Kilku kumpli siedzi w barze przy piwku. Po kilku godzinach wstawieni panowie zauważają na końcu baru Stefana, o którym wszyscy wiedzą, że ma największego członka w mieście. Jeden z facetów zdobywa się na odwagę i podchodzi do Stefana.
- Słuchaj Stefan, jak to się dzieje, że masz takiego dużego? - pyta.
- To proste. Każdego wieczora, przed pójściem do łóżka, wyciągam go i trzy razy walę z całej siły w szafkę nocną - tłumaczy Stefan.
- I tylko tyle?
- Ta.
Tego wieczoru facet wraca do domu i przed położeniem się wyciąga swojego wacka i trzy razy wali nim w szafkę nocną. Wtedy jego żona otwiera jedne oko i mówi szeptem:
defcon1 • 2015-08-13, 13:30 Najlepszy komentarz (43 piw)
Pewnego razu był sobie chłopak, który zapytał dziewczynę:
- wyjdziesz za mnie ?
A ona odpowiedziała:
- NIE
Od tego czasu chłopak żył długo i szczęśliwie. Jeździł na motocyklu, chodził na ryby, na polowania. Pił dużo piwa i wódki, miał kasę w banku, mógł zostawiać podniesioną deskę w kiblu i pierdzieć gdzie tylko chciał.
KONIEC
Ricalito • 2015-08-13, 07:33 Najlepszy komentarz (81 piw)
A gdzie tu jest napisane ze jechał na ręcznym ???
Nie mierz wszystkich swoja miarą
Przybiega pedał do apteki i zdyszany pyta farmaceutę:
- dzień dobry, czy jest wazelina?
- tak, została ostatnia tubka
- o, dziękuję, dupę mi pan uratował!
- Hej stary, co jesteś taki blady? Nie opaliłeś się na urlopie?
- Słuchaj, już pierwszego dnia poznałem piękną blondynkę. Wspaniałe ciało, duży biust. Zaprosiłem ją na kolację, potem do mnie do pokoju. Zrobiłem drinki i tak, od słowa do słowa wylądowaliśmy w łóżku. Budzę się rano, a ona siedzi i płacze. Pytam o co chodzi, a ona mówi, że ma chłopaka, że bardzo go kocha, że nigdy go nie zdradziła, że bardzo żałuje, tego co zrobiliśmy... I cały czas beczy.
- O, to niefajnie.
- No niefajnie. Zacząłem więc ją pocieszać. Przytuliłem i jakoś tak... no nawet nie wiem kiedy, ale znów wylądowaliśmy w łóżku.
A potem to już do końca turnusu: beczenie, seks, beczenie, seks...
kamil7s • 2015-08-13, 14:52 Najlepszy komentarz (92 piw)
Beczenie, seks, beczenie, seks haha Zupełnie jak z pamiętnika ciapatego kozojeba
Młody zięć dostał od teściowej na gwiazdkę dwa krawaty.
Aby przypodobać się jędzy, na drugi dzień, na świąteczny obiad ubrał jeden z nich.
Kiedy uśmiechnięty wszedł z żoną do teściów, usłyszał: