18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Małżeństwo zaatakowane gazem na skrzyżowaniu

Jarek567 • 2014-10-14, 14:38



Cytat:


Była sobota, 4 października, kilka minut po godzinie 20. Pan Marcin wraz z żoną i 3,5-letnim dzieckiem wracali do domu ul. Kołobrzeską na Przymorzuzobacz na mapie Gdańska. Jechali w kierunku Hali Oliwi.

Tuż za wiaduktem kolejowym, a przed skrzyżowaniem z al. Grunwaldzką zobacz na mapie Gdańska dwa pasy ruchu rozwidlają się. Lewy pas ruchu zamienia się w lewoskręt, a prawy pas rozdziela się na pas do jazdy na wprost i na prawoskręt.

- Jechałem prawym pasem i prawidłowo chciałem wjechać na pas środkowy - do jazdy na wprost. W ostatniej jednak chwili żona, która siedziała za mną, ostrzegła mnie przed kierowcą samochodu Kia Sportage, wjeżdżającym z lewej strony, niewłaściwie, na mój pas ruchu. Odbiłem kierownicą w prawo i szczęśliwie uniknęliśmy kolizji - opowiada pan Marcin.

Na usprawiedliwienie kierowcy Kii trzeba przyznać, że to miejsce często prowokuje kierowców do popełnienia błędu.

Wydawałoby się, że zamieszanie skończy się na strachu, a kierowcy rozjadą się w swoich kierunkach. Okazało się jednak, że Kia Sportage pojechała za autem panem Marcina i jego rodziny. Nasz czytelnik zatrzymał się przed czerwonym światłem na wysokości rektoratu Uniwersytetu Gdańskiego przy ul. Bażyńskiego. zobacz na mapie Gdańska

- Wtedy zauważyłem w lusterku, że z Kii wysiadł starszy mężczyzna, który biegnie w kierunku mojego samochodu. Doszło między nami do sprzeczki. Z samochodu wysiadła moja żona, która chciała opanować sytuację. Wtedy ten mężczyzna wyciągnął z kieszeni pojemnik z gazem łzawiącym i zaatakował nim moją żonę - opowiada pan Marcin.

Po tym zdarzeniu mężczyzna wrócił do swojego auta i odjechał, pan Marcin powiadomił o zdarzeniu policję, a jego żona trafiła z uszkodzoną gałką oczną do szpitala Marynarki Wojennej. Obecnie przebywa na zwolnieniu lekarskim w domu.




Teraz pytanie do specjalistów z sadistica. Jak oceniacie użycie gazu przez starszego mężczyznę? Czy wykonany manewr był prawidłowy?


("Ja na psiarnię dzwonię!" :D )

links2

2014-10-14, 23:13
Gaz dobra rzecz, wożę ze sobą. Ale jeszcze nigdy nie użyłem, chociaż dziwnych i stresowych sytuacji na drodze było wiele. Oby się tak udawało dalej.
Tego dziada z filmiku nikt nie zaatakował, więc nie miał prawa gazu użyć. Oby go zamknęli.

Lukasz2525

2014-10-14, 23:16
W ogole jaka trzeba byc k***ą , zeby zaatakowac kobiete gazem , dziadek powinien zostac skatowany na miejscu i dostac cala puszke swojego gazu w twarz .

maryjanos

2014-10-14, 23:20
gdybym byl panem Marcinem to skonczylo by sie wg jednego z ponizyszych scenariuszy:
1. napie**alalbym dziada az polamalbym sobie dlonie
2. zagazowalby mnie i napie**alal do momentu az uzna to za stosowne

An...........or

2014-10-14, 23:23
maryjanos napisał/a:

gdybym byl panem Marcinem to skonczylo by sie wg jednego z ponizyszych scenariuszy:
1. napie**alalbym dziada az polamalbym sobie dlonie
2. zagazowalby mnie i napie**alal do momentu az uzna to za stosowne



No to jest właśnie ciekawe, jakiś stary dziad atakuje mu kobietę a on ucieka za auto i "dzwoni po psiarnie".
Tak nie reaguje normalny facet tylko cwe* który ma głęboko w dupie swoją rodzinę.
W momencie gdy stary dziad wyciągnał gaz i zaatakował dupę bohaterskiego p.Marcinka to facet mógł mu przefasonować gębę gorzej niż nam PO gospodarkę a i tak nic by mu nie zrobili.
Bo był w szoku i wydawało mu się,że facet gnatem wymach*je a nie puszką z gazem.

I nie, to nie było opanowanie - opanowany facet by odjechał ewentualnie ,by nie ryzykować życiem rodziny.

