Siedzę sobie po nocy późnej, zatem na łeb słuchawki ja założył. Gitarę w macki i myślę... Se Megadefuf poszukamy, najprzeładnieszych, prostych, popularnych. Niech się stanie! Symphony of Destruction! Ale nie! Ale nie! Poszukamy na jutubie kowerów. I k***cze....
O jeżu kolczasty! Gościu zapie**ala 1800% lepiej ode mła na wiosle w kolorze którego nie wymówię.
Na dodatek, jego sprzęt "z tyłu" jest więcej warty niż nerki wszystkich moich pokoleń. Płuca zresztą też.
k***a "mettalica", idz być rudy gdzie indziej stary.
Stary weź rudych nie obrażaj bo takich analfabetów bez jakiejkolwiek wiedzy na temat o którym mówią wśród rudych nie sposób znaleźć (chyba że w USA) !!
Sprzęt za grube miliony jenów, i gość w wieku emerytalnym zajmuje się nadal graniem coverów... Straszna ch*jnia... Gdyby coś swojego zaprezentował to może byłoby ciekawe. Obejrzałem bo spodziewałem się, że zapie**oli coś niesamowitego, a tu zwykłe odgrzewanie schabowych (niegdyś bardzo smacznych).