Gdzie to taka dzicz na drogach? Pewnie jakieś Podkarpacie czy inne zagłębie polskich intelektualistów.
Ciekawe jak inni mają widzieć pieszych jak tym stoi vanem. I macha pewnie rękoma przez szybę ch*j wie co takiemu chodzi.
I to są właśnie wiesniaki w puszkach ale to przecież moto p*zdy są złe. Jebac was wy k***y w tych matizach i paserati
Warszawa ul. Płochocińska, typowa wylotówka ze stolicy. Tłum słoików wraca do swoich siedlisk "pod Warszawą" (czytaj jakieś 40 km pałacu kultury. Jak widzę co te k***y z tablicami WR, WZ czy WPI to