Wspanialy był ten Paul Walker. Znajomy nie r*chał pół roku, jak Paul się o tym dowiedział od razu opie**olił mu gałgana. Pewna znajoma miała awarię samochodu, całe szczęście Paul był obok i oddał jej swoje stare wysłużone roczne Ferrari, a sam czekał na ADAC.
Ja z Paulem miałem raz okazję się spotkać w Tesco. Przy kasie okazało się że zapomniałem portfela. Jakież było moje ździwienie, gdy okazało się że za mną stoi nasz wspaniały Paul. Zapłacił za zakupy. Podziękowałem mu, gdy szedłem do samochodu dogoniła mnie kasjerka, i powiedziała, żebym wziął sobie coś jeszcze bo ktoś kupił mi Tesco. Domyślam się że byl to Paul
No k***a... pojeb*ne... Wyobraźcie sobie że jesteście ze swoją laską w sklepie i każecie jej wybrać pierścionek... a tu jakiś gość kupuje jej z dupy najdroższy jaki może znaleźć u jubilera przez co na zasadzie kontrastu robi z was mega p*zdę...
Rozpie**ol się jadąc w furze z kumplem jak pojeby. Stań się bożyszczem. Rozumiem, że brał udział w akcjach charytatywnych, pomagał poza graniem w filmach, to się chwali. Ale takie filmiki i akcje to już k***a nabijanie wyświetleń wytwórni, żeby sprzedać jak najwięcej filmów z nim.