe ze stonek ziemniaczanych.