MaszAyahuaskę napisał/a:
Z czym na Sadola... Obciągnęliście sobie późnej z tego podniecenia?
Gdzie miał niby się zatrzymać? Po krawężniku skakać, albo zajechać im drogę z lewej? Skąd wiesz w którym momencie ich zauważył? Pomijam fakt zbierania się z tego ronda jak c**a, ale jedyną słuszną decyzją, w TEJ sytuacji, jeśli zauważył ich na tyle blisko ronda, było przyśpieszenie i szybki zjazd w prawo na rondzie...
Już nie pie**ol farmazonów. Skoro ich już zauważył dopiero na wysokości ronda to po co w ogóle się zatrzymywał? Przez takich ludzi służby są spowalniane w mieście bo zamiast umożliwić przejazd to wala po hamulcu i jeszcze ręczny dla pewności pewnie zaciągają.
Nie raz mijając Pogotowie z naprzeciwka gość na moim pasie walił po hamulcu przez co blokował cały ruch, a karetka i tak swoim pasem swobodnie przejechała.