18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

koparko ladowarka trik

galaxia666 • 2014-08-16, 19:15




takie tam w pracy material wlasny
niedlugo nawleke igle he he

Snich

2014-08-17, 15:20
galaxia666, maszyna nie jest stara a nieźle ją utyrałes

kkubam

2014-08-17, 15:35
Brawo za trik, tym bardziej, że na dźwigniach, a nie dżojach (pozdro dla kumatych ;-) ).

Snich, maszyna już dość stara, na moje oko 428E (SNL), więc co najmniej 5-6 lat. Czasami takie to już tylko do Arabów się nadają (co innego 428D albo 432D, ale nie BMT tylko II: BXC i WEP).


Do hejterów: ch*j wam do tego, co robi operator. Nie płacicie mu, więc morda. Po pierwsze operator ma swoje przerwy "fizjologoczne", po drugie przerwy "technologiczne" (smarowanie, czyszczenie, itp.), po trzecie to kierownik budowy decyduje o stopniu wykorzystania sprzętu, więc jeszcze raz: ch*j wam do tego...

Catacombe

2014-08-17, 15:38
andrzej_1981 napisał/a:


Sam jesteś pierdołą bo pracujesz na budowie jak tuman



Lepiej mieć 32 lata i mieszkać z rodzicami.

TurboDown

2014-08-17, 16:14
nie ma co debatować, kto nigdy fizycznej roboty sie nie tknął ten nie zrozumie ;)

galaxia666

2014-08-17, 16:28
swoje lata ma 06 albo 07r niepamietam bo goscinnie na niej prauje(moja w serwisie).
ponad 10tys na liczniku godzin wiec swoje przeszla i wyglada jak wyglada

an...........81

2014-08-17, 16:47
takija własnego domu to ja już sie dawno dorobiłem i to nie na budowie....

takija

2014-08-17, 18:51
andrzej_1981 napisał/a:

takija własnego domu to ja już sie dawno dorobiłem i to nie na budowie....



To doceń idioto prace tych którzy Ci ten dom stawiali. Chyba że sam postawiłeś....to pozdrawiam tumanie.

Co to k***a za różnica czy ktoś pracuje w biurze, sklepie, na budowie czy też jest instruktorem na siłowni? Pracuje uczciwie, zarabia pieniądze....masz lepiej to siedź w tej swojej zarobionej chatce i nie krytykuj innych.

Dżizas_kurde

2014-08-17, 23:38
A mówili rodzice :
- Ucz się synu ucz ! Bo będziesz rowy kopał !

Zapomnieli dodać że : własną koparką i za 150zł netto za godzinę ! :)

Brawo !

