W zasadzie nie ma a jednak są skoro el prezydent ułaskawił pedofila ze względów ekonomicznych, bo jego ofiary przymierały z głodu a maltretowana konkubina dostała nakaz eksmisji z mieszkania oprawcy . Ponadto nie można eksmitować byłego małżonka z mieszkania, które stanowi jego majątek osobisty. W takich przypadkach np w Niemczech państwo ma obowiązek w ciągu kilkunastu dni od wyroku udostępnić kobiecie lokal socjalny. U nas oczywiście taka zmaltretowana , niezaradna kobita musi sobie radzić sama czyli pozostać z pojebem, który ją bije. Ponadto jeśli taki zjeb udowodni, że nie stać go na wynajęcie mieszkania , to do eksmisji dojedzie tylko i wyłącznie jeśli gmina zapewni mu lokal socjalny. Szach Mat.
Trochę mocniejszy klaps w tyłek na otrzeźwienie można zrozumieć, ale żeby bić robiąc szkody na ciele (nawet najgorszej suki), to trzeba być totalnie zj***nym ch*jem
Ja wiem, że kobiety potrafią często wk***ić, ale bycie mężczyzną polega na panowaniu nad emocjami i nie można się dać sprowokować kobiecie.
Częściowo się zgadzam - tak też czasem bywa. Mam kontakt z tego typu przypadkami, bo jestem na stażu w kancelarii prawnej, która zajmuje się w ogromnej części tego typu sprawami rodzinnymi. Z jednej strony taka przemoc psychiczna też istnieje, z drugiej strony to po prostu linia obrony w naprawdę większości spraw o pobicie żony, przy czym najczęściej te objawy przemocy psychicznej to np. "nie podała obiadu", "nie posprzątała", albo "wyszła z domu i nie powiedziała gdzie". Przypadek, gdzie ta "przemoc psychiczna" jest prawdziwą przemocą psychiczną, a nie odmową wykonania polecenia Wielkiego Pana Męża zdarza się może raz na 100 spraw.