Wymyśliłem wersję alternatywną dla wzburzonych:

Wchodzi nieskończona liczba matematyków do baru. Pierwszy zamawia piwo, drugi pół piwa, trzeci ćwierć piwa i tak dalej. Barman wystawia im na ladę dwa piwa.
- O CO CHODZI?! - pytają zdziwieni matematycy.
- Panowie, znajcie swoje miejsce w szeregu - odpowiada barman

Chociaż w sumie jeszcze większy beton.

Moze zacznijcie od tego ze granica do niczego nie dazy... granica jest. Po drugie granica szeregu to 2, jako ze szereg to suma poszczegolnych wyrazow ciagu; ciag dazy do 0.

100mph chyba nie zrozumiałeś ;D

Obrazek

o teraz doczytałem, że pierwszy zamówił całe 1 :O jestem w szoku, informatycy tyle piją?

o teraz doczytałem, że pierwszy zamówił całe 1 :O jestem w szoku, informatycy tyle piją?

Przeczytaj może jeszcze raz....

o teraz doczytałem, że pierwszy zamówił całe 1 :O jestem w szoku, informatycy tyle piją?

Ci, którzy nie piją, odpadają już na pierwszym roku...

Patrzcie, pokażę wam sztuczkę. Ta-daaam!
Nic tu nie dąży do dwóch, tylko jest równe 2.
k***a.

k***a, jacy tutaj matematycy.

Kawał dobry, granica tego wszystkiego dąży do dwóch, na ch*j drążyć temat?!?!?!?

Jak się czyta ten temat to jasnym się staje, czemu polskie uczelnie techniczne nie łapią się do żadnego rankingu uniwersyteckiego Nawet takiego, który metodologią takowe faworyzuje.

o ilu ekspertow, zgloscie sie do macierewicza

Patrzcie, pokażę wam sztuczkę.

Kod:

a=1+1/2+1/4+...
2a=2+1+1/2+...=2+(1+1/2+1/4+...)=2+a
2a=2+a
a=2

Ta-daaam!
Nic tu nie dąży do dwóch, tylko jest równe 2.
k***a.

Szkoda tylko, że nie udowodniłeś równości, tylko implikację. Równość działa w dwie strony. Spróbujmy...

a = 2
2a = 4
2a = 2 +a
no i co dalej, panie matematyku?

@isitsaturday: Też mogę sobie jebnąć podobną sztuczkę. Pa na to:
a = suma od i = 1 do nieskończoności (i * (-1) ^ (i - 1)) = nieskończoność
a = 1 - 2 + 2 - 3 + 3 - 4 + ...
-2 + 2 = 0; -3 + 3 = 0; -4 + 4 = 0 itd.
a = 1
nieskończoność = 1
Szachmat.

Kawał dobry, granica tego wszystkiego dąży do dwóch, na ch*j drążyć temat?!?!?!?

k***a, napisał jeden kolega mądrze wyżej, że granica do niczego nie dąży. Granica jest. To wyrazy ciągu są coraz mniejsze i w rezultacie ciąg dąży do zera.

Wszystkich inteligentnych inaczej proszę o nie podsumowywanie tej dyskusji, wystarczająco dużo idiotów już tu się wypowiedziało.

Czas na wykład dr inż. S. Diavolosa.
Przedstawmy może sytuację graficznie.



Zanim zacznie się Matematyczny Ból Dupy - przez "x - liczbę zamówionych piw", mam na myśli zamówionych "włącznie".

Podsumowując:
Ciąg geometryczny (czyli jakby przyrost zamawiania piwa) - dąży do 0
Granica szeregu = 2

PS. Ile razy z dowcipu śmieje się user sadistica? Trzy. Raz jak przeczyta, drugi raz jak mu wytłumaczą i trzeci raz jak zrozumie...

Żeby taką burzę zrobić z powodu dowcipu. No poj***ni