appan

2014-08-18, 02:40
Siedzę sobie na nocnym dyżurze, zabijam czas na sadisticu, natykam się na filmik produkcji @galaxia666 (pozdrowienia i gratulacje opanowania maszyny) a pod artykułem gównoburza, kto lepszy - po szkołach, czy nie po szkołach.
k***a, mają ludzie dylematy.
Lepszy ten, co lepiej robi swoją robotę, a czy produkuje wykałaczki, czy programuje, czy podpisuje papierki, to już mniej ważne. Sam do technikum poszedłem, bo mnie jarały sprawy elektryczno-elektroniczne i kompy, odbębniłem swoje 5 lat, skończyłem, zacząłem pracować jako sprzedawca, potem słońce, piasek, woda - czyli wakacje przy betoniarce na budowach i nie tylko, zapieprzałem na magazynach przerzucając kartony i wożąc palety wózkami widłowymi (kręcenie bączków na śniegu spalinową yamahą na butle gazową - bezcenne), zrobiłem po drodze uprawnienia SEP, uprawnienia na wózki widłowe wszystkich typów na całą UE, nauczyłem się tynkować, murować, kłaść instalacje wod-kan, co, zdobyłem doświadczenie, awansowałem w robocie, mimo że nie była to robota moich marzeń, pracując jednocześnie na etatcie (8 godzin) prowadziłem przez jakiś czas własny biznes (naprawa kompów kolejne 6-8 godzin plus weekendy), potem trafiłem na ogłoszenie do korpo, teraz od kilku lat siedzę w IT i nadzoruję sobie działanie sieci, jest cicho, miło i spokojnie, jakby nie nocki to byłoby idealnie, bo praca spoko i bardzo dobrze płatna a i to jest tylko etapem przejściowym do czegoś lepszego. Stać mnie na własne mieszkanie, samochód, wakacje spoko, codzienne przyjemności i pierdoły.
Studia też skończyłem - zaocznie filologię polską, bo miałem taki kaprys i dla siebie samego to robiłem.
Wniosek? Wszystko da się ogarnąć, dobrze zarabiać, żyć godnie, tylko trzeba k***a chcieć a nie jak netowi napinacze płakać, że życie ciężkie i nikt mu dać nie chce, bo ma to co rodzice mu dadzą, a własnymi rękoma to nic nie osiągnął.
Moi starsi wiele nie mieli, co mogli to na początku pomagali a potem już sam sobie radziłem i zbierałem doświadczenie, mam dobre cv, bo nie poszedłem po dziennych z pustym łbem, wyciągniętą ręką, dyplomem, gołym cv i "daj mi 3 tysie, bom magister/inżynier a w dupie byłem i gówno widziałem.
Tak, że jak ktoś wybiera naukę, to niech się porządnie uczy i zbiera po drodze gdzie może doświadczenie, nawet bezpłatne praktyki i staże, bo inaczej to, że zacytuję klasyka - ch*j dupa i kamieni kupa.
Dla ludzi zaś ciężko pracujących fizycznie z wyboru, ewentualnie tak życie poszło ale starają się i chcą, duży szacunek, bo to widać też, kto np. na budowie fach w ręku ma i kasę z tego ma i dobrze żyje a kto z przypadku, bo nawet do obsługi łopaty trzeba go za pomocą kija szkolić.

Casperiously

2014-08-18, 12:18
Widzę, że zeszliście z tematu na wykształcenie, itp. Bardzo chętnie też się wypowiem. :)
Pracuję obecnie w małej Kancelarii Prawnej, zajmując się sprawami technicznymi komputerów, strona internetową, bazą danych klientów, czasami napiszę parę pozwów, zrobie przelewy. W pracy najgorsze jest to, że jak wrócę do domu to wszystkie portale mam już przejrzane. Ale do czego zmierzam - Jestem debilem po technikum gastronomicznym ze świeżo napisaną maturą na 30% z matematyki. Moja praca w tej firmie zaczeła się od zlecenia na zrobienie strony internetowej (czym zajmuje się hobbystycznie i dla powiększania wiedzy). Obecnie jestem na umowie o prace z dwójką przed zerami miesięcznie. Dlaczego o tym piszę? Bo razem ze mną pracę rozpoczeła świężo upieczona P. prawnik, 25 letnia, w sumie dosyć fajna blondynka. Wyk***ili ją po 3 tygodniach, bo nie radziła sobie ze sprawnym pisaniem pism w takim programie jak Word. Obecnie robię to samo co ona robiła, posługując się pogramem Legalis [system informacji prawnej], czyli bazą informacji, które ona przerabiała 5 lat na studiach dziennych. Aktualnie pracuje dziewczyna w sklepie u siebie na wsi.

W ostatniej klasie technikum uświadomiłem sobie, że jedyne studia które mają sens to studia konkretne takie jak: inżynieria, informatyka i medycyna. Na żadne z nich nie pasowałem, jedynie z czym mógłbym powiązać przyszłość to język angielski, ale po filologii czy podobnych nie znajdę pracy w zawodzie. Tak więc PO CO? Co będzie lepiej wyglądało, 3 letnie doświadczenie w kancelarii prawnej, czy licencjat z europeistyki?

Także gdy nie macie ambicji i wiecie że nie będziecie rokować na studiach, skupcie się na pracy i zbierajcie doświadczenie, a nie sp***alajcie od odpowiedzialności na dzienne, bo rodzice i tak zapłacą czynsz i nocne imprezowanie.

Dziękuje, trzymałem to w sobie już chwilę. :)

takija

2014-08-18, 16:38
Casperiously, bo jak człowiek mądry to bez papierka i pomocy rodziców sobie poradzi :)