18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Kot sąsiada

~Sunday • 2020-04-10, 15:42

Kto jest niedobrym pieskiem? No kto?
Za karę do domu na smyczy idziesz. 8-)

tfujdiler

2020-04-10, 17:24
jak by mi tak kota zaj***ło, to pies idzie do ziemi a właściciel złamanymi rękami wyj***ne zęby zbiera.


tomus79

2020-04-10, 17:32
szkoda kotka...bo psy to glupie scierwo... a jak ktos wczesniej napisal z normalnym zdrowym kotem zaden pies nie ma szans. Jak sie ostatnio podobny zj***ny pitbull rzucil na mojego tygryska to zakrwawiony sp***alal z piskiem az sie jego wlasciciel prawie poplakal ze wstydu he he he :D

intermag

2020-04-10, 17:47
Uderzył psa, nosz k***a

Tr...........ty

2020-04-10, 18:05
Oba ch*je do uśpienia - właściciel i kundel

Dzisiaj

2020-04-10, 18:37
jakby ktos mial namiary to bym dopadl tego wlasciciela!








postawilbym piwko i poprosil by pokrecil sie po mojej okolicy - pelno siersciuchow. Sraja gdzie popadnie :/

saves

2020-04-10, 18:46
Zaj***łbym sk***ysynowi szpadlem. A potem zatłukł jego kundla.

keisats

2020-04-10, 19:42
[quote="poligon6"]Dawniej jak pies wywinał taki numer to dostawał szpadlem przez łeb.
A nie daj Boże jak zagryzł kure albo ugryzł dziecko, wtedy zdychał w męczarniaj powieszony na stalowej lince. Wiadomo bylo że jak poczuł krew to dalej będzie mordował. Zawsze znajdzie drogę by zaspokoic swoje instynkty i żadna tresura nie dawała rady. Z resztą kto miał czas tresować psa. Albo pies wiedział że nie moze zagryzać zwierząt, albo jego zywot radykalnie się skracał.
A jak ktos nie chcial się pozbyć takiego psa mordercy, to zawsze pomagali sasiedzi i podrzucali kawałek podwawelskiej ze szkłem.
Jest w tym sporo racji, nie raz szczuło się psa na kota i jak sierściuch był dziko chowany to dawał sobie rade z pchlarzem, a przynajmniej miał czas by sp***olić. Drapał po nosie i po oczach. Pamiętam jak kiedyś p*zdusiowaci mysliwi przyszli z pretensjami bo kot podrapał ich teriery po nosie i moga stracić wech.[/quJa pie**olę o tej krwi to Ty tak serio?

Rozumiem, że na wiosce wieszałeś psy na lince bo sam jesteś zdziczały ale że k***a wierzysz w takie zabobony

Idź Pan w uj

jawox

2020-04-10, 19:55
j***ć pie**olone kundle i ich właścicieli - "prondem" po prostacie - aż zdechną!!!

Hail Kitku!

Grymson

2020-04-10, 20:07
poligon6 napisał/a:

Dawniej jak pies wywinał taki numer to dostawał szpadlem przez łeb.
A nie daj Boże jak zagryzł kure albo ugryzł dziecko, wtedy zdychał w męczarniaj powieszony na stalowej lince. Wiadomo bylo że jak poczuł krew to dalej będzie mordował. Zawsze znajdzie drogę by zaspokoic swoje instynkty i żadna tresura nie dawała rady. Z resztą kto miał czas tresować psa. Albo pies wiedział że nie moze zagryzać zwierząt, albo jego zywot radykalnie się skracał.
A jak ktos nie chcial się pozbyć takiego psa mordercy, to zawsze pomagali sasiedzi i podrzucali kawałek podwawelskiej ze szkłem.
Jest w tym sporo racji, nie raz szczuło się psa na kota i jak sierściuch był dziko chowany to dawał sobie rade z pchlarzem, a przynajmniej miał czas by sp***olić. Drapał po nosie i po oczach. Pamiętam jak kiedyś p*zdusiowaci mysliwi przyszli z pretensjami bo kot podrapał ich teriery po nosie i moga stracić wech.



To ci powiem ze przej***ne macie na tej ukrainie ...

