18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Polski NFZ

Zepp • 2013-11-24, 19:20
Opowiem wam historię z życia, własnego życia.

No to jedziem.
Było to ok 2tygodnie temu, złamałem palec, no i jak to ze złamanym palcem, trzeba iść do lekarza, zadzwoniłem do przychodni (tak niestety państwowej, nie prywatnej) Pani która odebrała po czwartym dzwonieniu, zawiadomiła mnie, że mogę przyjechać jutro (we wtorek, dzwoniłem w poniedziałek) na 13:00 bo Lekarz ma dużo pacjentów, tak więc przyjechałem na 15:00 no cóż jestem człowiekiem pracującym.
Dojechałem, poszedłem do recepcji aby wyciągnąć kartotekę, i co mi pani powiedziała?
Powiedziała dokładnie to:
-lekarza nie ma, nie miał pacjentów to poszedł do domu. Była jak już wspomniałem godzina 15:00 a lekarz miał być od 12 do 20:00
wynika z tego że opuścił miejsce pracy.
Ja się pytam, czy górnik,pracownik zakładu może pójść tak sobie do domu gdy jest awaria maszyn czy nie ma pracy? Nie nie może
A lekarz tak, może i nie obchodzi go to że ma przed sobą 5godzin pracy, i tak zebrał za całą dniówkę.
Przyjechałem następnego dnia, pacjentów mało a recepcjonistka powiedziała abym poszedł spytać lekarza czy mnie przyjmie, bo ona nie może, ma dużo pracy ( wypić całą kawę) poszedłem, po dość długim czekaniu, porozmawiałem z lekarzem z wielką łaską mnie przyjął.
Tak działa polska służba zdrowia...

Jestem nowy, czekam na opier**l ;D

siedlik

2013-11-26, 09:43
Jak sie zyje w Cebulolandzie, to sie lepiej nie lamac.

V6Terapeuta

2013-11-26, 09:57
to ja tez mialem ciekawa sytuacje :] ostatnio bylem u dentysty na wyrwaniu osemki... po tygodniu poszedlem na kontrole i okazalo sie ze nie jestem ubezpieczony (mimo ze tydzien wczesniej bylem) mam rente z zus'u (wrum) z anglii od roku... okazalo sie ze 3 dni po mojej pierwszej wizycie nfz zorientowal sie ze juz nie pracuje (zakonczylem prace pod koniec 2012) i usunal mnie z listy ubezpieczonych... jak pojechalem do siedziby nfz to okazalo sie ze zus nie wyslal od roku info do nfz ze jestem ubezpieczony, bang! :]
Pozdrawiam

L0b0

2013-11-26, 10:59
Potwierdzam (pracuje w szpitalu), złamanie -> izba przyjęć. Jeżeli w szpitalu jest Nocna i Świąteczna Opieka Zdrowotna - potocznie NPL (od starej nazwy), to możesz iść i tam. Warto wiedzieć że do NŚOZ możesz iść z innymi problemami (czynne zazwyczaj w godzinach popołudniowych). I tak np jeżeli spuchniesz od (korzenia) zęba, a jest powiedzmy święto to możesz liczyć na to że przynajmniej dowiesz się gdzie jest dyżur dentysty na NFZ, nierzadko też możesz uzyskać receptę na coś co pomoże (w zależności czy przyczyna jest oczywista dla lekarza). Pacjencie znaj swoje prawa! :)

rbpp

2013-11-26, 11:52
Mnie ciekawi jak się Tobie pracowało ze złamanym palcem : )

cenius

2013-11-26, 13:41
Skoro autorze jestes idiotą to trudno się dziwić ze cie olali.

