Pewnie tydzień temu przeszedł bez żadnego problemu badania okresowe.
Jakie k***a badania okresowe gość na bank zapie**ala na czarno albo na pół czarno
k***a mialem kiedys pacjenta na weekendzie na parkingu (...)
Trzeba być alkoholikiem, jak ja. Wystarczy intensywny ciąg jakieś dwa tygodnie i później odstawka nagła. Pierwszy raz zdarzyło się w wieku 28 lat. Piłem wtedy dzień w dzień przez 3 miechy, ale bez napie**olenia się jakiegoś masakrycznego. Zrobiłem wtedy tzw. cold turkey i po dwóch dniach mnie złapało. Nie można tego wykryć przez eeg i wyleczyć. Za to można wiedzieć kiedy nadchodzi i można zapobiegać lekami lub "schodzić" powoli od alko. Nikomu nie życzę tego, choć samo w sobie nie jest jakieś w ch*j niebezpieczne. Za to strach bliskich i Twój sam po kolejnej imprezie jest przeokrutny. Po drugim razie zawsze trzymam obok łóżka czystą ściereczkę by ją zagryźć w razie napadu po jakimkolwiek piciu, bo boję się o język. Jedyne co mogę napisać, to nie pijcie długo i dużo. Wiem sadistic j***ć ludzi i w ogóle, ale sprawiacie tym cierpienie bliskim.
Trzeba być alkoholikiem, jak ja. Wystarczy intensywny ciąg jakieś dwa tygodnie i później odstawka nagła. Pierwszy raz zdarzyło się w wieku 28 lat. Piłem wtedy dzień w dzień przez 3 miechy, ale bez napie**olenia się jakiegoś masakrycznego. Zrobiłem wtedy tzw. cold turkey i po dwóch dniach mnie złapało. Nie można tego wykryć przez eeg i wyleczyć. Za to można wiedzieć kiedy nadchodzi i można zapobiegać lekami lub "schodzić" powoli od alko. Nikomu nie życzę tego, choć samo w sobie nie jest jakieś w ch*j niebezpieczne. Za to strach bliskich i Twój sam po kolejnej imprezie jest przeokrutny. Po drugim razie zawsze trzymam obok łóżka czystą ściereczkę by ją zagryźć w razie napadu po jakimkolwiek piciu, bo boję się o język. Jedyne co mogę napisać, to nie pijcie długo i dużo. Wiem sadistic j***ć ludzi i w ogóle, ale sprawiacie tym cierpienie bliskim.
Trzeba być alkoholikiem, jak ja. Wystarczy intensywny ciąg jakieś dwa tygodnie i później odstawka nagła. Pierwszy raz zdarzyło się w wieku 28 lat. Piłem wtedy dzień w dzień przez 3 miechy, ale bez napie**olenia się jakiegoś masakrycznego. Zrobiłem wtedy tzw. cold turkey i po dwóch dniach mnie złapało. Nie można tego wykryć przez eeg i wyleczyć. Za to można wiedzieć kiedy nadchodzi i można zapobiegać lekami lub "schodzić" powoli od alko. Nikomu nie życzę tego, choć samo w sobie nie jest jakieś w ch*j niebezpieczne. Za to strach bliskich i Twój sam po kolejnej imprezie jest przeokrutny. Po drugim razie zawsze trzymam obok łóżka czystą ściereczkę by ją zagryźć w razie napadu po jakimkolwiek piciu, bo boję się o język. Jedyne co mogę napisać, to nie pijcie długo i dużo. Wiem sadistic j***ć ludzi i w ogóle, ale sprawiacie tym cierpienie bliskim.
Trzeba być alkoholikiem, jak ja. Wystarczy intensywny ciąg jakieś dwa tygodnie i później odstawka nagła. Pierwszy raz zdarzyło się w wieku 28 lat. Piłem wtedy dzień w dzień przez 3 miechy, ale bez napie**olenia się jakiegoś masakrycznego. Zrobiłem wtedy tzw. cold turkey i po dwóch dniach mnie złapało. Nie można tego wykryć przez eeg i wyleczyć. Za to można wiedzieć kiedy nadchodzi i można zapobiegać lekami lub "schodzić" powoli od alko. Nikomu nie życzę tego, choć samo w sobie nie jest jakieś w ch*j niebezpieczne. Za to strach bliskich i Twój sam po kolejnej imprezie jest przeokrutny. Po drugim razie zawsze trzymam obok łóżka czystą ściereczkę by ją zagryźć w razie napadu po jakimkolwiek piciu, bo boję się o język. Jedyne co mogę napisać, to nie pijcie długo i dużo. Wiem sadistic j***ć ludzi i w ogóle, ale sprawiacie tym cierpienie bliskim.
stary niedźwiedź mocno śpi stary niedźwiedź mocno śpi ...
...
Trzeba być alkoholikiem, jak ja. Wystarczy intensywny ciąg jakieś dwa tygodnie i później odstawka nagła. Pierwszy raz zdarzyło się w wieku 28 lat. Piłem wtedy dzień w dzień przez 3 miechy, ale bez napie**olenia się jakiegoś masakrycznego. Zrobiłem wtedy tzw. cold turkey i po dwóch dniach mnie złapało. Nie można tego wykryć przez eeg i wyleczyć. Za to można wiedzieć kiedy nadchodzi i można zapobiegać lekami lub "schodzić" powoli od alko. Nikomu nie życzę tego, choć samo w sobie nie jest jakieś w ch*j niebezpieczne. Za to strach bliskich i Twój sam po kolejnej imprezie jest przeokrutny. Po drugim razie zawsze trzymam obok łóżka czystą ściereczkę by ją zagryźć w razie napadu po jakimkolwiek piciu, bo boję się o język. Jedyne co mogę napisać, to nie pijcie długo i dużo. Wiem sadistic j***ć ludzi i w ogóle, ale sprawiacie tym cierpienie bliskim.
Trzeba być alkoholikiem, jak ja. Wystarczy intensywny ciąg jakieś dwa tygodnie i później odstawka nagła. Pierwszy raz zdarzyło się w wieku 28 lat. Piłem wtedy dzień w dzień przez 3 miechy, ale bez napie**olenia się jakiegoś masakrycznego. Zrobiłem wtedy tzw. cold turkey i po dwóch dniach mnie złapało. Nie można tego wykryć przez eeg i wyleczyć. Za to można wiedzieć kiedy nadchodzi i można zapobiegać lekami lub "schodzić" powoli od alko. Nikomu nie życzę tego, choć samo w sobie nie jest jakieś w ch*j niebezpieczne. Za to strach bliskich i Twój sam po kolejnej imprezie jest przeokrutny. Po drugim razie zawsze trzymam obok łóżka czystą ściereczkę by ją zagryźć w razie napadu po jakimkolwiek piciu, bo boję się o język. Jedyne co mogę napisać, to nie pijcie długo i dużo. Wiem sadistic j***ć ludzi i w ogóle, ale sprawiacie tym cierpienie bliskim.