Dolny Śląsk ma od cholery takich opuszczonych pałacyków ( i nie, nie są to polskie pałace tylko głównie zabytki po wielkich rodach niemieckich Hohenzollernów, Habsburgów etc ). W samej okolicy mojego miasta ( Bolesławiec ), jest z kilkanaście. Większość zniszczonych i opuszczonych ( takich jak: Pałac Hohenzollernów w okolicy zamku Grodziec, Pałac księcia Friedricha Theodora von Merckela w Tomaszowie Bolesławieckim, Pałac w Warcie Bolesławieckiej ). Ale też klika odrestaurowanych ( między innymi: Kliczków, Czerna, Brunów i Świętoszów ).