Szkoda że numerów blach nie widać. Bo z wiadomymi numerami w jakiś dziwny sposób samoistnie samochód mógł by się mu popsuć. Tak całkiem przypadkowo. Ktoś by tylko koło niego przechodził.
i co to już, nie wiem co wy w tym takiego strasznego widzicie 200km na wschód od was coś takiego jest normalną codziennością
Pa...........or
2012-11-12, 20:41
cizia666 napisał/a:
Szkoda że numerów blach nie widać. Bo z wiadomymi numerami w jakiś dziwny sposób samoistnie samochód mógł by się mu popsuć. Tak całkiem przypadkowo. Ktoś by tylko koło niego przechodził.
Nie czaje, a nóż widelec gdzieś się śpieszył a ta micra czy ki ch*j przed nim się pie**oliła. nikogo do rowu nie spychał, nikomu pierwszeństwa nie wymuszał a przez te zasrane wysepki nasrane na gęsto przy większych miastach nie da się normalnie wyprzedzić zawalidrogi żeby nie wyjść na idiotę.
Ja widząc takiego w lusterku , który mi tak siedzi na rogu auta i chce wyprzedzić mam ochotę czasami jebnąć do oporu w hamulec co by przyj***ł w dupsko, ale szkoda auta
@up
a widzisz, powinieneś wyluzować i odpuścić baranowi, w takich przypadkach najlepiej puścić go przodem, niech jedzie. Po jaka k***ę pytam się, podnosić ciśnienie sobie i jemu ??
no wlasnie
wszyscy dra lacha ze to ch*je w beemkach zapie**alaja jak debile
a ja czesciej widze debili w vw lub jeszcze czesciej wlasnie w volviakach i innych tzw markach premium ktore z premium juz nic nie maja wspolnego. siedzi jakis managierek sredniego czy wyzszego szczebla sluzbowej furce, naogladal sie reklam ze ma dynamiczny i bezpieczny samochod i zapie**ala jak debil. jak sie rozjebie to wrzask ze to nei jego wina tylko tego drugiego bo on jechal volvo