on też coś takiego przeżył i co to takiego
Jestem katofaszystą...
Po przeczytaniu tekstu, pozostają mi trzy opcje:
1. Uwierzyć, że cały tekst opisuje sytuację, która zaistniała w rzeczywistości {i która w istocie miała miejsce [nie tylko w umyśle autora]};
2. Uwierzyć, że cały tekst opisuje sytuację, która zaistniała w rzeczywistości {choć wcale nie zaistniała} [wymysły autora, który nie przepada za Kościołem];
3. Nie wierzyć w prawdziwość tego tekstu/pozostać sceptycznym. Przecież nie da się tego zweryfikować. {równie dobrze mogę napisać, że jestem blondynem i lubię pić kawę [ ]}
Nie róbmy z siebie jakiejś ciemnoty umysłowej. Nie wierzmy we wszystko co zobaczymy w Internecie...
Komunistów? No to już trzeba być ostatnim pojebem, żeby do religii wpie**alać komunistów. Za komuny pingwiny miały wręcz lepiej koleżko.
I nie jedno pokolenie, tylko cztery wstecz i cztery naprzód trzeba tu wybić. A są to słowa bardzo mądrego człowieka, który nigdy nie był komunistą czy nawet socjalistą. Ten kraj jest tak skundlony, że zaczynam wierzyć w takie słowa.
Wiara jest nadzieją przygłupów, chcesz się dać omamić? Twoja sprawa ale najpierw byś zmienił "nick". Bo jakoś bez ciebie gimbusie ten świat będzie istniał jeszcze wiele lat.
Co mi pie**olisz o młodych lekarzach? Pracownikach administracji? Tyś k***a był u młodego lekarza, u młodej dupy w urzędzie? Alienuj się dalej i pie**ol co się podoba. Stary lekarz, stary pracownik zaj***nego urzędu ma czasem więcej chęci do pomocy niż te gnojki zaraz po studiach czy tam innych uczelniach. Nie pie**ol bzdur.