Kiedyś za złe zachowanie dostawało się linijką po łapach albo stało w kącie... i człowiek czuł ze to kara i wstyd przed resztą klasy. Teraz żal patrzeć na to co się dzieje w szkoła.
Hehe dobre. Pamiętam jeszcze jak w latach 90' w podstawówce dostawało się linijką po łapach i nikt z tego powodu problemów nie robił. Teraz spróbuj coś zrobić gimbusowi to poleci z płaczem do tatusia i nauczyciel ma przej***ne. Ech... To były fajne czasy
Za czasów mojej podstawówki za złe zachowanie szło się do kąta i stało tam z 10-20 minut. Czasem do końca lekcji. A dziś za takie coś nauczyciel dostałby dyscyplinarkę i trąbiono by o jego nagannej postawie w tefałenie.