NieZmienny

2020-04-10, 20:17
poligon6 napisał/a:

Dawniej jak pies wywinał taki numer to dostawał szpadlem przez łeb.
A nie daj Boże jak zagryzł kure albo ugryzł dziecko, wtedy zdychał w męczarniaj powieszony na stalowej lince. Wiadomo bylo że jak poczuł krew to dalej będzie mordował. Zawsze znajdzie drogę by zaspokoic swoje instynkty i żadna tresura nie dawała rady. Z resztą kto miał czas tresować psa. Albo pies wiedział że nie moze zagryzać zwierząt, albo jego zywot radykalnie się skracał.
A jak ktos nie chcial się pozbyć takiego psa mordercy, to zawsze pomagali sasiedzi i podrzucali kawałek podwawelskiej ze szkłem.
Jest w tym sporo racji, nie raz szczuło się psa na kota i jak sierściuch był dziko chowany to dawał sobie rade z pchlarzem, a przynajmniej miał czas by sp***olić. Drapał po nosie i po oczach. Pamiętam jak kiedyś p*zdusiowaci mysliwi przyszli z pretensjami bo kot podrapał ich teriery po nosie i moga stracić wech.






Trochę już się nudne te trolle robią, wymyśl coś innego.

St...........on

2020-04-10, 21:17
tomus79 napisał/a:

szkoda kotka...bo psy to glupie scierwo... a jak ktos wczesniej napisal z normalnym zdrowym kotem zaden pies nie ma szans. Jak sie ostatnio podobny zj***ny pitbull rzucil na mojego tygryska to zakrwawiony sp***alal z piskiem az sie jego wlasciciel prawie poplakal ze wstydu he he he



Mało widziałeś, wszystko zależy od charakteru psa, jeśli bardziej zawzięty i poczuje ból to nakręca się jeszcze mocniej. Takie Kaukazy były np. stosowane do polowania na niedźwiedzie, a wiesz ,że niedźwiedź ma w ch*j długie pazury i grubą skórę. Większość owczarków nie da darmo nazwana owczarkami, nasz podhalańczyk przy dobrym ułożeniu nie kucał do wilka w obronie owiec.

Dany

2020-04-10, 21:47
Do odj***nia taką k***ę, psa też

r0dzio

2020-04-10, 22:11
poligon6 napisał/a:

Dawniej jak pies wywinał taki numer to dostawał szpadlem przez łeb.
A nie daj Boże jak zagryzł kure albo ugryzł dziecko, wtedy zdychał w męczarniaj powieszony na stalowej lince. Wiadomo bylo że jak poczuł krew to dalej będzie mordował. Zawsze znajdzie drogę by zaspokoic swoje instynkty i żadna tresura nie dawała rady. Z resztą kto miał czas tresować psa. Albo pies wiedział że nie moze zagryzać zwierząt, albo jego zywot radykalnie się skracał.
A jak ktos nie chcial się pozbyć takiego psa mordercy, to zawsze pomagali sasiedzi i podrzucali kawałek podwawelskiej ze szkłem.
Jest w tym sporo racji, nie raz szczuło się psa na kota i jak sierściuch był dziko chowany to dawał sobie rade z pchlarzem, a przynajmniej miał czas by sp***olić. Drapał po nosie i po oczach. Pamiętam jak kiedyś p*zdusiowaci mysliwi przyszli z pretensjami bo kot podrapał ich teriery po nosie i moga stracić wech.



Z większością psów tak jest, ale np. z takim dogiem argentyńskim, który jest w stanie wygrać z pumą żaden kot nie da rady.

Recydywista

2020-04-10, 22:25
poligon6 napisał/a:

Dawniej jak pies wywinał taki numer to dostawał szpadlem przez łeb.
A nie daj Boże jak zagryzł kure albo ugryzł dziecko, wtedy zdychał w męczarniaj powieszony na stalowej lince. Wiadomo bylo że jak poczuł krew to dalej będzie mordował. Zawsze znajdzie drogę by zaspokoic swoje instynkty i żadna tresura nie dawała rady. Z resztą kto miał czas tresować psa. Albo pies wiedział że nie moze zagryzać zwierząt, albo jego zywot radykalnie się skracał.
A jak ktos nie chcial się pozbyć takiego psa mordercy, to zawsze pomagali sasiedzi i podrzucali kawałek podwawelskiej ze szkłem.
Jest w tym sporo racji, nie raz szczuło się psa na kota i jak sierściuch był dziko chowany to dawał sobie rade z pchlarzem, a przynajmniej miał czas by sp***olić. Drapał po nosie i po oczach. Pamiętam jak kiedyś p*zdusiowaci mysliwi przyszli z pretensjami bo kot podrapał ich teriery po nosie i moga stracić wech.



Roznica miedzy psem a kotem jest taka ze kot potrafi sie zarowno bronic jak i atakowac, pies potrafi tylko atakowac, wiec zaatakowany dostaje pie**olca i nie wie co robic, dlatego wiekszosc dzikich kotow nak***ia od ratlerow po pitbule bez skladania uszu.

Hrabia Drapula

2020-04-10, 22:50
@poligon6 ty to miałeś ciężkie dzieciństwo wynika z twoich postów, nawet nie w patologicznej rodzinie, ale w całej patologicznej wsi , to usprawiedliwia zj***nie umysłowe