Halman napisał/a:
Historia autentyczna; moja jedna znajoma była świadkiem właśnie takie sytuacji i z rumieńcem na twarzy głośno sie zastanawiała co sie z tego zrodzi...
Antifiarz. Pchlarz r*cha kota w dupę, a ten wysrywa lewaka sodomitę, z parciem na ochronę zwierząt (tych z chwytnymi kciukami i bez). Tja, to by pasowało, bo przecież oni nie mogą pochodzić od ludzi.