Ładnie staruszek czyta, ciekawe, kto mu napisał? Szkoda, że ktoś mu tak w głowie namieszał, bo uwłacza pamięci szystkim zamęczonym przez reżim sowiecki.
Jakoś nie widzę w EU achipelagu gułaag, do których zsyła się niewinnych ludzi na zamęczenie i śmierć głodową. Jakoś nie widzę strzałów w tył głowy. Kolektywizacji rolnictwa i milionów ofiar głodu. Rewolucji naukowej w wydaniu Łysenki. Rozkładu gospodarki, nauki i kultury. Szalonej miltaryzacji i pędu do podbicia świata.
Brednie i czarny populizm, jak w wykonaniu innych błaznów europarlamentu, z Nigelem Farage na czele. Tylko że w przeciwieństwie do nich nie jest śmieszny, tylko żałosny. Smutne.