Jedenaście osób zmarło po tym jak pożar wybuchł na 11. piętrze wieżowca w miejscowości Bohumin w Czechach. Ku waszemu pokrzepieniu powiem, że było to jedenaścioro członków jednej cygańskiej rodziny. Pięć spośród jedenaściorga ofiar wyskoczyły z okna licząc na cud. Nie zdarzył się.
Dlaczego te p*zdy zawsze drą tak tego ryja, czy to jakiś mechanizm obronny z czasów jaskiń?
Dokładnie. Jak kiedyś do przytulnej jaskini M3 wj***ł się lampart, to samice robiły hałas, żeby przywołać silniejszych i większych samców. Natomiast samce na polowaniach zawsze musieli być cicho, żeby zbliżyć się jak najbardziej do jedzonka
No pięknie. A propo w Bohuminie jest fajne jezioro na terenie starej żwirowni, Czeszki lubią się tam opalać nago i ogólnie są takie "frywolne" polecam to miejsce woda czysta i las dookola