Goofiasty

2014-10-14, 23:24
Co jak co, ale jakby żony mi dotknął i dziecko by płakało to najprawdopodobniej za kilka dni bym poszedł za gnoja siedzieć.

lakeroll

2014-10-14, 23:45
nic mu nie zrobią to kijanka była, pewnie po służbie wracał.

sosna92

2014-10-14, 23:49
kierowca który kręcił zdarzenie jechał prawidłowo, przechodzę tamtędy codziennie i rzeczywiscie te 2 pasy tam tak dziwnie skręca, Janusz w KII chciał być straznikiem teksasu a wyszedł na kretyna

szlovak

2014-10-14, 23:54
tak to jest jak się nie myśli logicznie w sytuacjach kiepskich. Miałem podobnie w sensie gonienia, ale jechałem sam, z tym że chodziło o to że akurat był mój błąd (prawdopodobnie) w czasie wyprzedzania nie spojrzałem czy kto inny się nie szykuje też do wyprzedzania. Nie wiem dokładnie, nie było żadnej kolizji. Gonili mnie jak się później okazało. Widzę że podbiega gościu i szarpie za klamkę, drzwi właśnie spokojnie zamknąłem chwile wcześniej. Uchyliłem szybke na 1cm , ch*jek chciał żebym jeszcze opuścił, żebym go lepiej słyszał czy co, a może żeby uscisnąć rękę?LOL Przeprosiłem za teoretyczne lub nie teoretyczne przewinienie, ale kretyn na każdych światłach znowu do mnie. W końcu dał spokój. Gonił mnie debil w Jeepie w okolicach Zgierza, Łodzi


A ten koleś jeszcze żonę w to wciągnął. Morał jeden , jak ktoś biegnie do waszego samochodu może mieć wrogie zamiary, nigdy mu nie ufajcie. Szyba całkiem nieźle chroni

mi...........dz

2014-10-14, 23:54
Dziad powinien zostać pozbawiony uprawnień do prowadzenia pojazdów dożywotnio za taką akcję. Ale to jest polska wiec pewnie skończy się na grzywnie 100zł ;]

lewoskrzydlowy

2014-10-14, 23:55
Chwila moment! Co do k***y?!

Koleś jedzie z żoną i dzieckiem, i doprowadza do konfrontacji z jakimś pojebem?

Albo mam jaja i wyskakuje do gościa mówiąc na odchodne do żony 'zamknij za mną', albo wybierając rozsądny wariant, nie otwieram okien i odjeżdżam. Ten pojeb wszystko zrobił nie tak.
Nie wiem jak sytuacja się skończyła, ale na miejscu żony bym ogarnął temat takiego męża.

Trzeba myśleć, do ch*ja miłości!

proncislaw

2014-10-15, 00:16
słyszycie tekst: "z legitymacją leci"?
No na bank niedouczony pan policjant chciał po służbie wymierzyć sprawiedliwość.
Ps. żeby nie było ogólnie nie mam nic do policji, tylko czasami...

quartz75

2014-10-15, 02:20
Maczo z kamerką i telefonem. Rycerze XXI wieku. FIlm ch*jowy, nic z niego nie wynika. A opisy rodem z tefałenu czy innego polshitu to ja mogę dorobić do każdej sytuacji. Jutro wam wrzucę dramtyczne przepychanie się z grubą babą przed kasą w małym markecie. W walce o przecenione, lekko zwiędłe brokuły. ;)

miskolargol

2014-10-15, 05:41
za atakowanie kogokolwiek z dzieckiem na pokladzie oklad z drewna na twarz.
poza tym co to w ogole za poj***ny zwyczaj od ruskich przyszedl,ze za byle wymuszenie czy wyjechanie komus nie przepisowo od razu sie wysiada z samochodu i przechodzi do rekoczynow.dzicz w ch*j.

DiamondBack

2014-10-15, 09:09
k***a ktokolwiek by w ten sposób potraktował moją Żonę to bym go zapie**olił na miejscu...

janlew

2014-10-15, 10:30
1. Jakbym jechał sam to bym wysiadł i mu naj***ł, ewentualnie dostał.
2. Jakbym był z dzieckiem i żoną to:
a. nie wysiadł bym z auta, nawet bym się nie zatrzymał, ewentualnie jak by się stawiał to bym ch*ja potrącił.
b. jakbym już nie miał innego wyjścia i musiał bym wysiąść, na pewno nie pozwolił bym na to babie, tylko bym się jej kazał zamknąć w aucie.

...a co do broni palnej, jak by była dostępna na teksańskich zasadach, to taka sytuacja nie miała by w ogóle miejsca. Bo to tak, jak podejść do radiowozu i próbować wyszarpać policjanta. Przy powszechnym dostępie do broni, każde auto jest potencjalnym radiowozem.