18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Nie pomogę, bo się zrzygam

Nap_Limak • 2012-06-02, 10:58
Każdy świadek wypadku ma obowiązek udzielenia pomocy poszkodowanym. Osób na tym filmiku (plus kamerzysta) to jednak chyba nie dotyczy. Nawet nie podeszli sprawdzić co z kierowcą z góry zakładając, że nie żyje.


zonk

2012-06-02, 12:44
adiemus36 napisał/a:



Makabrax, co TY pie**olisz ? Myślisz, że dzwonisz po pogotowie i masz w dupie ?? Na każdym kursie, czy to w szkole, czy to na prawo jazdy uczą Cię, że MUSISZ udzielić pomocy przedmedycznej. Wyobraź sobie sytuację w której koleś wykrwawia się z tętnicy - jedna minuta uciska czy ch*j wie co uratuje mu życie, ale Ty nie podejdziesz bo Zadzwoniłeś na pogotowie.


Powtórzę się, co jak "ratownik" zemdleje na widok wyciekającej krwi ?

P@...........@C

2012-06-02, 13:27
tentypluk napisał/a:

Jestem strażakiem ochotnikiem i powiem Wam jedno zapamiętajcie to: Dzwonimy na pogotowie, odłanczamy akumulator jeśli to możliwe i NIKOGO NIE WYCIĄGAMY z auta(chyba że się zapali). Zostawcie to tym którzy się na tym znają.
I broń Boże nie przewracamy auta z ludzmi w środku.



Który kabel najpierw odłAnczamy? Czyli tylko tych co się palą mamy wyciągać, nie lepiej ich najpierw ugasić? :D

pakicito

2012-06-02, 13:28
nie pie**olcie na kamerzyste, zobaczcie jak profesjonalnie kameruje

bloodwar

2012-06-02, 13:37
ODkarzacz napisał/a:

up Zwołanie służb ratowniczych to jeden z elementów pierwszej pomocy, jęsli udzielasz pomocy a zaszkodzisz nikt Cie nie będzie sądził. Jeśli miałeś możliwość udzielenia pomocy, a tego nie zrobiłes -> 3 lata.
Problem leży w szkołach. Powinien być organizowany kurs 1 pomocy na tym podstawowym poziomie, nie k***a na lekcjach PO, bo to gówno warte, tylko zajęcia z ratownikiem medycznym albo lekarzem czy pielęgniarką, z praktycznym i testowym zaliczeniem, obowiązkowo dla każdego ucznia.



Mylisz się, jeżeli udzielasz jakiejkolwiek pomocy poszkodowanemu w sposób nieudolny, bez przeszkolenia ii w ten sposób dozna trwałego uszczerbku na zdrowiu (np. wyciągałeś go na siłę z kabiny żeby zrobić mu usta-usta mimo, że nie miał zaburzenia oddychania za to miał uszkodzony kręgosłup i przy poruszaniu doznał paraliżu) to poszkodowany może się domagać na drodze cywilnej odszkodowania. Sprawy o nieudzielenie pomocy i kara 3 lat więzienia są bardzo rzadkie w Polsce (dostają je tylko kolesie którzy sp***olili z miejsca zdarzenia, a nie przypadkowi "widzowie") za to spraw cywilnych o nieumiejętne ratowanie jest co roku kilkaset i niemal zawsze kończą się wyrokami.

liana

2012-06-02, 13:44
>Idż Adam zobacz k***a
>No ja tez k***a.

pisage

2012-06-02, 13:59
@bloodwar
Żaden sąd cię nie skaże jeśli uszkodzisz kogoś podczas udzielania pierwszej pomocy. Ale spraw o nieudzielenie pomocy powinno być dużo więcej. Na przykład we Francji nie ma litości dla uciekinierów z miejsca wypadku.

Za...........em

2012-06-02, 14:22
A wystarczyło mięć konto na Sadisticu, wtedy by byli uodpornieni ;)

tn...........ke

2012-06-02, 14:28
SQT,

To ta osoba nie wie co w niej krąży? A może taki "ratownik" nie wie też, ze robi kupę, i że ona śmierdzi? Sorry, ale dla mnie to są jakieś piepszone jaja i obnoszenie się ze swoją "wrażliwością". Usprawiedliwione jest zemdlenie z utraty krwi, nie na jej widok.

A tak poza tym: wiesz kto jest na prawdę wrażliwy? Cała masa osób które są wrażliwe na cudzą krzywdę, biegną, ratują, tamują, pomagają... są wrażliwi bo nie są obojętni na cudze nieszczęście. Nie są też bezczelnymi egoistami - zachowują się tak, jak chcieliby żeby inni zachowywali się względem nich, w takiej sytuacji.

