anonymousm,

"Oddział Miszki Tatara [Michaiła Atamanowa] jest naszym najnowszym nabytkiem. Silne uzbrojenie, element bardzo bojowy, istnieje dowództwo złożone z 5 ludzi z Miszką, twórcą oddziału na czele. Demoralizacja jeszcze większa niż swego czasu u Szczorsa. Powszechne pijaństwo (np. musieliśmy czekać 2 dni aż sztab wytrzeźwieje i będzie zdolny do obrad), nierzadko zdarzały się wypadki gwałcenia kobiet na wioskach."

~ Józef Szapiro vel Spiro – komisarz polityczny „Grupy Operacyjnej im. T. Kościuszki”

"Narbut nie jadał ze wspólnego kotła partyzanckiego, a oddzielnie w garnuszku jakąś tam potrawę z kury, co wywoływało zrozumiałe podszepty partyzantów. W okresie tym Narbut nie sypiał razem z oddziałem, a w mieszkaniu towarzysza we wsi. Koncentracja oddziału ograniczyła się do przemówienia i wyrzucenia z oddziału Żydów, których zastałam w lesie (oprócz kobiet). Doprawdy trudno przypuszczać, aby Żydówki pozostawiono w oddziale wyłącznie w celu towarzyskim, jeśli mężczyzn – Żydów bezwzględnie przepędzano, mimo grożącej im zagłady."

~ Helena Wolińska (żona Bronisława Brusa, w czasie okupacji konkubina Franciszka Jóźwiaka, szefa sztabu GL, równocześnie jego sekretarka) z inspekcji oddziału GL na Kielecczyźnie, którym dowodził Ignacy Rosenfarb vel Robb-Narbutt (po wojnie szef Służby Ochrony Kolei i PRL-owski literat)''

Takich raportów było mnóstwo, ciekawe co teraz powiesz? Byli to przebrani akowcy, którzy chcieli zdyskredytować komunistów ich przełożonym? No dawaj, wymyśl coś, bo ci się jeszcze twój ograniczony światek zawali, włącz te swoje DWÓJMYŚLENIE..

że oni tam wpie**ol nie dostali to jestem w szoku hahah ;d

@ Pater Noster
Przez ten czas, kiedy nie było mnie przy komputerze, myślałem trochę o tym, co możesz mi odpisać i jakim jesteś typem człowieka. Powiem ci, że słowa o dwójmyśleniu chyba trafiają w sedno różnic między nami. Bo ja nie jestem komunistą ani lewakiem, ani nawet lewicowcem. Nie czczę ZSRR, ani nie gloryfikuję sowieckiej czy komunistycznej partyzantki. Ale tak samo nie gloryfikuję AK ani NSZ. Sądzę, że i tam było straszne bydło. Sądzę, że wojna to syf i demoralizuje po wszystkich stronach. Nie wszystkich ludzi, są ludzie niezłomni, ale są po różnych stronach. Alkoholizm, gwałty, przemoc wobec Żydów: raporty o komunistach nie różnią się niczym od tego, co wiemy o partyzantce niepodległościowej.
Ale ludzie tacy jak ty lubią myśleć dualistycznie. To taki rodzaj gnozy dla pętaków. Jedni są świetliści, drudzy to słudzy ciemności. Nasi są wspaniali, oni - to samo zło. Polacy nie mogli spalić Żydów, bo to byli Polacy, Żydzi nie mogli zachować się szlachetnie wobec Polaków, bo to byli Żydzi. Komuniści nie mogli przysłużyć się do zwycięstwa nad hitlerowcami, bo to byli komuniści, itd. Tymczasem rzeczywistość jest niestety bardziej złożona i dlatego ciekawsza.
W sumie chodziło mi tylko o bycie krytycznym wobec źródeł. To podstawowy obowiązek człowieka, który chce się zajmować historią. Nie traktować wszystkich źródeł serio, zwłaszcza zeznań z procesów czarownic czy procesów stalinowskich.
Gdybyś pisał o koronacji królów Francji w średniowieczu, to czy brałbyś za dobrą monetę informację ze źródeł, że biała gołębica przyniosła z nieba olej do namaszczenia intronizowanego władcy?

Pater Noster

Nie trafiłeś, jestem ateistą, ale religie szanuje, tak samo, jak wierzących, którzy nie obnoszą się jakoś z nią specjalnie.
Ale tak jak w każdej dyskusji z tobą, nie odnosisz się do wypowiedzi rozmówcy, tylko musisz wjechać z jakąś złośliwostką..

