18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Padaczka alkoholowa

aparacik • 2021-12-24, 00:02
Normalny dzień na budowie


silwerbalk

2021-12-24, 04:32
Angel napisał/a:

Pewnie tydzień temu przeszedł bez żadnego problemu badania okresowe.



Jakie k***a badania okresowe :roll: gość na bank zapie**ala na czarno albo na pół czarno

Novik

2021-12-24, 05:30
Polej mu szklane i na rusztowanie

Carti

2021-12-24, 06:52
Przyczyną padaczki alkoholowej jest nagłe odstawienie alkoholu lub znaczne ograniczenie jego spożywania.

Xenon

2021-12-24, 07:00
stary niedźwiedź mocno śpi stary niedźwiedź mocno śpi ...
...

kaczmarzgr

2021-12-24, 08:25
Wniosek jest taki, że picie szkodzi, ale odstawienie jest jeszcze gorsze! Zdrówko Sadole, za Jezuska :lol:

lysout

2021-12-24, 08:34
silwerbalk napisał/a:

Jakie k***a badania okresowe gość na bank zapie**ala na czarno albo na pół czarno



No dobra "badania półokresowe", czego się sadzisz?


Praxis

2021-12-24, 09:01
Padaczka to nie choroba alkoholowa tylko nerwowa. Alkoholowa to tylko jedna z jej odmian. Jeden kumpel nabył ją po wypadku, drugi po operacji, a moja rodzicielka od urodzenia prawdopodobnie przez wspomaganie porodu kleszczami. Za to wszyscy cierpią dodatkowo z tego powodu, że po atakach w miejscach publicznych ludzie potrafią się podśmiechiwać, że nie pochlali pewnie i nimi telepie. Przeżywają to po słabych atakach - po mocnych nie pamiętają czasem nawet 3 dni po obudzeniu, więc mają wywalone w ludzi chociaż... powiem tak - nieciekawa choroba. A z filmowca słaby kolega jak taki film z roboty dodaje...

raistpol

2021-12-24, 09:16
j***ny, śpi w pracy

Budrys2000

2021-12-24, 09:27
CrookerS napisał/a:

k***a mialem kiedys pacjenta na weekendzie na parkingu (...)



Czytam "pacjent" i myślę sobie o k***a lekarz na sadolu, ale czytam dalej i skumałem, żeś ty parkingowy


;-)

TorkilKoval

2021-12-24, 09:51
KamykHC napisał/a:

Trzeba być alkoholikiem, jak ja. Wystarczy intensywny ciąg jakieś dwa tygodnie i później odstawka nagła. Pierwszy raz zdarzyło się w wieku 28 lat. Piłem wtedy dzień w dzień przez 3 miechy, ale bez napie**olenia się jakiegoś masakrycznego. Zrobiłem wtedy tzw. cold turkey i po dwóch dniach mnie złapało. Nie można tego wykryć przez eeg i wyleczyć. Za to można wiedzieć kiedy nadchodzi i można zapobiegać lekami lub "schodzić" powoli od alko. Nikomu nie życzę tego, choć samo w sobie nie jest jakieś w ch*j niebezpieczne. Za to strach bliskich i Twój sam po kolejnej imprezie jest przeokrutny. Po drugim razie zawsze trzymam obok łóżka czystą ściereczkę by ją zagryźć w razie napadu po jakimkolwiek piciu, bo boję się o język. Jedyne co mogę napisać, to nie pijcie długo i dużo. Wiem sadistic j***ć ludzi i w ogóle, ale sprawiacie tym cierpienie bliskim.



może k***a przestań pić. jprdl.

andrzejrobert75

2021-12-24, 10:10
KamykHC napisał/a:

Trzeba być alkoholikiem, jak ja. Wystarczy intensywny ciąg jakieś dwa tygodnie i później odstawka nagła. Pierwszy raz zdarzyło się w wieku 28 lat. Piłem wtedy dzień w dzień przez 3 miechy, ale bez napie**olenia się jakiegoś masakrycznego. Zrobiłem wtedy tzw. cold turkey i po dwóch dniach mnie złapało. Nie można tego wykryć przez eeg i wyleczyć. Za to można wiedzieć kiedy nadchodzi i można zapobiegać lekami lub "schodzić" powoli od alko. Nikomu nie życzę tego, choć samo w sobie nie jest jakieś w ch*j niebezpieczne. Za to strach bliskich i Twój sam po kolejnej imprezie jest przeokrutny. Po drugim razie zawsze trzymam obok łóżka czystą ściereczkę by ją zagryźć w razie napadu po jakimkolwiek piciu, bo boję się o język. Jedyne co mogę napisać, to nie pijcie długo i dużo. Wiem sadistic j***ć ludzi i w ogóle, ale sprawiacie tym cierpienie bliskim.



W trakcie napadu może stanąć Pikawa,albo można się zachłysnąć .

KamykHC napisał/a:

Trzeba być alkoholikiem, jak ja. Wystarczy intensywny ciąg jakieś dwa tygodnie i później odstawka nagła. Pierwszy raz zdarzyło się w wieku 28 lat. Piłem wtedy dzień w dzień przez 3 miechy, ale bez napie**olenia się jakiegoś masakrycznego. Zrobiłem wtedy tzw. cold turkey i po dwóch dniach mnie złapało. Nie można tego wykryć przez eeg i wyleczyć. Za to można wiedzieć kiedy nadchodzi i można zapobiegać lekami lub "schodzić" powoli od alko. Nikomu nie życzę tego, choć samo w sobie nie jest jakieś w ch*j niebezpieczne. Za to strach bliskich i Twój sam po kolejnej imprezie jest przeokrutny. Po drugim razie zawsze trzymam obok łóżka czystą ściereczkę by ją zagryźć w razie napadu po jakimkolwiek piciu, bo boję się o język. Jedyne co mogę napisać, to nie pijcie długo i dużo. Wiem sadistic j***ć ludzi i w ogóle, ale sprawiacie tym cierpienie bliskim.



