Jakiś czas temu poruszenie zrobił filmik kolesia"naprawiającego" opla corsę.
Wiadomo nie każdego stać na salonówkę i trzeba sobie radzić.
Postanowiłem nagrać wam filmik instruktażowy jak zrobić blacharkę w miarę sensownie.
Jeżeli Wam się spodoba mogę nagrać kolejne, bo naprawa samochodów to temat rzeka.
Wszystko fajnie, ale myślę, że ludzie kładą włókno i żywicę oraz inne wynalazki nie dlatego, że nie chce im się docinać blaszek, lecz z tego prostego powodu, że nie mają maga. Jak ktoś dysponuje, to raczej nie bawi się w rzeźbę, tylko po ludzku sobie pospawa.
migomat w tym przypadku to podstawa.Nie są to tanie rzeczy, ale nawet najzwyklejszy mig wystarczy, ważne żeby 15 kilowa szpulka drutu do niego weszła.Lepiej kupić miga niż np badziewny nowy telewizor.Mig się po czasie zwróci. Jak masz dużo kolegów to się nie opędzisz od spawania tłumików, taczek reperaturek itp...Tylko nie za flaszkę....
Nie lubię samochodów, nie posiadam i nie planuję i nie znam się ale zawsze zastanawiała mnie pewna kwestia, dlaczego do produkcji karoserii nie użyć nierdzewki? Mam zlew i pare rzeczy z tego i nie rdzewieją.
up, nie znam się to się wypowiem:D Z tego co wiem są produkowane auta z ocynkiem, które nie rdzewieją, jakaś stara Audi tak ma, ale nie znam się, to Ci nie powiem modelu. Może dlatego tak nie robią, bo to większe koszty, a i ludzie dłużej by autami jeździli i nie kupowali nowych
@subject1
Miałem audi a3 z ocynkiem. Faktycznie, nie rdzewiało. Na karoserii nie było ani grama rdzy, pod spodem też.
Tyle że trzeba trafić na nie bity okaz. Powypadkowe zazwyczaj mają "parchy" z rdzą w okolicach rantów (te rowki na dachu).