Powiem ci, że słowa o dwójmyśleniu chyba trafiają w sedno różnic między nami.

Widzę, że masz braki w podstawowej literaturze, taki stary, a nie wie co to "dwójmyślenie", ale czego ja się spodziewałem..

Sądzę, że i tam było straszne bydło.

No właśnie, sądzisz, ale tak naprawdę to nie wiesz, nie umiesz podać przykładów tego bydła, tak jak zrobiłem to ja, bo po prostu mało wiesz, ale sądy i tak będziesz wydawał, żałosne nie sądzisz?

raporty o komunistach nie różnią się niczym od tego, co wiemy o partyzantce niepodległościowej.

A co wiemy? Oświeć mnie.

Nasi są wspaniali, oni - to samo zło. Polacy nie mogli spalić Żydów, bo to byli Polacy, Żydzi nie mogli zachować się szlachetnie wobec Polaków, bo to byli Żydzi.

Tak, tak, wyzwij mnie od razu od faszysty, czy nazisty, lubię, jak się ktoś ucieka do tego sposobu. Mógłbyś podać gdzie głoszę takie wspaniałe tezy (w sensie, o tych Polakach itd??).

W sumie chodziło mi tylko o bycie krytycznym wobec źródeł. To podstawowy obowiązek człowieka, który chce się zajmować historią.

Najlepiej byłoby, gdybyś mi wytknął błąd, albo podał przykłady, które obalą moją tezę, że GL/AL to w większej cześci, tak 85%, to była banda morderców, sprzedawczyków i tchórzy.

Nie traktować wszystkich źródeł serio, zwłaszcza zeznań z procesów czarownic czy procesów stalinowskich.

Aha, czyli ten raport, który wcześniej był przytoczony, został sfałszowany przez komunistów, żeby ukazać samych siebie w złym świetle? Myślisz?

Gdybyś pisał o koronacji królów Francji w średniowieczu, to czy brałbyś za dobrą monetę informację ze źródeł, że biała gołębica przyniosła z nieba olej do namaszczenia intronizowanego władcy?

Na nic bardziej światłego nie mogłeś już wpaść?

Jeżeli zamierzasz dalej "dyskutować" ze mną, to mam małą prośbę, odpowiedz na zadane przeze mnie pytania i staraj się nawiązywać do moich wypowiedzi.

Nic nie zabolało lewarku To wy jesteście za homosiami więc to ty się martw o swoją dupkę.

A jednak, boli i to bardzo. Po twojej rozpaczliwiej i żałosnej próbie pseudointeligentnej riposty jestem tego pewien. Pozdrawiam!

Pater,

oczywiście, że kiedy są czystki, to przedstawia się dawnych towarzyszy w złym świetle. Taka jest logika czystki. Wyszła ostaniu po polsku bardzo ciekawa książka Karla Schloegla "Terror i marzenie" o Rosji w 1937 roku, roku wielkiej czystki. Polecam! Zwłaszcza antykomuniście.
Z tych wszystkich rzeczy, które wypisywałeś w tym temacie, zainteresowała mnie informacja na temat Jedwabnego. Masz jakieś poważne źródło na ten temat, że zbrodni mogliby jednak dokonać Niemcy? Bardzo by mi było miło, gdybym mógł coś takiego przeczytać.
Nie chce mi się teraz szukać dowodów na przestępstwa partyzantki niepodległościowej, ale nie chce mi się wierzyć, żeby Kuraś te wszystkie zbrodnie wykonywał na trzeźwo, ani żeby bez powodu dyrekcja muzeum II wojny w Gdańsku miała opory wobec honorowania NSZ-u.
Oczywiście, Misiu, zrozumiałem aluzję do Orwella, tylko poszedłem już troszkę dalej w moim rozumowaniu i zacząłem się zastanawiać, co skłania ciebie do myślenia, że ja stosuję dwójmyślenie. I boję się, że to po prostu fakt, że staram się ważyć racje, zbija cię z tropu, bo ty rozumiesz historię i świat na sposób kibolski. My i oni, my świetliści i oni, słudzy ciemności, podstępem niszczący niepodległość, poprzez zapalenie chanukowych światełek.

Pyta zmiażdzyła oszołomstwo jak zawsze. Piwo dla Pyty to patriotyczny obowiązek.