W trakcie napadu może stanąć Pikawa,albo można się zachłysnąć .

baronturbina

2021-12-24, 10:30
KamykHC napisał/a:

Trzeba być alkoholikiem, jak ja. Wystarczy intensywny ciąg jakieś dwa tygodnie i później odstawka nagła. Pierwszy raz zdarzyło się w wieku 28 lat. Piłem wtedy dzień w dzień przez 3 miechy, ale bez napie**olenia się jakiegoś masakrycznego. Zrobiłem wtedy tzw. cold turkey i po dwóch dniach mnie złapało. Nie można tego wykryć przez eeg i wyleczyć. Za to można wiedzieć kiedy nadchodzi i można zapobiegać lekami lub "schodzić" powoli od alko. Nikomu nie życzę tego, choć samo w sobie nie jest jakieś w ch*j niebezpieczne. Za to strach bliskich i Twój sam po kolejnej imprezie jest przeokrutny. Po drugim razie zawsze trzymam obok łóżka czystą ściereczkę by ją zagryźć w razie napadu po jakimkolwiek piciu, bo boję się o język. Jedyne co mogę napisać, to nie pijcie długo i dużo. Wiem sadistic j***ć ludzi i w ogóle, ale sprawiacie tym cierpienie bliskim.


Większość p*zd z tego portalu, ocenia gościa i obraża. Każde uzależnienie ma inną genezę, tak jak tak samo każdego może to dotknąć.

bercisko

2021-12-24, 10:57
Xenon napisał/a:

stary niedźwiedź mocno śpi stary niedźwiedź mocno śpi ...
...



Chyba "schlany niedźwiedź" :-)

lukaszjb

2021-12-24, 11:15
KamykHC napisał/a:

Trzeba być alkoholikiem, jak ja. Wystarczy intensywny ciąg jakieś dwa tygodnie i później odstawka nagła. Pierwszy raz zdarzyło się w wieku 28 lat. Piłem wtedy dzień w dzień przez 3 miechy, ale bez napie**olenia się jakiegoś masakrycznego. Zrobiłem wtedy tzw. cold turkey i po dwóch dniach mnie złapało. Nie można tego wykryć przez eeg i wyleczyć. Za to można wiedzieć kiedy nadchodzi i można zapobiegać lekami lub "schodzić" powoli od alko. Nikomu nie życzę tego, choć samo w sobie nie jest jakieś w ch*j niebezpieczne. Za to strach bliskich i Twój sam po kolejnej imprezie jest przeokrutny. Po drugim razie zawsze trzymam obok łóżka czystą ściereczkę by ją zagryźć w razie napadu po jakimkolwiek piciu, bo boję się o język. Jedyne co mogę napisać, to nie pijcie długo i dużo. Wiem sadistic j***ć ludzi i w ogóle, ale sprawiacie tym cierpienie bliskim.


Z tym językiem to mit nie jest możliwe odgryzienie sobie języka podczas ataku padaczkowego, kiedyś za prlu takie głupoty głoszono o drewnianej łyzce itp, jedyne co to mozna komus lub sobie zęby uszkodzić.

zbynekmaslanka

2021-12-24, 11:33
KamykHC napisał/a:

Trzeba być alkoholikiem, jak ja. Wystarczy intensywny ciąg jakieś dwa tygodnie i później odstawka nagła. Pierwszy raz zdarzyło się w wieku 28 lat. Piłem wtedy dzień w dzień przez 3 miechy, ale bez napie**olenia się jakiegoś masakrycznego. Zrobiłem wtedy tzw. cold turkey i po dwóch dniach mnie złapało. Nie można tego wykryć przez eeg i wyleczyć. Za to można wiedzieć kiedy nadchodzi i można zapobiegać lekami lub "schodzić" powoli od alko. Nikomu nie życzę tego, choć samo w sobie nie jest jakieś w ch*j niebezpieczne. Za to strach bliskich i Twój sam po kolejnej imprezie jest przeokrutny. Po drugim razie zawsze trzymam obok łóżka czystą ściereczkę by ją zagryźć w razie napadu po jakimkolwiek piciu, bo boję się o język. Jedyne co mogę napisać, to nie pijcie długo i dużo. Wiem sadistic j***ć ludzi i w ogóle, ale sprawiacie tym cierpienie bliskim.



Dużo się mówi o alkoholu, i jego zgubnego skutku, uzależnienia itd. Ale są tacy ludzi którzy nie uzależniają się fizycznie ... mówię serio i nie jest to żart. Dla zabawy piłem chyba z rok non stop ... dobrze słyszycie rok non stop. Około 5- 7 piw dziennie. U mnie to miało to najwyraźniej podłoże psychiocznie ... fajnie się czułem, taki wesoły pozytywny itd itp ... to mi się podobało. Pozniej w wyniku splotów życiowych przestałem. Mam nawet flaszkę w lodówce .. zostało moze ze sto gram. Nawet ostatnio próbowałem i wypiłem, trochę... nie podobało mi się ... znudziło mi się. Nigdy nie myślę o alkoholu ani mnie do niego nie ciągnie.