W Polsce notorycznie tak jest z tirami i taksówkarzami. Szkoda że nic z tym nie można zrobić bo przecież nie zadzwonię na policje że prawie mnie przejechał, jednak gdy zabraknie ten metr do wyhamowania to plastikowy worek albo ambulans.. Przykre to
Nie pchasz się przecież maluchem pod tira.
Jesteś mniejszy to musisz ustąpić i nie ma co się oburzać.
Taka prawda, konfrontowanie jej na ślepo z tzw. "kulturą jazdy" nie jest ani mądre ani bezpieczne.
Jezdze w Londynie o 5 lat rowerem, codziennie takie sytuacje.... czerwone autobusy, czarne taksowki i vany.. dramat. Szkoda zdrowia czasami z tymi sk***ielami...