18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Kiedyś to były sylwestry teraz to nie ma

RobDeMay • 2024-01-02, 18:03
Końcówka najlepsza, łebek zabil starych i wyskoczył z okna a policja szuka sprawców. Dodatkowo zamieszczam komentarz do filmu ze strony z której tenże film podj***lem:

Lata 90-te generalnie były niebezpieczne, i piszę to zupełnie serio. Była bieda, brak pracy, brak perspektyw. Dopiero otwarcie granic spowodowało wyparowanie hołoty stojącej w bramach czy pod klatkami.
Trudno wytłumaczyć dzisiejszym nastolatkom tą specyfikę, bo na przykład nie wyobrażają sobie, że powrót do domu wieczorem przez obce osiedle czy dzielnicę bywał ryzykowny, i w najlepszym przypadku, jeśli się było normikiem, należało się liczyć z utratą zawartości portfela, pozbyciem się obuwia i odzieży jeśli były markowe, obskoczeniu wpie**olu "za kręcone włosy" (autentyk), na poczęstowaniu bejsbolem lub ożenieniu kosą kończąc. Zaraz któryś powie "halo policja, proszę było przyjechać", ale policja miała to w dupie, bo takich zgłoszeń z każdej dzielni miała dziennie przynajmniej kilka, a na głowie gangsterów zza Buga, porachunki mafijne i strzelaniny. Poza tym nie uśmiechało im się robić interwencji wobec kolesi często tak nafaszerowanych sterydami, że góra trzech się ich w BMW mieściło.
Generalnie, trzeba było sobie radzić samemu wśród nieobliczalnych dresiarzy-sterydowców, ćpunów dających makiwarę po kablach, hordy rumuńskich cyganów-złodziei i skomplikowanych zależności między subkulturami.


gumofilec

2024-01-02, 18:08
Zawsze się dziwiłem rodzicom ich lęku przed chodzeniem po zmroku, obcymi, służbą zdrowia, policją czy państwem dopóki nie dowiedziałem się nieco więcej o 90. Szkoda że nie było wtedy smartfonów bo sporo sadolowego materiału nas ominęło.

chorym

2024-01-02, 18:09
Generalnie ten łebek mógł zostać wyrzucony z okna, albo wolał wyskoczyć niż przyjąć serie w klate, albo mógł faktycznie ich zabić i zaj***ć samobója, ale dopóki policja nie była pewna przyczyny to szukali sprawców, tak to już działa :D Po za tym na dzień dzisiejszy takie sytuacje mają miejsce i nic się nie zmieniło po za mediami które Ci o tym powiedzą lub nie (:

ze...........ys

2024-01-02, 18:17
A to nie jest czasem tak, że jest tak samo jak dawniej, tylko media mają wyj***ne w rozpowiadanie takich rzeczy? Nie wierzę w to, aby ludzie dzisiaj, wychowani przed komputerem, mieliby większe pojęcie o tym dlaczego należy zachować ostrożność przy zabawie z petardami i fajerwerkami.

Ajot

2024-01-02, 19:00
Podstawowa kwestia to demografia, na przełomie lat 70-tych i 80-tych rok w rok rodziło się prawie 700tys. dzieci. Nie dziwne więc że pod koniec wieku była duża przestępczość, ponieważ wiekowa grupa ryzyka była olbrzymia.

Siriuz

2024-01-02, 19:33
gumofilec napisał/a:

Zawsze się dziwiłem rodzicom ich lęku przed chodzeniem po zmroku, obcymi, służbą zdrowia, policją czy państwem dopóki nie dowiedziałem się nieco więcej o 90. Szkoda że nie było wtedy smartfonów bo sporo sadolowego materiału nas ominęło.



Jeśli myślisz, że coś się zmieniło to znaczy, że za mało się wychylasz z szeregu. Tak, mafia trochę się ucywilizowała, ale nadal to mafia. Przypominam sztandarową sprawę Jolanty Brzeskiej.

ps. w zasadzie to straciliśmy lany poniedziałek. Kiedyś strach było wyjść w ten dzień na ulicę :)

Osa89

2024-01-02, 19:41
w Głuchołazach to się działo.... :D

Pedator

2024-01-02, 19:55
Lata 90 pamiętam te czasy. Podobnie jak teraz w Szwecji,na niektóre dzielnice nawet w dzień strach było wchodzić.

Bart47

2024-01-02, 19:57
W 1998 Polska jeszcze nie była w UE. Teraz większość tej patologii 'siedzi' w UK.

bardak

2024-01-02, 20:16
gumofilec napisał/a:

Zawsze się dziwiłem rodzicom ich lęku przed chodzeniem po zmroku, obcymi, służbą zdrowia, policją czy państwem dopóki nie dowiedziałem się nieco więcej o 90. Szkoda że nie było wtedy smartfonów bo sporo sadolowego materiału nas ominęło.



Bo taki to byl okres. Jeszcze kilka lat po 2000, przynajmniej u mnie nikt kto nie musiał po 22 nie łaził a jak przyszedł piątek i sobota i zwalało się bydło z okolicznych wiosek do jedynej dyskoteki w mieście to nawet latem, o 20 jak jeszcze było widno był strach chodzić.
Dopiero się po 2004 wszystko uspokoiło, i to momentalnie. Rok, dwa i nawet w środku nocy człowiek nie bał się iść nocą. A teraz?? Teraz to nawet z małym dzieckiem można ryzykować spacer po centrum i nic się nie dzieje.
Hołota momentalnie sp*liła na przysłowiowy zmywak i cegły nosić pod Londynem to się wszystko ucywilizowało.

hitmeme

2024-01-02, 20:37
Stare hasło : Czujesz się mocny to przyjdz pod nocny. Kiedyś w Rudzie Śląskiej to był prawdziwy pie**olnik. Pamiętam wojny metalów ze skinami potem Ruchu z Górnikiem . A teraz jakaś taka nuda.

Ghoscik8

2024-01-02, 20:53
zeroxdeys napisał/a:

A to nie jest czasem tak, że jest tak samo jak dawniej, tylko media mają wyj***ne w rozpowiadanie takich rzeczy? Nie wierzę w to, aby ludzie dzisiaj, wychowani przed komputerem, mieliby większe pojęcie o tym dlaczego należy zachować ostrożność przy zabawie z petardami i fajerwerkami.



Nie jest. W latach 90 głównym zajęciem młodzieży było przebywanie na placu/dworze/polu. Kiedy w zasięgu wzroku pojawił się inny nastolatek który nie był znajomym kogoś z "ekipy" to w najlepszym wypadku był obrażany ale zazwyczaj dostawał wpie**ol i tracił kasę jeśli miał przy sobie.

Budrys2000

2024-01-02, 20:54
Było szalenie i niebezpiecznie,
ale wędliny były smaczne,
a nie papierowe, jak obecnie.


;-)