Ze złamanym czymkolwiek nie idziesz do żadnej przychodni czy k***a apteki tylko prosto do szpitala. Tam przyjmują cię bez problemów przez całą dobę, bo dyżur musi ktoś pełnić.

gregor87

2013-11-26, 15:57
@up dokładnie od tego jest całodobowe ambulatorium. Lekarz rodzinny na złamanie nic nie poradzi, jedynie wypisze skierowanie i dwa dni się trzeba pie**olić z tym wszystkim.

polszczpob

2013-11-26, 17:54
ZQooS napisał/a:

Up* Zrozum to, że płacisz to wymagasz. Jeżeli tobie nie podoba się dzwonienie w takim przypadku, to zapie**alaj to szpitala(przeważnie oddalonego o parę kilometrów). Pewnie się wstydzisz, a mamusia nie chce za ciebie zadzwonić...


hoho ale jesteś zabawny. ze zlamana reka/palcem/zebrem itd. nigdy bym nie zadzwonil (a mialem zlamane). Bierzesz taksowke i jedziesz. To prawda, wstydzilbym sie zadzwonic po karetke bo mam kuku na paluszku, nie jestem pie**olona ciota jak ty

joystik1337

2013-11-26, 18:42
Od kiedy k***a ze złamaniami chodzi się do przychodni ?

takija

2013-11-26, 20:14
jawortds napisał/a:

!Timon, kmsm1990, wiecie lepiej to spoko. Mówię jak jest z własnych doświadczeń. W kraju gdzie jeden zespół P przypada na 50 000 mieszkańców a na 100 000 przypada jeden zespół S nikt nie będzie jeździł eRką do złamanej giry.



Piszesz że nikt a jednak do kumpla bez problemu przyjechali ;) Nie chce się sprzeczać ale troche przesadzasz. Jeśli jednak chodzi o samo wzywanie karetek do złamań palca, ręki to oczywiście jest to szczyt głupoty i tyle ;)

m2ti

2013-11-27, 00:54
miałem taką sytuację,kiedyś zakładali mi 2 szwy pod okiem,babka w szpitalu która mi je zakładała powiedziała że po 7 dniach mam się zgłosić do szpitala (do tego w którym mi je zakładali żeby mi je sciągneli),minęło 7 dni przyjeżdżam do szpitala,przedstawiam moją sytuację Pani recepcjonistce a ta k***a mi mówi że to nie ich działka i mam iść sobie do poradni okulistycznej i się umówić na termin bla bla bla...w tym momencie się lekko wk***iłem,poszedłem w końcu do przychodni (w tym samym dniu) gdzie przyjmowała Pani specializująca się w owej dziedzinie i z litości wpuściła mnie bez kolejki mówiąc mi że na wizyte z nią trzeba się umawiać 4-6 miesięcy wcześniej (na kase chorych).Aaa i powiedziała mi też że kiedyś było takie pie**olone prawo że rzeźnik który zakładał szwy miał taki pie**olony obowiązek po tym tygodniu je sciągnać

slr

2013-11-27, 11:27
m2ti dałeś się elegancko spławić jak frajer. trzeba było cisnąć w szpitalu bo to ich obowiązek. poradnia okulistyczna nie jest od ściągania szwów (jeśli nie są na gałce ocznej). A tak co do okulistów - to są przeważnie ch*je nie ludzie. Mają obowiązek przyjmować przypadki nagłe - ze znacznym bólem, zaczerwienieniem - a przeważnie od walają termin za 3-4 miechy. Pakujesz się z miejsca, tylko grzecznie tego dnia czekasz w kolejce. Ze szwami mogli Cię olać bo to nie ich sprawa - ani to nagły przypadek - i po rąsiach panią całować :)

m2ti

2013-11-27, 12:00
@slr z tego szpitala tak szybko nie wyszedłem też tak szybko a swoje też im powiedziałem jednak nic to nie pomogło,a później tej Pani która w przychodni sciągła mi te szwy podziękowałem za wszystko bo naprawdę był to bardzo miły gest z jej strony że zlitowała się nade mną.

Zepp

2013-12-29, 19:19
P.S Paluszek zdrów, złamany był w dwóch miejscach.
rbpp- specjalnie dla Ciebie.
Na kopalni za elektryka nie fajnie pracowało się kilka dni ze złamanym palcem a potem 2 tygodnie z tasiemką.
Tasiemka nie pomogła, musiałem sam się leczyć.
Poszedłem do lasu, wziąłem mały kawałek drewienka i wyżłobiłem otwór i wsadziłem palec.
Po miesiącu nic nie boli ;D
Jednego się nauczyłem.
Nie płace składek NFZ-owi i mam ich w dupie ;]

Pozdro dla sadoli.