18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Muchy by nie skrzywdził

~_Yarko_ • 2020-10-19, 20:23
Zły na psa za to że musiał go szukać.
Sąsiedzi zareagowali i postanowili interweniować u odpowiednich służb.


Żona właściciela twierdzi, że mąż ogólnie to kocha zwierzęta.

NataliaW

2020-10-20, 07:44
Moja macica moja sprawa
Mój pies moja sprawa

pioter84

2020-10-20, 08:40
j***ny, obsrany, tępy, drący mordę po nocach, jedzący kocie gówna bigiel. Jak ja nienawidzę tych umieszczonych i durnych jak krowy ameb.

janlew

2020-10-20, 09:07
NataliaW napisał/a:

oja macica moja sprawa
Mój pies moja sprawa


Dokładnie. Zabić swojego psa, lub usunąć swoją macice powinnaś mieć zawsze prawo, to twoja własność. Oczywiście poza sytucjami jak np: zrzucenie psa z urwiska gdy siedzi na nim jakieś dziecko, lub usunięcie macicy gdy siedzi w niej jakieś dziecko. Bo wtedy byłabyś zwykłym mordercą dzieci

pytolsky

2020-10-20, 09:15
Jak zwykle banda ekojełopów którzy pewnie nigdy nawet się psem nie zajmowała ujada bo ktoś śmiał śmieć wpie**olić wychowawczo psu, który jest jego własnością, jemu ma służyć i się jego słuchać. Ha tfu wam w te wasze zapłakane mordy

Voldmar

2020-10-20, 09:30
Laska ma większe jaja niż te przestraszone p*zdeusze.

Cz...........as

2020-10-20, 10:26
pytolsky napisał/a:

bo ktoś śmiał śmieć wpie**olić wychowawczo psu



Ty k***a ślepy jesteś? Czy nie odróżniasz znęcania się życiowej p*zdy od wychowywania\karcenia. Stara też cie wychowywała waląc łbem o schody?

Pietruchm

2020-10-20, 11:48
Gdyby przy mnie tak zrobił to bym mu ryja obił i tego psa odebrał...

lucilla

2020-10-20, 12:07
"Możesz mi wyjaśnić co ma niechęć do znęcania się nad psem do szeroko rozumianego lewactwa?"


Nie wytłumaczy, bo to zwykły debil, walczący z lewactwem - chociaż sam nie wie co to pojęcie oznacza.

AN...........or

2020-10-20, 12:23
marcinbobek napisał/a:

Do tych wszystkich użytkowników, którzy nie widzą niczego złego w traktowaniu tak zwierząt. Jesteście zdrowo popie**oleni sk***iale dzieci Hitlera i nienawiści. Ja wszystko rozumiem i głęboko wierzę że to tylko zły dotyk z dzieciństwa tak się teraz odbija na waszym zdrowiu.



od Hitlera to ty sie odpie**ol kolega , i pobaw ptakiem jak masz takie farmazony pisać

mav

2020-10-20, 12:37
Beage najbardziej chyba sp***olona rasa jaka istniała, mam takiego darmozjada i jego największe osiągnięcie w życiu to oj***nie ilości żarcia przekraczającej masę własną. Głupie, nieusłuchane, wiecznie nie nażarte, niszczące wszystko co ma dla właściciela jakąś wartość, ogólnie Magda Gessler nie poleca.

Bantol

2020-10-20, 18:58
marcinbobek napisał/a:

Do tych wszystkich użytkowników, którzy nie widzą niczego złego w traktowaniu tak zwierząt. Jesteście zdrowo popie**oleni sk***iale dzieci Hitlera i nienawiści. Ja wszystko rozumiem i głęboko wierzę że to tylko zły dotyk z dzieciństwa tak się teraz odbija na waszym zdrowiu.






grzebcio11

2020-10-20, 20:21
Z 3 psów które miałem tylko beagle sprawił, że przynajmniej 5 razy w ciągu 2 lat miałem ochotę go zatłuc (tylko ochotę bez tłuczenia). Są to niezwykle głupie i uparte psy, rozumiem typa. Mój beagle kiedyś uciekł po raz 9999 i po prostu nikt go już nie szukał.

ytrewqqwerty

2020-10-20, 20:26
mav napisał/a:

Beage najbardziej chyba sp***olona rasa jaka istniała, mam takiego darmozjada i jego największe osiągnięcie w życiu to oj***nie ilości żarcia przekraczającej masę własną. Głupie, nieusłuchane, wiecznie nie nażarte, niszczące wszystko co ma dla właściciela jakąś wartość, ogólnie Magda Gessler nie poleca.



No ale chyba go nie napie**alasz, nie? I ciagle mu miche napelniasz? A jakby co zadna ujma psa oddac. Napie**alaja slabszych tylko podludzie

AdamBrown

2020-10-21, 00:43
grzebcio11 napisał/a:

Z 3 psów które miałem tylko beagle sprawił, że przynajmniej 5 razy w ciągu 2 lat miałem ochotę go zatłuc (tylko ochotę bez tłuczenia). Są to niezwykle głupie i uparte psy, rozumiem typa. Mój beagle kiedyś uciekł po raz 9999 i po prostu nikt go już nie szukał.



Znam taką historię z pierwszej ręki, był wilczór, pracownicy azyla uwazali że jest szurniety, i trzymali go na lekach w osobnej klatce,
Pewnego dnia pojawiła się serduszkowo, motylkowa kobietka, która doszła do wniosku, że to na pewno dlatego że go źle traktuja w tym azylu.
Wyzwała ich, adoptowała psa, i pojechała do domu.
Pues wytrzeźwiał z tabletek 24 godziny później
Do azyla dzwoni telefon:
- Azyl dla zwierzat słucham
- Ten Pies pamiętacie ten co go mieliscie w klatce? i ja go adoptowałam wczotaj?
- a tak że my sie nie znamy a Pani okaże mu miłość, to on będzie dobrym pieskiem?
- no tak ten sam... mam z nim problem...
- oooo... Jaki?
- Nie pozwala mi wyjść z domu i szczerzy kły.....
- spoko zaraz przyjeżdżamy.
Z tego co wiem to pojechali w pięciu, ubrani w zbroje ze stalowej siatki, wilczór był duży, a do tego nieźle szurnięty, zanim go wynieśli z tych ich zbroi zostały tylko strzępy.
Pies dostał psychotropy i wrócił do swojej klatki.
Jaki morał z tej Historii?
A sami sobie wycviągnijcie moarał....

:D

willoo

2020-10-21, 01:23
luja27 napisał/a:

Scierwo do wora i rzeka



daj spokój, to tylko pies