A Ci Twoi mdlejący wrażliwcy? Podejrzewam, że większość z nich, w razie potrzeby chciałaby pomocy, i ostatnią rzeczą, która chciałaby to zobaczyć jedynego w okolicy dostępnego "ratownika" ostentacyjnie rzygającego i mdlejącego bo jest "delikatny".


gelynder1

Lol! No to niezła kiszka, bo na szkoleniu z medycyny ratunkowej, personel był przekonany, że nie wolno wyciągać poszkodowanego z auta wyposażonego w poduszki powietrzne, które nie wystrzeliły, dopóki nie zostaną rozbrojone przez strażaków :D

ODkarzacz

Podpisuję się obiema rękami! Zamiast umiejętności mogących uratować życie marnujemy czas ucząc się o armii i wojnach perskich sprzed iluś tam tysięcy lat i rodzajach kolumn modnych w starożytnej Grecji- na wszelki wypadek jesteśmy tego uczeni co najmniej 3 razy :D ...

solteck

2012-06-02, 14:28
udzielenie pomocy to przede wszystkim wezwanie pogotowia...
czy może coś się pozmieniało? chyba dawno prawo jazdy robiłem :D

boob47

2012-06-02, 14:36
moze kiedys ona sie rozpie**oli z tym chłopem i ktoś powie, że jej nie pomoże bo sie zrzyga, ja pie**ole jakie małpy z dzikiej wyspy, choć sprawdzić czy ma tętno, jak kolwiek k***a pomóc, ja to bym spać nie mógł, sumienie by mnie gryzło do konca zycia! ale kurraaa żeby w tym aucie lezało gówno i smierdziało to można powiedzieć, ze sie zrzygam, ale to człowieczek! mam nadzieje,że ktos w koncu pomógł, a nie stwierdził zgon po uszkodzeniach auta :ks_homer:

Orissa

2012-06-02, 14:40
Miałam porządne lekcje PO, ze starym trepem i maniakiem przepisów. Ale powiedział jasno: jeżeli ofiara krwawi z ust albo jest obrzygana, nie masz żadnych środków ochrony, a prowizorki też nie da się zrobić, to nie masz zasranego obowiązku robić sztucznego oddychania ani udrażniać dróg oddechowych (inaczej niż przez ułożenie w pozycji bezpiecznej). Bo nigdy nie wiesz czy ten ktoś nie jest nosicielem HIV, czy nie ma żółtaczki i tak dalej, ochrona własnego zdrowia przede wszystkim. To samo z opatrywaniem ran. Jak widzisz dziwnie powykręcane ciało i boisz się że pogorszysz tylko czyjś stan, nie masz obowiązku przenosić połamańca, chyba że w pobliżu grubo się dzieje (wyciek chemikaliów, opary benzyny, ryzyko pożaru albo porażenia prądem). Jedyne co każdy ma obowiązek zrobić to wezwać służby ratunkowe (czasem pogotowie to mało), przypilnować ofiar, w jakim są stanie. I dobrze jest jeszcze obejrzeć miejsce wypadku, z góry uprzedzić ratowników o specjalnych okolicznościach. Jak mają przyjechać do ofiar chemikaliów/pożaru to lepiej żeby z góry o tym wiedzieli

kmonnz

2012-06-02, 14:43
boob47 napisał/a:

moze kiedys ona sie rozpie**oli z tym chłopem i ktoś powie, że jej nie pomoże bo sie zrzyga, ja pie**ole jakie małpy z dzikiej wyspy, choć sprawdzić czy ma tętno, jak kolwiek k***a pomóc, ja to bym spać nie mógł, sumienie by mnie gryzło do konca zycia! ale kurraaa żeby w tym aucie lezało gówno i smierdziało to można powiedzieć, ze sie zrzygam, ale to człowieczek! mam nadzieje,że ktos w koncu pomógł, a nie stwierdził zgon po uszkodzeniach auta :ks_homer:



Najgłośniej zawsze krzyczą ci co najmniej by zrobili. W ostatnim czasie na moich oczach potrącili człowieka. Zapewniam Cie że to zupełnie co innego niż oglądać takie rzeczy na sadolu przy kawce i papierosku...

Fakerę

2012-06-02, 14:48
Zzzielony napisał/a:

A wystarczyło mięć konto na Sadisticu, wtedy by byli uodpornieni ;)



Oglądać zdjęcia zmiażdzonych czy zmasakrowanych zwłok a zobaczyć to na żywo to inna kwestia. Myślę że wielu pseudo sadystów z Sadistica by sp***alała by w ch*j ;)

dwakilo

2012-06-02, 15:06
Orissa napisał/a:

Miałam porządne lekcje PO, ze starym trepem i maniakiem przepisów. Ale powiedział jasno: jeżeli ofiara krwawi z ust albo jest obrzygana, nie masz żadnych środków ochrony, a prowizorki też nie da się zrobić, to nie masz zasranego obowiązku robić sztucznego oddychania ani udrażniać dróg oddechowych (inaczej niż przez ułożenie w pozycji bezpiecznej). Bo nigdy nie wiesz czy ten ktoś nie jest nosicielem HIV, czy nie ma żółtaczki i tak dalej, ochrona własnego zdrowia przede wszystkim. To samo z opatrywaniem ran. Jak widzisz dziwnie powykręcane ciało i boisz się że pogorszysz tylko czyjś stan, nie masz obowiązku przenosić połamańca, chyba że w pobliżu grubo się dzieje (wyciek chemikaliów, opary benzyny, ryzyko pożaru albo porażenia prądem). Jedyne co każdy ma obowiązek zrobić to wezwać służby ratunkowe (czasem pogotowie to mało), przypilnować ofiar, w jakim są stanie. I dobrze jest jeszcze obejrzeć miejsce wypadku, z góry uprzedzić ratowników o specjalnych okolicznościach. Jak mają przyjechać do ofiar chemikaliów/pożaru to lepiej żeby z góry o tym wiedzieli



Dlatego mam w aucie duży zestaw ratunkowy z fartuchem chirurgicznym włącznie. Raz już się przydał.