Wchodzi nieskończona liczba matematyków do baru. Pierwszy zamawia piwo, drugi pół piwa, trzeci ćwierć piwa i tak dalej. Barman wystawia im na ladę dwa piwa.
- O CO CHODZI?! - pytają zdziwieni matematycy.
- Panowie, znajcie swoje granice - odpowiada barman.
Zrozumcie, że pojecie granicy to nie to samo co szereg liczbowego, o którego rozwiązanie chodzi w owym dowcipie. A suma nieskończonej ilości wyrazów szeregu jedynie DĄŻY do 2, gdyż szereg jest również w pewnym sensie granicą czyli przybliżeniem, jak cała bardziej zaawansowana matematyka.